Przeglądasz dział PANORAMA (id:47) w numerze 05/2012 (id:110)
Ilość artykułów w dziale: 8
|
|
6 września w Galerii Yes odbył się wernisaż wystawy RYTUAŁ – będącej pokłosiem 21. Międzynarodowego Konkursu Sztuki Złotniczej, organizowanego w Legnicy. Na wystawie można podziwiać prace, które międzynarodowe jury zakwalifikowało do konkursu.
Tematem i hasłem przewodnim był Rytuał. Zwiedzający mają szansę obejrzeć projekty biżuterii, wykonane przez 56 artystów, głównie z Europy, ale także z Chile, Kanady, Korei i Izraela.
18 września odbyła się prezentacja najnowszej kolekcji Rado HyperChrome. Kolekcja doceniona została za klasyczną formę połączoną z zaawansowanymi technologicznie materiałami takimi jak np. ceramika high-tech lub stal odporna na zarysowania. Nowe modele Rado charakteryzują się technologią monobloku, w której to koperta i pierścień tworzą jedną całość. Rozwiązanie to jest przełomem w produkcji zegarków ceramicznych. Rado HyperChrome jest zegarkiem wykonanym z ceramiki high-tech, a jego wodoszczelność sięga do 100 m.
Twórcy biżuterii sięgają po coraz ciekawsze materiały. Nikogo nie dziwi już biżuteria wykonana z filcu, plastiku, kapsli, ceramiki czy gliny. Projektanci starają się wykorzystać różnorakie materiały, aby z jednej strony zszokować odbiorcę, z drugiej podkreślić swój niekonwencjonalny styl.
Artyści starają się także tworzyć biżuterię, która urosłaby do rangi symbolu regionu, czy nawet kraju, w tym celu sięgają po dobra naturalne oraz regionalne wzornictwo.
Jadalna biżuteria
– Im ciekawsze rozwiązanie technologiczne tym większe zainteresowanie – mówi Eryk Czebatyński, właściciel galerii z biżuterią autorską w Łodzi. – Jednak zainteresowanie nie zawsze przekłada się na sprzedaż biżuterii – dodaje. Artyści w swoich projektach wykorzystują niemal każdy rodzaj materiału, aby stworzyć niecodzienne kosztowności. Przyglądając się nowatorskim kolekcjom biżuterii można zauważyć, że wykorzystują oni zarówno materiały trwałe, jak i nietrwałe. – Dużo kontrowersji wzbudziła kolekcja jadalnej biżuterii szwajcarskiej projektantki Cory Sheibani, która zaproponowała czekoladowe pierścionki, naszyjniki ze złotych precli, których cena wahała się od 1000 do 4500 funtów – mówi Eryk Czebatyński. – Biżuteria wykonana została ze składników cukierniczych, metali szlachetnych i półszlachetnych kamieni – dodaje. Na polskim rynku jubilerskim można spotkać się z biżuterią wykonaną z soli kamiennej, która staje się coraz popularniejsza. Podkreślenia wymaga fakt, że klienci stawiają coraz wyższe wymagania wobec biżuterii, którą zamierzają kupić. Zależy im już nie tylko na wartości surowców, jakie zostały wykorzystane do jej stworzenia, ale także na oryginalności danej ozdoby.
Ludowe ozdoby
– Klienci, szczególnie turyści, chętnie kupują biżuterię regionalną, traktując ją jako pamiątkę z danego miejsca – mówi Eryk Czebatyński. – Z nad morza przywozi się biżuterię z bursztynem, z Sandomierza z krzemieniem, z Podhala z koralami – dodaje. Biżuteria regionalna nawiązuje do kultury i tradycji, dzięki czemu idealnie dostosowuje się do wymagań klientów, którym zależy na zakupie niekonwencjonalnej pamiątki. Warto zauważyć, że biżuteria regionalna, poza charakterystycznymi surowcami znajdującymi się w danym regionie, wykonywana jest przede wszystkim z ceramiki, drewna czy koronki. – Dziś niezwykle popularnym rodzajem biżuterii, jest biżuteria zrobiona na drutach lub szydełku – mówi Eryk Czebatyński. – Ciekawe kosztowności, najczęściej własnoręcznie zrobione stają się odtrutką na masówkę, która zalała polskie ulice – dodaje. Artyści starają się udoskonalać swoje projekty, aby powstawała biżuteria najbardziej charakterystyczna, która będzie z jednej strony podkreślała styl jej twórcy, z drugiej charakter regionu.
Coroczne targi jubilerskie India International Jewellery Show odbyły się w Mumbaju (dawniej Bombaju) w dniach 23-27 sierpnia 2012 roku.
Była to już 29. edycja targów, które pod względem ilości wystawców i rozmachu, są w pierwszej piątce największych imprez jubilerskich na świecie.
Tydzień mody jubilerskiej
Targi poprzedzone zostały tygodniem Mody Jubilerskiej (IIJW). Każdego dnia odbywało się osiem pokazów mody, przygotowanych przez różnych projektantów i producentów. Warto zwrócić uwagę, że odbyły się także dwa pokazy finałowe. W sumie były trzydzieści cztery pokazy najdroższej i najbardziej ekskluzywnej biżuterii. Wydarzenie obserwowali dziennikarze niemal wszystkich magazynów mody, a także znanych na świecie projektantów mody jubilerskiej. Nie zabrakło także znanych gwiazd Bollywood, które wywoływały entuzjazm widowni. Podkreślenia wymaga fakt, że podczas tegorocznej edycji wielki sukces odniosła kolekcja biżuterii zaprezentowana przez japońskich projektantów. Wobec powyższego warto zastanowić się nad wprowadzeniem na pokaz także polskiego akcentu – szczególnie pod postacią polskiego bursztynu, który z pewnością oszołomiłby znaczną część świata, gdzie dotychczas znany jest jedynie z nazwy. Wszak oglądamy interesujące pokazy polskiego bursztynnictwa na imprezach krajowych i nielicznych za granicą. A w tej kwestii możemy liczyć na wsparcie organizatorów, czyli Rady ds. Promocji Eksportu Biżuterii i Kamieni Szlachetnych (GJEPC).
Ogromna ilość wystawców
India International Jewellery Show odbyły się na powierzchni czterdziestu sześciu tysięcy metrów kwadratowych. Na targach znajdowało się ponad tysiąc osiemset stoisk, a swoją ofertę zaprezentowało około osiemset firm indyjskich, a także wystawcy z Belgii, Izraela, Turcji, Tajlandii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Targi odwiedziło około 35 tysięcy osób, w tym delegaci z trzydziestu krajów świata. Na India International Jewellery Show można było zaopatrzyć się niemal we wszystko: począwszy od maszyn dla jubilerstwa, kamieni, diamentów i innych surowców do wspaniałych wyrobów ze złota, srebra i platyny z brylantami i innymi drogocennymi kamieniami. Oczywiście polskiego uczestnika interesują przede wszystkim wyroby mniejsze, wykonane zgodnie z tendencjami mody europejskiej. Znaleźć je można najłatwiej w International Product Gallery, ogniskującej to, co aktualnie jest przedmiotem eksportu z Indii na cały świat. Targi mają charakter przede wszystkim handlowy i to w znacznej mierze na rynek wewnętrzny Indii. W bieżącym roku po raz pierwszy zaprezentowano produkty wielowiekowego rzemiosła jubilerskiego Indii, pokazując nie tylko zachwycające wyroby rzemieślników, ale i proces produkcji na żywo. Na targach prowadzona była odręczna sprzedaż detaliczna, dzięki czemu można było dokonać wyboru wyrobów, sprawdzając osobiście ich parametry jakościowe. Ponadto odbywały się seminaria, pogłębiające wiedzę gospodarzy i gości na wybrane problemy świata jubilerskiego.
Indyjski rynek jubilerski
Wypada nadmienić, że indyjski przemysł jubilerski zatrudnia około 1,5 mln osób. W ostatnim roku eksport jubilerski z Indii osiągnął wartość 46,3 mld USD. Z każdych dwunastu oszlifowanych na świecie diamentów jedenaście zostało oszlifowanych w Indiach. Pomimo ciągłego wzrostu eksportu jest on uzależniony od wahań koniunktury na rynkach światowych. Wysoka konkurencyjność cenowa oferowanych wyrobów sprawia, że eksport corocznie wzrasta. Niemały wpływ na rozwój branży ma fakt, że podstawowe kierunki eksportu to: Zjednoczone Emiraty Arabskie – 44 proc., Hongkong – 25 proc., US A – 12 proc. Znaczna część polskich zakupów biżuterii z brylantami w Hongkongu to wyroby „made in India”, lepiej „opakowane” i sprzedawane przez Chińczyków. Zauważyć należy, że import surowców i wyrobów jubilerskich do Indii jest zbliżony wartościowo do eksportu. Nasze tradycyjne opinie są błędne – Indie dysponują w niewielkim stopniu własnymi surowcami jubilerskimi.
Polacy na targach
Od 2005 roku na targi są zapraszani przedstawiciele polskiego jubilerstwa. Jest to corocznie kilkuosobowa grupa z różnych środowisk jubilerskich i regionów Polski. Jeżeli nawet nie zawsze pobyt w Mumbaju przynosi efekt handlowy, to z całą pewnością można dowiedzieć się, w którą stronę rozwija się jubilerstwo i przywieźć niezapomniane wrażenia ze świata wzornictwa. Potęgowane kontrastem bogactwa ze skrajną biedą, wszechobecnym bałaganem i szpetotą otoczenia. Jednak z perspektywy ostatnich kilku lat daje się zauważyć znaczny postęp, począwszy od lotniska, przez nowe arterie komunikacyjne do nowych osiedli mieszkaniowych i nowoczesnych centrów handlowych. Jest to jednak w tym osiemnastomilionowym mieście proces bardzo powolny. Warto dodać, że pobyt na targach jest sponsorowany przez GJE PC, co znacznie obniża koszty obejrzenia pasjonującej części świata i w wielu przypadkach doprowadza do nawiązania korzystnych kontaktów handlowych. Najbliższa okazja już wkrótce: od 22 do 25 lutego 2013 roku w Mumbaju odbędą się targi IIJS Signature 2013. Mają one trochę mniejszą skalę i nie towarzyszą im pokazy mody, ale jest to okres przyjemnej, suchej, letniej pogody, gdy u nas króluje zima. Szczegółowe informacje można uzyskać na stronie www.gjepc.org. Zbigniew Kwiatkowski
W Muzeum Miedzi w Legnicy do końca roku można oglądać wystawę sreber i platerów, dokumentującą tradycje artystyczne Fabryki Platerów Hefra. Wystawa przygotowana przez Muzeum Miedzi w Legnicy po raz pierwszy pokazuje niemal 200-letnią tradycję wzorniczą, z której czerpie współczesna Warszawska Fabryka Platerów Hefra. Na ekspozycji prezentowane są przykłady rzemiosła, które tworzą dziedzictwo artystyczno-przemysłowe legnickiej firmy, wytworzone w słynnych zakładach warszawskich: „J. Frageta” oraz „Braci Henneberg”. Na wystawie można podziwiać zabytki pochodzące ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Historycznego m. st. Warszawy, Muzeum Woli, Muzeum Mazowieckiego w Płocku, Muzeum im. Jerzego Dunin-Borkowskiego w Krośniewicach, Domu Aukcyjnego Ostoya, a także prywatnych kolekcjonerów: Marka Sosenko i Adama Leja.
W czasie tegorocznej edycji targów Złoto Srebro Czas, która odbędzie się w Warszawie od 5 do 7 października na stoisku Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania zostaną zademonstrowane niezmienione od średniowiecza podstawowe techniki złotnicze. Inicjatorem wydarzenia jest dr Piotr Cieciura, prowadzący Pracownię Projektowania Biżuterii w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Łodzi. Podczas organizowanych warsztatów wszyscy uczestnicy będą mieli okazję zapoznania się ze sposobem przygotowania materiałów (blachy i drutu), metodą kucia, cięcia, trybowania, zdobienia dekoracyjnego powierzchni z użyciem puncy, a także wiercenia otworów drajlą. Prezentowana wiedza i umiejętności są częścią programu dydaktycznego przekazywanego studentom Pracowni Projektowania Biżuterii w WSSiP w ramach wykładów i zajęć praktycznych na drugim roku studiów.
Pięciu projektantów z Belgii uczestniczyło w IV Międzynarodowych Warsztatach Bursztynniczych Gdańsk 2012, które odbyły się w dniach 9-16 września.
Wykład inauguracyjny „Inspirujący Bursztyn. Wybrane aspekty projektowania” wygłosił prof. Andrzej Szadkowski z Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi. Następnie w ciągu kilku kolejnych dni projektanci z Belgii uczyli się obróbki i szlifowania bursztynu w pracowni doświadczonego mistrza złotnictwa i bursztynnictwa – Zbigniewa Strzelczyka. Warsztaty są organizowane w Gdańsku od 2009 roku. Ich podstawowym założeniem jest zainspirowanie bursztynem projektantów biżuterii z całego świata, którzy nigdy nie wykorzystywali w swojej twórczości tej żywicy. W pierwszej edycji uczestniczyli projektanci z Niemiec, Holandii i Australii, dwa lata temu gościliśmy w Gdańsku projektantów biżuterii z Hiszpanii. W maju 2011 roku obróbki bursztynu uczyli się w Gdańsku twórcy sztuki złotniczej z Włoch. Warto nadmienić, że Gisbert Stach, uczestnik pierwszej edycji warsztatów, zdobył główną nagrodę w konkursie Amberif Design Award 2011.
Na polskim rynku jubilerskim już w październiku pojawi się najnowsza drukarka serii 3Z firmy Solidscape. Stanie się tak dzięki długoletniej współpracy firmy Solidscape z firmą W.Kociuba Narzędzia Jubilerskie Sp.J. Drukarka 3d z najnowszej linii 3Z przeznaczona jest do bezpośredniej produkcji modeli z wosku, które są w 100 proc. odlewalne. Intuicyjna obsługa 3Z-PRO przy pomocy ekranu dotykowego eliminuje konieczność znajomości języka i znosi ograniczenia techniczne. Całość obsługi odbywa się za pomocą ekranu dotykowego oraz interfejsu przyjaznego dla użytkownika. Maszyny do drukowania modeli 3Z powstały, aby maksymalnie zwiększyć możliwości produkcyjne firm. Urządzenia te zyskały uznanie użytkowników w dziedzinach takich jak: jubilerstwo, protetyka, dentystyka, przemysł lotniczy, biomedycyna, ortopedia, dobra konsumpcyjne, elektronika, zabawki i wielu innych produktach wymagających najwyższej precyzji i dokładności.