Rozmowa z Adamem Pstrągowskim, prezesem zarządu firmy S&A na temat polskiej branży bursztynniczej
Polski Jubiler: Jak ocenia pan zmiany, które dokonały się na polskim rynku bursztynnicznym w ubiegłym roku?
Adam Pstrągowski: Zmiany, jakie przyniosły nam nastroje kupców chińskich w perspektywie wpłyną negatywnie na rozwój branży bursztynniczej. Niestety, sami jesteśmy sobie winni, dolewanie herbaty do pełnej czarki, musiało skończyć się jej rozlaniem. Wyobrażenie branży na temat pojemności rynku chińskiego było mylne, a nadwyżka podaży wyhamowała popyt.
Czy powstanie w Polsce drugiej kopalni bursztynu wpłynie korzystnie na polską branżę?
Szacuje się bowiem, że złoża bursztynu niedaleko Ustki mogą wynosić ponad 20 ton. Należy zauważyć, że obecnie jedyna legalnie funkcjonująca kopalnia wydobywa około 40 kg miesięcznie, co w żadnej mierze nie pokrywa zapotrzebowania branży. Powstanie jakichkolwiek kopalń czy odkrywek wpłynie tylko i wyłącznie pozytywnie na branżę oraz wzmocnienie pozycji Polski jako lidera przetwórstwa „Złota Bałtyku”. Cała branża czeka na zdecydowane oraz rozsądne decyzje włodarzy związane ze wsparciem wydobycia na rodzimych złożach.
Jak ocenia Pan nowelizację ustawy „Prawo geologiczne i górnicze”, która zakłada nawet 80-krotny wzrost opłaty eksploatacyjnej za kilogram wydobytego surowca oraz niemal 400 tys. zł kary za nielegalne wydobycie bursztynu?
Mówiąc dosadnie, taka irracjonalna decyzja wpędzi branżę w ogromne perturbacje, pociągając konsekwencje głębiej – na firmy pośrednio związane z przetwórstwem. \
Zmiany w prawie zantagonizowały środowisko – część branży uważa, że wprowadzenie zmian pozytywnie wpłynie na polski rynek, reszta, że zmiana spowoduje znaczny wzrost cen surowca, a tym samym przełoży się na spadek sprzedaży polskiej bursztynowej biżuterii. Czy wydaje się panu możliwie, aby środowisko bursztynników wypracowało kompromis?
Jeśli tylko rząd weźmie pod uwagę głos całego środowiska oraz organizacji branżowych, dopuszczając przy tym do konsultacji oraz wysłucha opinii ekspertów, mamy szansę na utrzymanie wiodącej pozycji światowego lidera przetwórstwa i handlu wyrobami bursztynowymi. Nie zgadzam się natomiast oraz dementuje z całą stanowczością domniemania, iż środowisko bursztynnicze w tej kwestii jest podzielone.
Czy można wskazać cechy charakterystyczne dla polskiej biżuterii bursztynowej?
Tak, Polska jest jedyna w swoim rodzaju i rozpoznawalna na całym świecie. Mamy swój unikalny styl i charakterystyczne podejście do oprawy kamienia, jakim jest bursztyn. Polacy doskonale potrafią zaznaczyć w światowych trendach jubilerskich nasz rodzimy design.
Jak z perspektywy Pana firmy wyglądał rok 2016?
Dla S&A rok 2016 był rokiem poważnych decyzji oraz zmiany strategii i podejścia do samej produkcji, jej efektywności oraz wydajności. Rok zamykamy pozytywnie, myśląc o przyszłości po zmianach, które mają przygotować S&A na zdecydowanie trudniejszy rynek jubilerski na świecie.
Firmie S&A udało się stworzyć własny styl. Państwa biżuteria to biżuteria nowoczesna, przeznaczona dla młodej, aktywnej kobiety, która dobrze wie, czego chce od życia. Jak udało się państwu to osiągnąć?
Ocenę pozostawiam naszym klientkom oraz partnerom S&A, którzy korzystają z kreatywnych zasobów sześcioosobowego zespołu studia projektowego, w którym tworzone są kolekcje S&A.
Firma S&A wprowadzając nowe kolekcje zaskakuje swoich odbiorców, ukazując nowe odsłony bursztynu. Czym w nowym roku zaskoczycie państwo klientów?
Spektakularnie wizerunkowych odsłon oprawy bursztynu nie planujemy na ten rok, biorąc pod uwagę potrzeby coraz bardziej wymagającego rynku. Stawiamy na sprawdzone linie wzbogacone dostępnymi technikami jubilerskimi.
A jaki plan będziecie realizować w 2017 roku?
Plan jest jeden – budowa nowoczesnego zakładuprodukcyjn e g o na miarę XXII wieku, w którym będziemy mogli realizować już planowane kolekcje, które będą wytyczać – naszym zdaniem – przyszłe trendy wzornicze. Branża stoi o krok od konsolidacji, jestem przekonany, iż w 2017 roku będziemy rozmawiać o łączeniu doświadczeń oraz umiejętności w gronie zainteresowanych firm, producentów tak by marka „Made in Poland” była etykietą gwarancji jakości, designu oraz solidności biżuterii.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała Marta Andrzejczak