Przeterminowane płatności stały się w ostatnich latach codziennością dla wielu polskich firm. Przedsiębiorcy, którzy część środków mają zamrożonych w fakturach, sięgają często po kredyt obrotowy. Ale jest inny sposób
Kredyt obrotowy to przecież wysokie koszty. Dlatego doskonałym źródłem finansowania bieżącej działalności firm staje się faktoring, który od kilku lat zyskuje coraz większe uznanie. Opóźnienia w spływie należności mogą przecież zachwiać podstawami nawet najsolidniejszego przedsiębiorstwa. W gruncie rzeczy godząc się na nie, firma godzi się też na “kredytowanie” swojego klienta czy kontrahenta. Można sobie wyobrazić sytuację, w której duży odbiorca towaru zwleka z płatnością.
Dla niektórych firm może to oznaczać naprawdę spore problemy. Innym grozi swoista “czkawka finansowa”, jeśli będą działać “od przelewu do przelewu”. Wyjściem z tej mało komfortowej sytuacji może być kredyt obrotowy, dający zastrzyk finansowy niezbędny do prowadzenia działalności.
– Jeżeli firma ma udokumentowaną współpracę z bankiem, ten zazwyczaj szybciej i łatwiej udzieli kredytu obrotowego – mówi Tomasz Mazurkiewicz, dyrektor Departamentu Finansowania Transakcji Handlowych i Faktoringu Deutsche Bank PBC. – Pracownicy instytucji finansowych często sami zwracają się do przedsiębiorców z taką właśnie ofertą.
Warto ją rozważyć, jeżeli firma potrzebuje wyłącznie finansowania.
Taki kredyt udzielany jest na kilka czy kilkanaście miesięcy, a podstawą do oceny zdolności kredytowej jest sytuacja finansowa firmy. Przedsiębiorcy w miarę stabilni, działający na rynku 2-3 lata, którzy mogą pochwalić się zabezpieczeniem majątkowym, mają większe szanse na uzyskanie kredytu. W gorszej sytuacji są mniejsze firmy.
I tu właśnie – zarówno tym niedużym, jak i średniej wielkości przedsiębiorstwom – przychodzą z pomocą instytucje finansowe świadczące usługi faktoringowe.
Faktoring polega na odkupieniu należności handlowych firmy przez faktora (firmę faktoringową lub bank) i szybkiej, często nawet w ciągu 24 godzin, wypłacie zaliczki, sięgającej standardowo do 80 do 85 proc. wierzytelności. Po spłacie należności przez kontrahenta firma dostaje resztę pieniędzy pomniejszoną o odsetki i prowizję faktora (sfinansowanie 30-dniowego terminu płatności kosztuje średnio od 1 do 1,5 proc. wartości faktury brutto).
Przy kredycie obrotowym natomiast bank po prostu pożycza pieniądze, nie interesując się terminem, w którym do firmy spłynie należność, dlatego wciąż istnieje ryzyko utraty płynności finansowej.
– W przypadku faktoringu mamy do czynienia z rozwiązaniem kompleksowym – wyjaśnia Tomasz Mazurkiewicz. – To nie tylko wykup należności połączony z finansowaniem, ale także zarządzanie wierzytelnościami, monitorowanie i egzekwowanie płatności z tytułu nabytych należności. To także ewidencja wierzytelności i płatności z ich tytułu oraz ich profesjonalne raportowanie, a w niektórych przypadkach również przejęcie ryzyka niewypłacalności odbiorcy krajowego i zagranicznego co najmniej do sumy wypłaconych zaliczek.
Obsługą wierzytelności w ramach faktoringu zajmują się osoby wyspecjalizowane w tym obszarze, a wspiera je profesjonalny system rozliczeniowy. Specjaliści z zespołu rozliczeń faktoringowych są do dyspozycji przedsiębiorców przez cały okres współpracy. Zakres opłat administracyjnych, które klient płaci faktorowi, obejmuje wsparcie i doradztwo pracownika zajmującego się przypisaną do danej osoby umową faktoringową. Dzięki takiej usłudze klienci otrzymują zatem konkretne wartości dodane: zdyscyplinowanie dłużników, przejęcie przez bank lub faktora pracochłonnej obsługi i administrowania portfelem należności, zmniejszenie lub wyeliminowanie ryzyka strat z tytułu nieściągalności należności.
Faktoring jest pakietem rozwiązań wspomagających obrót handlowy z odbiorcami krajowymi i zagranicznymi. Składa się z kilku rodzajów usług świadczonych klientowi w jednym momencie i to właśnie czyni go produktem zdecydowanie różniącym się od standardowego finansowania za pomocą kredytu.
Małgorzata Grzegorczyk