W Monachium zakończyły się Targi Jubilerskie inhorgenta europe 2010. Podczas tegorocznej edycji organizatorzy odnotowali ponad 15 proc. więcej odwiedzających niż w roku ubiegłym. Wszyscy uczestnicy podkreślili, że 37. edycja targów zakończyła się sukcesem. Od 19 do 22 lutego Międzynarodowe Targi Biżuterii, Kamieni Szlachetnych, Zegarków, Pereł i Technologii odwiedziło ponad trzydzieści tysięcy zwiedzających z 84 krajów świata.
Opinie odwiedzających
Organizatorzy przygotowali ankietę, którą wypełnili zarówno odwiedzający, jak i wystawcy. Z opinii uczestników wynika, że targi zakończyły się nieoczekiwanym sukcesem, szczególnie ze względu na wysoką sprzedaż wyeksponowanych produktów i podpisanie wielu kontraktów handlowych. Nikt nie spodziewał się, że po zeszłorocznej recesji, jaka panowała w branży jubilerskiej, biżuteria, kamienie szlachetne oraz maszyny jubilerskie spotkają się z takim zainteresowaniem wśród kupujących. Detaliści, który przybyli, aby uzupełnić swoje zapasy w asortymencie, zaskoczyli wszystkich ogromną ilością zakupów. Z ankiety przeprowadzonej przez organizatorów wynika, że 76 proc. odwiedzających oceniło produkty i ofertę wystawców jako dobrą. Gościom najbardziej spodobał się kompleksowy charakter usług oraz szeroki wybór, jaki zaoferowali im wystawcy. Wielkim zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się liczne wystawy i seminaria. Najwięcej gości odwiedziło galerię eksponatów ze 150-letnich zbiorów Niemieckiego Muzeum Kamieni Szlachetnych w Idar-Oberstein, jednej z najstarszych i najpiękniejszych niemieckich instytucji tego typu.
Zadowolenie wystawców
Warto zauważyć, że swoje produkty prezentowało tysiąc stu czterdziestu trzech wystawców z 38 krajów. Wystawcy podzielili wielki entuzjazm odwiedzających targi gości. – Inhorgenta europe 2010 zakończyła się dla nas pełnym sukcesem i znacznie przekroczyła nasze oczekiwania – mówi Thomas Sabo, menedżer Carolin Hochstrat. – Nasze produkty spotkały się z zainteresowaniem ze strony gości z ponad 20 krajów – dodaje. Niemal wszyscy wystawcy podkreślali, że z całą pewnością zaprezentują swoje produkty na targach w Monachium w przyszłym roku. Jednocześnie wystawcy nie wspominali o kryzysie, którego widmo krążyło od niemal dwóch lat nad branżą jubilerską.
Wiktoria Wilk