Wielkie otwarcie Festiwalu odbyło się 11-12 maja. I w tym roku, prócz wernisaży, w „srebrny weekend” działo się wiele, nie zabrakło spotkań z artystami, otwartych dyskusji, pokazów mody, warsztatów i happeningów. Jak zwykle, było wiele zaskoczeń i niespodzianek, a przede wszystkim wielu gości z Polski i zagranicy. Relację z kulminacji „Srebra” przekażemy w kolejnym numerze. Tymczasem warto poświęcić więcej miejsca wystawom wciąż prezentowanym w stolicy Zagłębia Miedziowego.
Konkurs Sztuki Złotniczej RYTUAŁ
Najważniejszą ekspozycją jest 21. Międzynarodowy Konkurs Sztuki Złotniczej RYTUAŁ, którą najlepiej oglądać wraz z Holownią, prezentowaną nieopodal Galerii Sztuki – w Holu dawnego Ratusza. Obie wystawy gromadzą grubo ponad 500 prac zgłoszonych przez 342 artystów z 42 krajów. Wystawa główna to blisko sześćdziesiątka obiektów wyselekcjonowanych przez międzynarodowe jury. Wśród nich znajdują się laureaci tegorocznych nagród, w tym Grand Prix wynoszącej 10 tys. zł i 1 kg srebrnego granulatu. W Holowni obejrzymy prace niezakwalifikowane przez jury do ekspozycji RYTUAŁ. Bardzo mocny zestaw stanowią tegoroczne „Sylwetki Twórców”, czyli wystawy Marii Ishikawy (Japonia), Silke Trekel (Niemcy), Hermana Hermsena (Holandia) i Małgorzaty Kalińskiej (Polska). Mari Ishikawa prezentuje ekspozycję „Równoległe światy”, w ramach której zgromadzono biżuterię niezwykle subtelną, pozostającą na granicy tego, co naturalne i sztuczne, nietrwałe i trwałe, oczywiste i niedopowiedziane. „Gdzie istnieje równoległy świat?” – pyta autorka. „W innym wszechświecie?
Czy można odkryć ten świat poprzez podróże w czasie? A może można zobaczyć go we śnie? Czy też istnieje on tylko w naszych sercach? Świat, który widzimy, jest tylko częścią całej rzeczywistości, która składa się z wielu światów istniejących jednocześnie, obok siebie” – konstatuje artystka. „Obok siebie” pozostają też niezwykłe cechy jej twórczości – trudno uchwytna subtelność, tak charakterystyczna dla kultury japońskiej, i solidna niemiecka szkoła tworzenia biżuterii autorskiej. Zupełnie inne, choć też bardzo kobiece są zgeometryzowane obiekty Silke Trekel. Autorka opowiada o nich: „To prace o skulpturalnej formie, inspirowane przestrzennymi systemami świata flory, jak i również fizycznymi modelami myślowymi”. Z kilku pospinanych lub poprzeplatanych ze sobą, pozornie przypadkowo rozmieszczonych elementów powstają siatki, rastry i rurki. Urok i wartość artystyczna tych prac polegają niewątpliwie na zachowaniu równowagi pomiędzy prostotą dużej formy a detalem precyzyjnie wykończonego ornamentu.
Sztuczny blask
Małgorzata Kalińska prezentuje w Legnicy nową odsłonę swej twórczości. Czarno-białe, delikatne choć duże formy z …plastiku. „Foliówki – osadzone w koliach i pierścieniach – pełnią teraz funkcję brylantów i pereł” – mówi o swojej najnowszej kolekcji szczecińska autorka. Z kolei wystawa „Meandry” Hermana Hermsena ukazuje długą (bo przeszło czterdziestoletnią) i jak wskazuje tytuł – pełną zakrętów drogę artysty. Oglądamy na niej zarówno biżuterię „bezkompromisową i linearną, zredukowaną do geometrycznie minimalnego projektu, w silnych monochromatycznych kolorach oraz krytyczną wobec wszystkiego co dekoracyjne” z lat 80-tych, jak i prace nowsze, do których wprowadził kamienie. Tegorocznym „Debiutantkom” – Annie Kanickiej i Dorocie Sokołowskiej nie brakuje ani humoru, ani talentu. Cykl „Srebrne Szkoły”, który ma za ambicję prezentację najważniejszych uczelni artystycznych w Europie, a przez to artystyczną konfrontację dorobku oraz twórczych poszukiwań najmłodszego pokolenia artystów, prezentuje prace profesorów, studentów i absolwentów Wydziału Biżuterii Wyższej Szkoły Sztuki i Designu Burg Giebichenstein, Halle (Niemcy) oraz Wydziału Biżuterii i Projektowania w Metalu Wyższej Szkoły Sztuki i Wzornictwa Duncan of Jordanston, Uniwersytet Dundee (Szkocja).
Artyści z zagranicy
Niewątpliwa gratką tegorocznego „Srebra” są dwie obszerne zbiorowe ekspozycje zagraniczne. Pierwsza to projekt „Renesans” grupy Dialogue Collective związanej z London Metropolitan University. Ich wystawy słyną z interakcyjności, a zderzenie uznanych nazwisk i nowych projektantów zapewnia artystyczną różnorodność i świeżość. Druga prezentacja to biżuteria, design i szkło mistrzów i studentów Katedry Designu Uniwersytetu Technicznego w Libercu. Na wystawie, obok biżuterii wykonanej z najrozmaitszych materiałów, oglądamy też szkło użytkowe, rzeźby, instalacje i obiekty autorstwa kilkudziesięciu czeskich projektantów.
Nie można zapomnieć też o wystawach rodzimych twórców – nie dający się zdewaluować (nawet przez największych pesymistów) krzemień pasiasty zaprezentowano po raz pierwszy w odsłonie nie tylko artystycznej, ale i historycznej. Niezwykle zajmująca jest też ekspozycja „Czas”. Kwartet Bogusław- Chmielewski-Jackowski-Wysocki nieźle sobie radzi w „srebrnej stolicy”. Widać, że młodzi -zdolni czują się tu dobrze, bo już drugi rok z rzędu oglądamy tu ich premierową odsłonę podczas Festiwalu. Tradycyjnie podczas imprezy prezentowane są też ekspozycje pokonkursowe: Preziosa Young organizowana przez florencką szkołę biżuterii Le Arti Orafe, Amberif Design Award organizowana przez gdańskie Międzynarodowe Targi Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich Amberif oraz Prezentacje 2011, przygotowane przez Międzynarodowe Centrum Targowe, Pracownię Sztuk Plastycznych i Stowarzyszenie Twórców Form Złotniczych. Wstęp na wszystkie wystawy Legnickiego Festiwalu SREBRO jest bezpłatny, a więcej informacji o imprezie i ekspozycjach na stronie www.silver.legnica.pl.