Artykuły z działu

Przeglądasz dział WARSZTAT JUBILERSKI (id:48)
w numerze 05/2011 (id:97)

Ilość artykułów w dziale: 2

Grawerowanie – incisione

Dziś mówiąc o grawerowaniu, mamy zazwyczaj na myśli maszynę grawerską obsługiwaną ręcznie bądź sterowaną komputerem. Programy komputerowe do edycji tekstu pozwalają zapomnieć o kaligrafii, piórze i stalówce.

Maszyny grawerskie sprawiły, że zanikła umiejętność grawerowania ręcznego, gdzie jedynym właściwym narzędziem pracy jest rylec grawerski.


Współczesne grawerki

Grawerki tak szeroko dziś rozpowszechnione nie wytną nachylenia płaszczyzny litery ani jej pogrubienia. Nóż w maszynie grawerskiej wciąż pozostaje w niezmiennej pozycji pionowej. Nachylenie ręcznie prowadzonego rylca grawerskiego, w ręku grawera wciąż ulega zmianie, tak jak ulega zmianie głębokość jego cięcia. Pozwala to, osiągać bez porównania lepsze efekty wizualne. Dziś grawerowanie ręczne, można uprawiać raczej dla przyjemności, ale wciąż w wielu zakładach złotniczych złotnik sięga po rylec nie tylko wtedy, gdy ma zakuć małe diamenty. Chociaż samego grawerowania nie można nauczyć się jedynie z podręcznika, to jednak wierząc, że pewne wskazówki teoretyczne mogą być pomocne, jeden z rozdziałów mojej książki ,,Złotnik zawód jakich mało” poświęciłem właśnie grawerowaniu. Tam też w tym temacie znajduje się więcej fachowych informacji.


Techniki grawerowania

Ponieważ grawerowanie, z włoska incisione lub bulino, miało zastosowanie nie tylko do ozdabiania złotej biżuterii, ale także, a nawet znacznie szerzej, przy pierwszych drukach, różniące się od siebie techniki otrzymały dodatkowe nazwy. I tak akwaforta – kwasoryt to technika graficzna wklęsła, także odbitka otrzymana tą techniką, w której płytę miedzianą lub cynkową pokrywa się nierozpuszczalnym w kwasie werniksem akwafortowym i następnie wykonuje się rysunek stalową igłą odsłaniając powierzchnię metalu. Po zanurzeniu płyty w kwasie następuje wytrawienie metalu i wyłonienie się właściwego rysunku. Istnieje także technika grawerowania nazywana aquatinta. Jest to odmiana techniki druku wklęsłego zbliżona do akwaforty, niegdyś stosowana jako jedna z metod odtwarzania obrazów i rysunków, dzisiaj wykorzystywana już tylko jako technika artystyczna.

Wykonanie formy drukowej w tej metodzie polega na pokryciu płyty metalowej sproszkowaną kalafonią lub pyłem asfaltowym, które podgrzane topią się i przylegają do niej, naniesieniu obrazu poprzez zasłonięcie wybranych fragmentów powierzchni metalu werniksem, a następnie trawieniu odsłoniętego metalu kwasem azotowym. Akwatinta różni się od akwaforty przede wszystkim tym, że trawione są nie linie, lecz płaszczyzny. W metodach grawerowania wyróżniamy także mezzotinty – (wł. mezzotinto – półton), czyli technikę druku wklęsłego należąca do technik suchych, czyli nie wymagających trawienia. Rysunek wykonuje się gładzikiem na chropowatej powierzchni płyty miedzianej, uprzednio równomiernie posiekanej specjalnymi narzędziami – chwiejakiem lub ruletką. Przez wygładzenie określonych partii płyty skrobakiem lub gładzikiem uzyskuje się właściwą formę ryciny. Im bardziej wypolerowane zostaną odpowiednie fragmenty, tym dadzą jaśniejszy ton na odbitce, gdyż przyjmą mniej farby drukarskiej. Jednak technik tych w warsztacie złotniczym w zasadzie nigdy się nie stosuje.

Wyjątkiem może być przypadek, w którym klient przyjdzie do nas np. z szablą lub mieczem i poprosi o grawerunek na klindze. Wówczas metoda poprzez wytrawianie metalu wydaje się być bardzo pomocna. Kaligrafia artystyczna może być z powodzeniem wykorzystana do monogramów grawerowanych na srebrnych sztućcach, naczyniach stołowych, pucharach itp. Próbując prowadzić proste linie pamiętajmy, aby nie stosować zbyt dużego nacisku na rylec. Płytka delikatna linia, jest znacznie łatwiejsza do wykonania niż ryta głęboko. Tylko lekkie zarysowanie można wykonywać pod pełną kontrolą. Dopiero później będziemy linię pogłębiać. Musimy także z czasem zacząć uczyć się wykładać rylec tak, aby z cienkiej delikatnej linii przechodzić w linię poszerzającą się. Oczywiście niektóre prace grawerskie proszą się o oksydowania w celu silniejszego skontrastowania rysunku. To jednak przy różnorodności preparatów chemicznych służących do tego celu i łatwości w ich zakupie nie stwarza żadne problemu.


Grawerowanie u złotnika

Dobry złotnik ma ponadprzeciętne zdolności manualne, ma narzędzia i jest w stanie wykonywać różne, często bardzo skomplikowane prace. Równie dobrze jest w stanie zlutować łańcuszek, co i naostrzyć nożyki w maszynce do strzyżenia dla pobliskiego salonu fryzjerskiego. Nie powinno być także dla niego problemu z wymianą baterii w zegarku elektronicznym jak i skrócenie na wymiar bransoletki w tymże zegarku. Klientka kupująca zegarek z metalową bransoletką może oczekiwać od nas, że bransoletkę zegarka dopasujemy do nadgarstka jej ręki. To właśnie ta drobna usługa może zadecydować, że zegarek zostanie kupiony u nas a nie w innym miejscu. Oczywiście trzeba nieco wiedzy teoretycznej, bo co bransoletka to inny sposób jej skracania, co zegarek to inna bateria, nawet inny sposób jej mocowania. Trzeba mieć nie tylko cały zestaw baterii, ale także wiedzieć, jakie numery są najbardziej chodliwe.

W niektórych krajach konkurencja w branży jubilerskiej jest tak liczna i silna, że aby móc pracować w zawodzie złotnika jako samodzielny biznesmen trzeba uczyć się zawodów pokrewnych. Przebywając przez kilka lat w USA zmuszony zostałem do nauki zawodu zegarmistrza i dziś tego nie żałuję. Te dwa zawody mogą znakomicie się uzupełniać, a im więcej umiemy, im szerszy zakres usług świadczymy, tym dla nas jest lepiej. Dzięki temu, że zdecydowałem się w swoim czasie na naukę zawodu zegarmistrza, w kraju, w którym są zegarki wszystkich marek i typów, dziś mam możność pracować nad nowym być może skróconym podręcznikiem dla przyszłych zegarmistrzów – złotników. Podręcznik powinien ułatwić zainteresowanym poszerzenie działalności gospodarczej o ten wcale nie taki trudny zawód. Informacja na ten temat znajdzie się w odpowiednim czasie na mojej stronie internetowej. I na zakończenie ostatnia uwaga. Stale naśladujemy innych. Podążamy za modą, techniką, pomysłami. Czasem przyjmujemy wzorce, które nie są ani dla nas, ani dla naszych gustów.

Czy nie możemy, chociaż raz być pierwsi, wyprzedzić innych, zaskoczyć własnym pomysłem? Pisząc ten tekst zajrzałem na stronę internetową Tyffany & Co. i jeszcze kilka innych takich jak Van Cleef & Arpels, Cartier itp. Te sławne firmy mają strony internetowe bynajmniej nie tak znowu atrakcyjne, z kiepskimi obrazkami w niskiej rozdzielczości z typowymi powtarzalnymi w nieskończoność wzorami biżuterii. A przecież można lepiej i inaczej. Dlaczego by nie zrobić we własnym zakresie krótkiego filmu i zamieścić go na You Tube a z niego przenieść na własną stronę internetową. Pokazać siebie, swoją robotę, swój warsztat i sklep. Dziś film można zrobić komórką, aparatem fotograficznym, nawet tanią kamerką internetową. Edytować go dodając podkład dźwiękowy i napisy choćby w darmowym Windows Move Maker i umieścić na stronie internetowej własnego zakładu. Proszę spróbować, to jest do zrobienia i jest to wcale nie takie trudne. Wyprzedzajmy innych

Błysk na biżuterii

Biżuteria wyeksponowana w salonie jubilerskim ulega zanieczyszczeniu – traci swój blask, matowieje. Właściciele sklepów z biżuterią muszą bardzo często czyścić swój asortyment, przez co biżuteria może ulec zniekształceniom. Dlatego też starają się jak najmniej ingerować w biżuterię, którą posiadają w swoim salonie.

Naprzeciw oczekiwaniom klientów wychodzą właściciele sklepów z akcesoriami jubilerskimi, którzy z roku na rok starają się maksymalnie dostosować swój asortyment do potrzeb klientów. W hurtowniach z asortymentem jubilerskim można znaleźć preparaty, które sprawią, że biżuteria będzie błyszczała.


Najprostsze metody

Właściciele salonów jubilerskich starają się ograniczyć do minimum konieczność wyjmowania z gablot jubilerskich biżuterii. Jednak niezależenie od ich intencji klienci mają prawo obejrzeć z bliska i przymierzyć biżuterię, którą zmierzają kupić. – Częste przymierzanie biżuterii, otwieranie gablot, dotykanie czy wietrzenie kosztowności sprawia, że biżuteria traci swój pierwotny blask – mówi Mikołaj Koczykowski, właściciel sklepu internetowego z akcesoriami do czyszczenia biżuterii. – Powoduje to, że klienci nie chcą kupować kosztowności, które noszą znamiona użytkowania – dodaje. Jedną z najczęstszych metod zabezpieczenia biżuterii przed uszkodzeniami jest jej niemal codzienne czyszczenie. – Zazwyczaj do codziennej pielęgnacji biżuterii wybierane są ściereczki do czyszczenia srebrnej, złotej i platynowej biżuterii – mówi Mikołaj Koczykowski. – Przy wyborze odpowiedniej ściereczki należy pamiętać, że wybiera się ją do określonego rodzaju biżuterii – dodaje. Ściereczki do czyszczenia srebrnej biżuterii nie tylko ją czyszczą i nabłyszczają, ale także zostawiają na kosztownościach warstwę ochronną, która zabezpiecza biżuterię przed oksydacją. Ściereczka przeznaczona do biżuterii ze złota, może być wykorzystywana do czyszczenia biżuterii z żółtego, białego, czerwonego czy różowego złota a także do platynowej biżuterii i wyrobów pozłacanych. Zarówno ściereczki do czyszczenia srebra, jak i złota mają za zadanie przeciwdziałać szybkiemu utlenianiu się biżuterii. – Właściciele salonów jubilerskich decydują się na wybór ściereczek, gdyż w ich przypadku występuje znikoma możliwość uszkodzenia czyszczonej biżuterii – mówi Mikołaj Koczykowski. – Jednocześnie jest to jeden z najprostszych i najszybszych sposobów na wyczyszczenia biżuterii, która znajduje się w salonie jubilerskim – dodaje. Nie można zapominać także, że już w niemal każdym salonie ekspedienci prezentują klientom biżuterię używając rękawiczek wykonanych z takich samych materiałów, jakie użyte są do produkcji ściereczek. – Rękawiczki sprawiają, że biżuteria nie jest narażona na działanie wilgoci oraz dotyk, który pozostawia ślady na biżuterii – mówi Wacław Mikołajski, jubiler. – Im mniej bowiem dotyka się biżuterię, tym większa szansa, że uniknie się tworzenia się na niej rys i nierówności – dodaje.


Ingerencja w proces czyszczenia

Jednak nie zawsze dokładne wyczyszczenie biżuterii ściereczkami oraz chronienie jest przez używanie rękawiczek powoduje, że biżuteria jest błyszcząca. Niestety, po pewnym czasie leżenia w gablotach jubilerskich biżuterię należy poddać działaniu silniejszych preparatów czyszczących. Jubilerzy i producenci biżuterii podkreślają jednak, że czyszczenie biżuterii za pomocą chemicznych preparatów nie powinno być dokonywane zbyt często. Niestety silne działanie preparatów czyszczących może, przy długim stosowaniu, uszkodzić biżuterię. Nie można zapominać, że podobnie jak w przypadku ściereczek do czyszczenia biżuterii, tak samo w przypadku preparatów do jej czyszczenia, zupełnie innych należy używać w przypadku złotych kosztowności a innych w przypadku biżuterii srebrnej lub biżuterii z kamieniami szlachetnymi. Najczęściej stosowanym preparatem do czyszczenia biżuterii srebrnej jest tzw. kąpiel biżuterii. Czyszczenie biżuterii polega na włożeniu jej do pojemnika, w którym znajduje się woda wraz z preparatem czyszczącym. Umycie biżuterii w roztworze powoduje, że znikają z niej wszystkie ślady użytkowania bądź przechowywania a biżuteria wygląda jak nowa. Nie można jednak zapominać, że w roztworach przeznaczonych do czyszczenia biżuterii nie należy obmywać biżuterii z kamieniami szlachetnymi. – Mimo że na rynku można znaleźć wiele preparatów do „kąpieli” biżuterii inkrustowanej kamieniami szlachetnymi to jej posiadacze rzadko decydują się na ich zastosowanie – mówi Wacław Mikołajski. – Kamienie szlachetne mogą bowiem stracić swoje właściwości, swój niepowtarzalny blask, stać się matowe, dlatego też zazwyczaj właściciele biżuterii starają się czy szczyć kamienie jubilerskie naturalnymi metodami – dodaje. Odmiennym przypadkiem są natomiast sznury pereł, do których czyszczenia często wybiera się tzw. kąpiele. – Preparat czyszczący przeznaczony do konserwacji pereł czyści i pielęgnuje biżuterię a także przywraca perłom dawny blask – uważa Wacław Mikołajski. Nie można także zapominać, że wielu właścicieli salonów jubilerskich decyduje się na czyszczenia swojej biżuterii tzw. metodami domowymi, które znane od wieków sprawiają, że biżuteria emanuje swoim blaskiem. – Niektórzy jubilerzy czyszczą swoją biżuterię wykorzystując w tym celu roztwory z soli czy sodę oczyszczoną z octem – mówi Mikołaj Koczykowski. – Jednak znacznie lepsze efekty można uzyskać korzystając z profesjonalnych preparatów czyszczących – dodaje.


Preparaty dla jubilera

Właściciele salonów jubilerskich najczęściej zakupują preparaty do czyszczenia biżuterii wraz z biżuterią. W pracowniach biżuteryjnych czy hurtowniach można znaleźć niemal wszystkie rodzaje preparatów stosowanych do czyszczenia biżuterii, które istnieją na rynku. – Właściciele salonów jubilerskich kupują preparaty do czyszczenia biżuterii tylko na własne potrzeby – mówi Wacław Mikołajski. – Powinni jednak zamawiać do swoich salonów znacznie większą liczbę preparatów, które mogliby oferować swoim klientom – dodaje. Nie można zapominać, że klienci salonów jubilerskich oczekują od ich pracowników wnikliwej wiedzy nie tylko na temat biżuterii, kamieni czy matali szlachetnych, ale także na temat konserwacji biżuterii. Właściciele salonów jubilerskich decydując się na zamówienie do swoich punktów akcesoriów do czyszczenia biżuterii, powinni zastanowić się także nad wykorzystaniem ich jako reklamy swojego salonu. Oferowanie w salonie jubilerskich ściereczki do czyszczenia biżuterii z nadrukowanym na niej logiem salonu jubilerskiego może podkreślać jakość oferowanych w nim produktów a także stać się reklamą, która zapadnie w pamięć klientom, którzy zdecydowali się na dokonanie zakupów w danym salonie jubilerskim. Dzięki takim prostym i tanim zabiegom marketingowym można osiągnąć spore zyski, jak choćby być rozpoznawalną marką na polskim rynku jubilerskim.