Artykuły z działu

Przeglądasz dział TRENDY (id:51)
w numerze 01-02/2009 (id:74)

Ilość artykułów w dziale: 3

Rozmiar XXXL jak najbardziej trendy

Jeśli komuś wydawało się, że modę na pokaźnych rozmiarów kolczyki i naszyjniki mamy już za sobą, to był w bardzo dużym błędzie. Na pokazach mody biżuteryjnej króluje przepych. Im więcej, tym lepiej. W tym sezonie znaczenie będzie miał także rozmiar. Im większy, tym lepszy

Wiosna 2009 upłynie pod znakiem bardzo odważnej biżuterii. Na uszach będzie można nosić wielkie kolczyki upstrzone całą masą kamieni. Bransoletki i naszyjniki obowiązkowo muszą być bardzo duże i rzucać się w oczy. O umiarkowaniu i skromności nie może być mowy. Biżuteria musi być wielokolorowa i wykonana z zaskakujących elementów, które sprawiają wrażenie, jakby w ogóle do siebie nie pasowały. Tak więc wszystko, co było modne do tej pory, pozostanie modne, tylko będzie można założyć znacznie więcej niż do tej pory. Nawet pięć kolorowych bransolet wykonanych z różnych materiałów! Będą jak najbardziej pożądane w nadchodzącym sezonie.

Biżuteria do pracy w świetle etykiety biznesu

Historia biżuterii jest ściśle związana z historią obyczajów i mody. Przez wieki obyczajem było, że to mężczyźni kupowali kobietom biżuterię, to oni pojawiali się u jubilera i podejmowali decyzję. Dziś w coraz większym stopniu biżuterię kupują sobie same kobiety. To zmienia postać marketingu i ma wpływ na kierunek kształtowania się umiejętności handlowych wszystkich tych, którzy biżuterię sprzedają

Przez wieki biżuteria przede wszystkim miała podobać się kobietom, miała być ozdobą zwracającą na nie uwagę, podkreślającą ich urodę, zaznaczającą ich status społeczny. W drugiej połowie XX wieku złoto i kamienie szlachetne przestały być modne. Demokratyczne obyczaje i moda na swobodne, niewyszukane ubiory zredukowały w poważny sposób kobiecą potrzebę biżuterii. Kobiety przestały pożądać prawdziwej biżuterii, przestały być jej znawczyniami. Wiek XXI jest nową epoką w historii biżuterii.

Pojawiają się tu, i to w sposób dominujący, nieznane, związane z nią tendencje, trendy i nowe czynniki wpływające na jej charakter, sposób i cel jej nabywania, sposób użytkowania. Projektanci, jubilerzy i sprzedawcy biżuterii muszą dobrze orientować się w tych tendencjach, trendach i czynnikach, brać je pod uwagę i zdobywać nową wiedzę i nowe umiejętności, coraz bardziej potrzebne przy jej zbycie.

Znaczna część kobiet, które dotąd nie przejawiały żadnego zainteresowania biżuterią z prawdziwego zdarzenia, zaopatrująca się w ozdoby głównie na ulicznych stoiskach oferujących tanią tzw. biżuterię wakacyjną, zaczęła odwiedzać jubilerów i sklepy z biżuterią oraz dokonywać zakupów.

Co się stało? Jakie czynniki zadecydowały o takim zachowaniu?

Czynników tych jest przynajmniej kilka. Skupmy w tym momencie uwagę na jednym z nich, na czynniku, który, jak się wydaje, jest i będzie w coraz większym stopniu wpływać na pogłębianie się tego zjawiska. Rozmawiając z klientkami, łatwo zorientujemy się, że wiele z nich poszukuje przede wszystkim biżuterii do pracy, że ich zainteresowanie biżuterią związane jest z wymogami, jakie stawia im w kwestii wyglądu zatrudniająca je firma, z wymogami, które poznają, nabywając również wiedzę podnoszącą ich zawodowe kwalifikacje.

W ramach tej wiedzy bowiem, zyskiwanej na studiach, specjalnych kursach, w ramach indywidualnej lektury podręczników dotyczących funkcjonowania biznesu i tworzenia swojego pozytywnego wizerunku, w życiu zawodowym pojawiają się coraz częściej elementy savoir-vivre’u i etykiety biznesu, które dotyczą między innymi biżuterii. Kobiety sięgają w związku z tym coraz częściej po podręczniki savoir-vivre’u i etykiety biznesu, i stosują się, przynajmniej w pracy, do ich wskazań. Podręczniki te zaś ściśle określają, co ma założyć na siebie kobieta, zawierając przy tym również wiele, i to szczegółowych wskazań, dotyczących typu, liczby i sposobu noszenia biżuterii.

Projektanci biżuterii, jubilerzy, sprzedawcy, dostosowując się do tej sytuacji, powinni poszerzyć swoją fachową wiedzę o znajomość savoir-vivre’u i etykiety biznesu, i stosować ją w swojej zawodowej praktyce. Może to mieć znaczny, wpływ, na zdobywanie nowych stałych klientek i zwiększenie zbytu precjozów

I tak, klientka, często nie do końca zdecydowana, która nie jest pewna, czy dobrze rozumie dotyczące biżuterii wskazania savoir-vivre’u i etykiety biznesu, będzie poszukiwała jubilera czy sklepu z biżuterią, gdzie znajdzie biżuterię spełniającą takie wymogi, gdzie będzie mogła uzyskać fachową radę i pomoc również w tej dziedzinie. Gdy znajdzie takiego jubilera czy sklep, będzie do niego wracać, a zakres dokonywanych przez nią zakupów będzie związany z sugestiami, z jakimi się tu spotka.

Jakie wskazania savoir-vivre’u i etykiety biznesu powinni znać projektanci biżuterii, jubilerzy i sprzedawcy?

Wyróżnia się dwa podstawowe typy ubiorów, które kobiecie potrzebne są w pracy w renomowanej firmie: ubiory przeznaczone na co dzień i ubiory na specjalne okazje (przede wszystkim na odbywające się w godzinach wieczornych przyjęcia biznesowe). Różnica pomiędzy tymi ubiorami sprowadza się często w świecie biznesu do różnicy w dodatkach i biżuterii. Dzieje się tak między innymi dlatego, że kobieta nie ma czasu, by diametralnie zmienić kreację, np. prosto z pracy udaje się na biznesowe uroczyste przyjęcie. Strojem szczególnie polecanym w takich wypadkach jest sukienka z marynarką, w którym kobieta przychodzi do pracy. Udając się po niej na przyjęcie, zdejmuje marynarkę, odsłaniając plecy i ramiona, zmienia torebkę (na mniejszą i bardziej ozdobną), makijaż i biżuterię.


Etykieta biznesu wyróżnia zatem biżuterię dzienną i biżuterię wieczorową

Biżuteria dzienna powinna być elegancka, a zatem skromna, klasyczna i najwyższej jakości. Powinna harmonizować ze strojem i pozostałymi dodatkami, być dyskretna (nie rzucać się w oczy), nie przeszkadzać w pracy, nie zwracać uwagi innych na te partie ciała kobiety, które mogą powodować skojarzenia erotyczne, maskować mankamenty urody. Obowiązuje tu ścisła zasada – zero seksu. Biżuteria ta powinna być prezentowana w niewielkiej liczbie – najczęściej zaleca się jedną ozdobę: pierścionek lub bransoletkę, lub broszkę albo naszyjnik, lub kolczyki. Niektórzy autorzy podręczników dopuszczają dwie ozdoby, np. kolczyki i broszka czy naszyjnik i bransoletka.

W takim wypadku ozdoby te powinny ściśle ze sobą harmonizować pod każdym względem (ten sam metal, kamienie, ta sama stylistyka). Jeżeli zakłada się bezwarunkowo, że biżuteria ma być skromna i zarazem najwyższej jakości, to oznacza to w praktyce, że w grę wchodzą, i to podkreśla się we wszystkich w zasadzie podręcznikach, tylko białe metale (srebro, białe złoto, platyna) i białe perły. Wszystkie ozdoby muszą być ponadto niezbyt wielkie, raczej proste i zawierające jak najmniej elementów. Jeżeli zakłada się, że mają nie przeszkadzać w pracy, to wyklucza się biżuterię, która wydaje jakieś dźwięki, gdy kobieta się porusza, czy kręci głową (kolczyki), czy ręką (bransoletka) lub rozprasza rozmówcę przez np. kołysanie (bransoletka, kolczyki). Szczególną uwagę zwraca się tu na długie kolczyki, które mogą uderzać w słuchawkę telefoniczną podczas rozmowy i ją zakłócać.

Jeżeli zakłada się, że biżuteria nie może zwracać uwagi na te partie ciała kobiety, które mogą powodować skojarzenia erotyczne, to wyklucza się np. długie naszyjniki w wypadku kobiet o pokaźnym biuście, bo ściągają na niego uwagę innych. Jeżeli zasadą jest, że biżuteria powinna maskować mankamenty urody, to wyklucza się np. krótkie naszyjniki w wypadku kobiet, które mają brzydką szyję, lub szyję, która traci już młodzieńczą gładkość i zaczyna zdradzać wiek kobiety. Fakt, że zaleca się do pracy biżuterię w małych ilościach, nie oznacza wcale, że kobieta ma mieć jej niewiele. Kobieta zatrudniona w renomowanej firmie nie powinna przychodzić do pracy dzień po dniu w tej samej kreacji. Nikt nie wymaga, aby na każdy dzień miała inne ubranie. Powinna mieć kilka lub nawet kilkanaście strojów, ale codziennie zmieniać swój wygląd przez zmianę bluzek i dodatków.

Biżuteria odgrywa w tej nieustannej metamorfozie znaczną rolę. Stąd zresztą tak utrafiony w dziesiątkę pomysł Coco Chanel naszyjnika z pereł, tak skonstruowanego, że można go wciąż przekształcać w naszyjnik krótszy i bransoletkę, w dwa naszyjniki itd. Biżuteria na wieczór nie może być zbyt strojna i bogata. Kobieta w dalszym ciągu ma być przecież poważną osobą, która przede wszystkim reprezentuje firmę. Wyklucza się tu zatem wszystkie takie elementy ubioru, które mogłyby być frywolne czy kokieteryjne.

Nadal biżuteria powinna być skromna, ale dopuszcza się ją w większych ilościach. Zaleca się w dalszym ciągu metale białe, ale dopuszcza się również żółte złoto, byle nie było go za dużo. Biżuterię wieczorową różnią od dziennej przede wszystkim kamienie. Powinny to być brylanty, w ostateczności imitujące je z dużym powodzeniem: cyrkonia, GGG, YAG czy moissanit. Wskazany jest naszyjnik. Mogą mu towarzyszyć klipsy lub kolczyki oraz bransoletka.

Moda na własne wyroby artystyczne

Polskę stopniowo opanowuje moda na własną biżuterię. Domowe wyroby coraz częściej noszone są przez młode kobiety, które chcą się wyróżniać oryginalnością i własnym stylem. W sklepach pojawiło się bardzo wiele akcesoriów do produkcji biżuterii, od kamieni szlachetnych, srebrnych bigli, do przekładek

Zjawisko samodzielnego tworzenia wisiorków oraz bransoletek nie jest niczym nowym. W okresie PRL bardzo wiele kobiet produkowało w domu biżuterię z kolorowej masy solnej czy dziecięcej modeliny – mówi Wacław Ciechanowski, siedemdziesięcioletni jubiler z Warszawy. Jednak zjawisko, z którym mamy do czynienia teraz, nie wynika z braków w asortymencie bądź zbyt wysokich cen w sklepach jubilerskich. Polki chcą być oryginalne i nie chcą zadowalać się proponowanymi im błyskotkami.


Oblężone sklepy internetowe

Półfabrykaty do wyrobu biżuterii można kupić w pasmanteriach, sklepach jubilerskich czy nawet w Empiku, i niezależnie od miejsca sprzedaży wszędzie cieszą się dużym powodzeniem. Jednak prawdziwy szturm przeżywają sklepy internetowe, które w ostatnim czasie zmieniły formę handlu z hurtowego na detaliczny. Sklepy internetowe najszybciej wyczuły potrzeby rynku i zaoferowały swoim klientkom oprócz elementów potrzebnych do produkcji biżuterii także porady, w jaki sposób dane przedmioty można wykonać w domu. Odwiedzając te sklepy, klientki znajdują fachowe porady, które ułatwiają produkcję domowych kolczyków czy wisiorków, które będą nie do odróżnienia od tych, wykonanych przez producenta.


Wymiana poglądów

Wraz ze wzrostem zainteresowania sklepami internetowymi wzrosło także zainteresowanie forami tematycznymi, na których nowe artystki wymieniają się poglądami na temat produkcji biżuterii. Użytkowniczki wymieniają uwagi na temat pierwszych kroków stawianych w biznesie handmade. Doradzają sobie nawzajem, jak najlepiej wykonać kolczyki i jakiego kamienia użyć w produkcji wisiorków. Z dnia na dzień przybywa nowych klientek, które pragną stworzyć swój niepowtarzalny styl.


Zagrożenie dla sklepów

Zjawisko produkcji własnej biżuterii byłoby bardzo ciekawym pomysłem, gdyby nie stanowiło dużego zagrożenia dla koncesjonowanych sklepów jubilerskich. Jeśli bowiem ta moda utrzyma się przez dłuższy czas, to profesjonalne sklepy stracą znaczną cześć swoich stałych klientek, dla których liczyła się modna biżuteria, i które zostawiały w nich spore kwoty. – Kryzys finansowy nie zagrozi tak dotkliwie sklepom jubilerskim jak moda, z którą mamy do czynienia – uważa Wacław Ciechanowski. – Jeśli Polki pokochają swoje produkty, to będzie to oznaczało koniec biżuterii produkowanej przez zawodowców, którzy korzystają z półfabrykatów – kontynuuje Ciechanowski.


Produkcja niekoniecznie na własny użytek

Jednak zagrożenie dla sklepów to nie tylko spadek obrotów w związku z odejściem części stałych klientów, to także pojawienie się na rynku konkurencji. Kobiety, które zajęły się wyrobem biżuterii na własny użytek, zaczynają także opanowywać rynek sprzedażowy. Coraz częściej wystawiają zrobioną przez siebie biżuterię na portalach aukcyjnych, szczególnie na Allegro. Na razie nie jest to zjawisko masowe, ale jeśli taki trend się utrzyma, sklepy z biżuterią muszą liczyć się ze spadkami sprzedaży. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że coraz więcej sklepów jubilerskich zaczyna oferować swoje produkty w sieci