Rozmowa z Janem Olszewskim,
prezesem Polskiego Towarzystwa Galwanotechnicznego
Polski Jubiler: Polskie Towarzystwo Galwanotechniczne integruje środowiska naukowe i techniczne zajmujące się galwanotechniką oraz m.in. szkoli studentów i specjalistów w zakresie galwanotechniki. Jak wobec tego, z państwa punktu widzenia, wygląda wiedza środowiska jubilerskiego na temat galwanotechniki oraz jaki odsetek jubilerów uczestniczy w prowadzonych przez państwa warsztatach?
Jan Olszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Galwanotechnicznego: Polskie Towarzystwo Galwanotechniczne kontynuuje pracę Sekcji Galwanotechnicznej przy Oddziale Warszawskim SIMP, której 40-lecie powstania obchodzimy w tym roku. Stanowimy zespół praktyków i naukowców zajmujących się od wielu lat tematyką elektrochemicznego i chemicznego osadzania powłok metalowych. Współpracujemy ściśle z przemysłem, dla którego nierzadko jesteśmy jedynym źródłem sprawdzonej informacji o światowych nowościach w galwanotechnice. Na organizowanych przez nas szkoleniach spotykają się zarówno galwanizerzy z dużych zakładów przemysłowych, jak i dość liczna grupa osób indywidualnie stosujących procesy galwaniczne. Przedstawiciele środowiska jubilerskiego należą najczęściej do tej drugiej grupy korzystających ze szkoleń.
Jakie korzyści środowisku jubilerskiemu może przynieść współpraca z państwem?
Sądzę, że duże, na świecie 90 proc. wytwarzanej biżuterii jest w końcowej fazie poddawane różnym procesom galwanicznym. Obecnie powszechnie złoci się biżuterię wykonaną ze złota, czy roduje się przedmioty wykonane ze srebra. Preparaty do tego celu są drogie i przy niewłaściwym ich stosowaniu narażeni jesteśmy na ich trwałe zniszczenie. Dodatkowo trzeba mieć na uwadze fakt, że stosowane roztwory zawierają najczęściej substancje szkodliwe. Na rynku jest wiele firm, które dostarczają gotowe zestawy do elektrochemicznej obróbki wyrobów jubilerskich. Niestety, nie zawsze są to dobre rozwiązania. Nasze porady wiele razy pozwoliły uniknąć przykrych rozczarowań.
Polskie Towarzystwo Galwanotechniczne zajmuje się także popularyzacją technik elektrochemicznej obróbki metali szlachetnych. Jak wygląda wiedza jubilerów na temat tej techniki i w jaki sposób starają się państwo zwiększyć wiedzę na jej temat wśród polskich jubilerów?
Oczywiście, że tak. W tym celu jesteśmy obecni na targach branżowych, takich jak Amberif, Ambermart czy Złoto Srebro Czas (przy tych targach rokrocznie organizujemy międzynarodową konferencję, podczas której zawsze nawiązujemy do zagadnień istotnych dla jubilerstwa). Publikujemy na łamach naszych pism teksty dla początkujący galwanotechników – jubilerów. Muszę przyznać, że proces dotarcia z wiedzą galwanotechniczną do środowiska jubilerskiego jest procesem trudnym. Wielu jubilerów kupując zestaw do np. złocenia, jest przekonanych, że wystarczy jedynie zanurzyć przedmioty w elektrolicie, włączyć prąd i doskonały efekt murowany. Procesy galwaniczne wymagają jednak olbrzymiej staranności i wiedzy. A z tą ostatnią niestety nie jest najlepiej.
Czy mogliby państwo przybliżyć naszym czytelnikom, na czym polega technika elektrochemicznej obróbki metali szlachetnych? I w jaki sposób jej zastosowanie wpływa na pracę jubilerów?
Złocenie, srebrzenie, palladowanie czy rodowanie galwaniczne polega na osadzaniu odpowiedniego metalu z wodnego roztworu jego soli pod wpływem prądu elektrycznego. Aby nakładana powłoka była trwale związana z podłożem, na które jest nakładana, stosuje się szereg operacji elektrochemicznych i chemicznych, takich jak odtłuszczanie, trawienie czy aktywowanie. Obróbka galwaniczna ma na celu uzyskanie odpowiedniego odcienia barwy, urozmaicenia kolorystycznego wyrobu czy poprawienia odporności na szkodliwe, korozyjne działanie środowiska. Ostatnimi laty kładzie się również silny nacisk na wyeliminowanie szkodliwego działania na zdrowie człowieka niektórych metali stosowanych w jubilerstwie.
W Polsce cały czas bardzo popularną techniką stosowaną przez jubilerów jest złocenie galwaniczne w kąpielach cyjankowych. Co państwo jako specjaliści sądzą o tej metodzie i na jakim poziomie wykonywana jest ona w Polsce?
Elektrolity na bazie cyjanków stosowane są od początku istnienia galwanotechniki. Nie muszę podkreślać, na jakie ryzyko narażony jest ktoś, kto stosuje tego typu preparaty. Niestety, w Polsce oferowane są jedynie kąpiele do złocenia, które w swym składzie zawierają związki cyjanków. Jeżeli dodamy do tego, że większość jubilerów złoci w zlewkach litrowych bez odpowiedniej wentylacji w pobliżu kwasów, to o tragedię nietrudno. A przynajmniej narażeni są na trwałe zmiany zdrowotne. Na świecie stosowane są bezcyjankowe roztwory do złocenia galwanicznego, jednak ich stosowanie wymaga sporej wiedzy i wieloletniego doświadczenia.
Czy sprawują państwo kontrolę nad procesami konserwacji biżuterii artystycznej znajdującej się w kolekcjach muzealnych lub prywatnych? Czy może udzielacie państwo porad, gdzie można znaleźć najlepszych specjalistów w tym zakresie? Bezpośrednio nie. To leży w gestii służb konserwatorskich. Możemy się pochwalić, że do technik konserwatorskich wprowadziliśmy techniki galwaniczne. W chwili obecnej istnieje szereg publikacji z tego zakresu, działają wyspecjalizowane pracownie i na wydziałach konserwatorskich prowadzi się nauczanie tych technik.
Państwa Towarzystwo pracuje nad dostosowaniem norm w dziedzinie galwanotechniki. Jak przebiegają prace i czy ich wyniki wpływają na pracę polskiego środowiska jubilerskiego?
Uczestniczymy w pracach wielu komitetów technicznych przy PKN, również w pracach komitetu technicznego nr 239 ds. jubilerstwa.
W jakim stopniu wiedza upowszechniana przez państwa wykorzystywana jest w procesie tworzenia bądź konserwacji biżuterii? Współcześnie wytwarzanie biżuterii stało się zajęciem inżynierskim.
Pomysł artysty projektanta dostosowuje się do wymogów produkcji masowej przy jednoczesnym uwzględnieniu coraz większych wymagań klientów co do trwałości kupowanego pierścionka czy kolii. O ile aktualny stan wiedzy o właściwościach materiałów stosowanych do wyrobu biżuterii można uznać za satysfakcjonujący, o tyle problem zużycia eksploatacyjnego jest od wielu lat przedmiotem intensywnych prac badawczych i rozwojowych. Takie potrzeby wynikają przede wszystkim z dostrzeżenia zależności odporności na mechaniczne zużycie od rodzaju stosowanych preparatów czyszczących i bardziej agresywnego wpływu współczesnego środowiska.
W następstwie stopniowego niszczenia warstw wierzchnich, biżuteria stopniowo traci swoje walory dekoracyjne. W istotnych miejscach na powierzchni wyrobu niewielka utrata pokrycia dekoracyjnego, na skutek mechanicznego tarcia, dyskwalifikuje wyrób, mimo że znakomita reszta materiału (traktowana jako rdzeń) w skali makroskopowej zachowuje początkowy kształt i szeroko rozumiane właściwości. Z tego punktu widzenia inwestowanie w rozwój i wdrażanie nowoczesnych technologii inżynierii powierzchni jest ze wszech miar przedsięwzięciem uzasadnionym i efektywnym.
W wielu przypadkach niezbyt kosztowna ingerencja technologiczna w skład chemiczny lub strukturę warstw wierzchnich powoduje, iż uszlachetnione części zachowują się w warunkach eksploatacji podobnie lub częstokroć lepiej, niż gdyby wykonane były w całości z drogich materiałów o złożonym składzie chemicznym i wysoko wytrzymałej mikrostrukturze. Dlatego poznanie nowych galwanotechnicznych technik uszlachetniania wyrobu jubilerskiego staje się konieczne.
Czy możliwe jest tworzenie biżuterii wykonanej z metali szlachetnych bez podstawowej wiedzy z zakresu galwanotechniki?
Oczywiście, że tak. Tylko jak długo będzie opłacalna mechaniczna obróbka wykończeniowa.
Co z państwa punktu widzenia musiałoby się zmienić w świadomości polskich jubilerów, aby państwa praca przełożyła się na pracę jubilerów?
Jestem optymistą, a zmiany wymusi życie. Wielu polskich jubilerów eksportuje swoje wyroby. Światowi odbiorcy wymagają odpowiedniego standardu wykończenia wyrobów, a wśród nich metody galwaniczne zajmują jedno z czołowych miejsc. Rachunek ekonomiczny wykaże, że aby móc sprostać tym wymaganiom i trzeba podwyższać swoje kwalifikacje z zakresu elektrochemii metali szlachetnych. My jesteśmy gotowi służyć radą i pomocą. Jeśli środowisko jubilerskie przedstawi nam swoje potrzeby, to spróbujemy podjąć bliższą współpracę, np. przygotowanie specjalistycznych kursów na potrzeby jubilerstwa.
Rozmawiała Marta Andrzejczak