Artykuły z działu

Przeglądasz dział PROBLEM BRANŻY (id:58)
w numerze 12/2010 (id:93)

Ilość artykułów w dziale: 1

Ginąca biżuteria

Czas świątecznych zakupów to dla jubilerów nie tylko możliwość zwielokrotnienia swoich zysków z utargów, ale także znacznie większe niebezpieczeństwo stania się ofiarą kradzieży.

W czasie wzmożonego zainteresowania kupnem biżuterii przez klientów zdarzają się także znacznie częściej niż zazwyczaj kradzieże biżuterii. Właściciele salonów jubilerskich powinni wobec powyższego stosować się do podstawowych zasad bezpieczeństwa a także zastanowić się nad wynajęciem licencjonowanej agencji ochroniarskiej, której zadaniem będzie zniwelowanie ryzyka utraty kosztowności.


Tłok w salonie

W czasie przedświątecznej gorączki zakupowej właściciele salonów jubilerskich mogą stać się ofiarami złodziei, którzy korzystając z dużego zainteresowania kupujących biżuterię, będą starali się ukraść drogocenną biżuterię. Złodzieje bardzo często bowiem wykorzystują wszelkie nadarzające się okazje i okradają salony jubilerskie. Dbając o własny asortyment, właściciele salonów jubilerskich decydują się na zatrudnianie pracowników. – Można powiedzieć, że właściciele salonów jubilerskich, szczególnie tych dużych, w czasie przedświątecznej gorączki zakupowej, decydują się na zatrudnienie pracownika czasowego – mówi Marian Krzywy, jubiler z Warszawy. – Do jego podstawowych obowiązków należy dbanie o bezpieczeństwo asortymentu znajdującego się w sklepie jubilerskim i zwracanie szczególnej uwagi na podejrzanych klientów – dodaje. Pracownicy zatrudniani do ochrony produktów jubilerskich zatrudniani są zazwyczaj tylko na czas większego zainteresowania klientów zakupami biżuterii, czyli od początku grudnia do początku stycznia. Do głównych obowiązków pracowników – ochroniarzy należy dbanie o bezpieczeństwo asortymentu. – Wynajęcie pracownika do ochrony sklepu wiąże się ze znacznie mniejszymi nakładami finansowymi niż straty, które mogą wyniknąć z kradzieży dokonanej w salonie – mówi Marian Krzywy.


Taktyka złodziei

Najczęstszą strategią stosowaną przez złodziei w salonach jubilerskich jest udawanie klienta zainteresowanego kupnem drogiej biżuterii. Najczęściej osoba taka dokładnie ogląda pokazywaną mu biżuterię i prosi o pokazanie kolejnej, a w tym samym czasie ucieka z biżuterią zostawioną przez sprzedawcę na ladzie. Trudno jest zniwelować zagrożenie tego typu praktykami złodziei, gdyż pracownik nie może każdego klienta traktować jak potencjalnego złodzieja. – Zatrudnienie osoby do pilnowania asortymentu w tym przypadku sprawdza się bez zarzutu – uważa Marian Krzywy. – Sprzedawca nie musi koncentrować swojej uwagi na zagrożeniu, a jego podstawowym obowiązkiem jest ukazanie klientowi walorów oferowanej biżuterii – dodaje. Należy jednak pamiętać, że sprzedawca nie powinien czuć się całkowicie zwolniony z odpowiedzialności za sprzedawany przez siebie towar. Nie powinien on spuszczać oczu z prezentowanej klientowi biżuterii. Dlatego też profesjonaliści w zakresie ochrony mienia podkreślają, że wszyscy pracownicy salonów jubilerskich powinni przejść podstawowe szkolenia w zakresie przeciwdziałania kradzieżom i niwelowania niebezpieczeństwa. Znaczna część właścicieli salonów jubilerskich decyduje się przede wszystkim na nawiązanie współpracy z agencjami ochroniarskimi, których zadaniem jest czuwanie nad bezpieczeństwem towaru znajdującego się w sklepach. Oczywiście, podpisanie umowy z firmą ochroniarską wiąże się z ponoszeniem comiesięcznych kosztów, jednak jest to inwestycja, która się opłaci. – Żadna firma ubezpieczeniowa nie podpisze umowy z salonem jubilerskim, jeśli ten w odpowiedni sposób nie zabezpiecza swojego asortymentu, a jednym z takich zabezpieczeń jest właśnie korzystanie z ochrony wyspecjalizowanych firm – mówi Michał Broziak, właściciel salonu jubilerskiego Krokus.


Salony w centach handlowych

Właściciele salonów jubilerskich zlokalizowanych poza centrami handlowymi muszą liczyć się ze znacznie większymi nakładami finansowymi na zapewnienie ochrony w swoich punktach niż osoby posiadające swoje sklepy w dużych sklepach. Centra handlowe zapewniają swoimi najemcom ochronę i monitoring salonu, który bardzo często pozwala na udaremnienie kradzieży. Nie oznacza to jednak, że biżuteria sprzedawana w centrach handlowych nie jest narażona na kradzież. – Złodzieje starają się wykorzystać sprzyjające dla nich warunki, dlatego też wybierają punkty, w których pracownicy pozwalają sobie na błędy – mówi Mikołaj Prządkowski, specjalista ds. ochrony i mienia. – Tłok w sklepie, kolejki czy duże zainteresowanie oglądanymi kosztownościami znacznie zwiększa ryzyko kradzieży – dodaje. A tych warunków jest bardzo trudno uniknąć w czasie przedświątecznych zakupów.


Zabezpieczenie przed kradzieżą

Właściciele salonów jubilerskich, aby nie narażać się na straty finansowe, powinni uczulić personel na możliwość zaistnienia kradzieży. – W salonie jubilerskim muszą znajdować się specjalne meble wyposażone w kuloodporne szyby, przeszklone gabloty, które mogą zostać otwarte tylko i wyłącznie przez pracownika sklepu – mówi Mikołaj Prządkowski. – Biżuteria także powinna być pokazywana klientom indywidualnie, co oznacza, że za ladą sklepową powinny pracować co najmniej dwie osoby – dodaje. Coraz częściej w polskich salonach jubilerskich można spotkać się z wydzielonymi miejscami, gdzie w obecności pracownika salonu klientowi pokazywana jest najdroższa biżuteria. Pomieszczenia te zazwyczaj znajdują się na zapleczu i żadna niepowołana osoba nie ma tam dostępu. – Nie można odmówić klientowi dokładnego przyjrzenia się biżuterii, którą zamierza kupić – mówi Marian Krzywy. – Jednak nie wolno także zapominać, że drogocenne kamienie i metale szlachetne są dużej wartości i wiele osób będzie próbowało je ukraść. Dlatego też trzeba podjąć działania, aby zabezpieczyć swój asortyment – dodaje. Warto pamiętać, że wydzielenie osobnego pomieszczenia do oglądania najdroższej biżuterii powinno znajdować się niemal w każdym salonie jubilerskim, nie tylko ze względu na zabezpieczenie jej przed kradzieżą, ale także ze względu na klientów, którym powinno zagwarantować się możliwość spokojnego obejrzenia kosztowności, które zamierzają kupić.


Świąteczne porządki

Niezależnie od podejmowanych przez właścicieli salonów jubilerskich kroków, mających za zadanie uniemożliwienie złodziejom kradzieży, nie uniknie się tego problemu całkowicie. Przedświąteczny okres jest czasem, kiedy niemal każdy sprzedawca biżuterii musi liczyć się z tym, że w jego salonach może dochodzić do kradzieży kosztowności, szczególnie tej, która jest chroniona najmniej uważnie. Niestety, sporadycznych kradzieży nie uda się uniknąć, można jednak zawczasu pomyśleć i starać się możliwie jak najlepiej zabezpieczyć przed działaniami złodziei. Właściciele salonów jubilerskich narażeni są na kradzieże znacznie bardziej niż inni właściciele sklepów oferujących towary luksusowe, dlatego też warto zastanowić się nad podjęciem odpowiednich działań, aby biżuteria w salonach chroniona była w odpowiedni sposób.