Cena złota wynosi obecnie niecałe 1,5 tys. dol. za uncję. Po fali chwilowej paniki na rynku złota, kiedy jego wartość wynosiła ponad 1,6 tys. dol. za uncję, sytuacja ustabilizowała się.
Jest to jedna z niewielu dobrych wiadomości dla branży jubilerskiej. Jednak analitycy ze Światowej Rady Złota (WGC) są umiarkowanie optymistyczni. Zauważają, że zmiany na rynku złota mogą zachodzić z dnia na dzień.
Względny spokój
Sytuacja na rynku chińskim wydaje się ustabilizowana, powoli w Państwie Środka rusza produkcja, a pracownicy i uczniowie wracają do swoich obowiązków, ale specjaliści ze Światowej Rady Złota kierują swoją uwagę na rynek amerykański. USA dopiero rozpoczyna walkę z koronawirusem i nie wiadomo, jak zareaguje gospodarka zarówno amerykańska, jak i europejska. W tej chwili trudno oszacować, jak wielki wpływ epidemia wywrze na rynki finansowe i jak zachowają się inwestorzy. Złoto może okazać się najlepszym zabezpieczeniem w niestabilnych czasach, a jego rosnące ceny będą oddziaływać na życie gospodarcze. Analitycy ze Światowej Rady Złota w swoich raportach podkreślają także, że popyt na kruszec będzie rósł nie tylko w reakcji na kryzys gospodarczy i finansowy, ale również dlatego, że złoto jest jednym ze składników wykorzystywanych w medycynie do produkcji testów diagnostycznych.
Branża jubilerska wobec zmian
Dla rynku biżuteryjnego informacja o stabilizacji na rynku złota wbrew pozorom nie jest dobrą wiadomością. Kontrahenci na całym świecie anulują zamówienia na dostawy złotej biżuterii. Producenci i dostawcy natomiast mają zamrożone środki finansowe w produktach, co do których nie wiadomo, czy w najbliższym czasie będą sprzedane. Na całym świecie odwołano niemal wszystkie imprezy targowe, klienci przestali pojawiać się w salonach jubilerskich, co sprawia, że wszyscy uczestnicy rynku przestali zarabiać. Światowa Rada Złota szacuje, że branża jubilerska w lutym odnotowała spadek wartości o miliard dolarów, a jak wiadomo, nikt nie dysponuje pełnymi danymi dotyczącymi strat na rynku jubilerskim. Analitycy prognozują, że nawet po ustabilizowaniu się rynku branża jubilerska musi liczyć się z co najmniej trzymiesięcznym okresem stagnacji. Karol Kulej
14 marca 2020 r. weszło w życie rozporządzenia ministra zdrowia ograniczające m.in. handel ze względu na epidemię koronawirusa. Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego oznacza zamrożenie działalności wielu firm z kilku branż. Co ciekawe, ograniczenia te nie dotyczą salonów jubilerskich, sklepów z zabawkami dla dzieci oraz salonów optycznych.
Mimo zapisu w rozporządzeniu większość prawników opiniujących rozporządzenie uważa, że wyłączenie z ustawy salonów jubilerskich jest niedopatrzeniem. Jak będzie w rzeczywistości, dowiemy się wkrótce.
Obowiązki pracodawcy
Nie wiadomo, jak będzie wyglądało wykonywanie pracy przez pracowników zatrudnionych w salonach jubilerskich w całej Polsce. Jak na razie większość salonów jubilerskich i sklepów z biżuterią została zamknięta. A co za tym idzie – pozbawiona możliwości zarobkowania. Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, oznacza zamrożenie działalności wielu firm jubilerskich, nie pracują m.in. producenci biżuterii, hurtownicy, importerzy. A warto zauważyć, że przepisy zobowiązują pracodawców do płacenia wynagrodzenia pracownikom nawet wtedy, kiedy nie świadczą oni pracy. Należy pamiętać, że nie wolno wysyłać pracowników na przymusowy urlop, można jedynie proponować im, by wykorzystali urlop wypoczynkowy. Chętnym nie można też odmówić wzięcia urlopu bezpłatnego. Konieczność zamknięcia sklepu ze względu na fakt ograniczenia handlu powinna być traktowana jako przerwa w wykonywaniu pracy z przyczyn niezależnych od pracownika. Jest to sytuacja zbliżona do przestoju i wymaga podobnego postępowania. Z całą pewnością pracownikowi trzeba za okres zamknięcia sklepu zapłacić wynagrodzenie.
Prace nad rekompensatą dla pracodawców
Ministerstwo Rozwoju proponuje przyjęcie przez rząd przepisów dotyczących odroczenia lub umorzenia płatności skarbowych oraz składek ZUS przez pracodawców, dogodnych dla nich ofert kredytowych, dopłat państwa do wynagrodzenia pracowników, zmniejszenia obciążeń administracyjnych. Wśród postulatów pracodawców zgłaszanych pod adresem rządu znajdują są m.in. zawieszenie płatności składek do ZUS, dofinansowanie wynagrodzeń w czasie przestoju lub skróconego wymiaru czasu pracy, wyłączenie obowiązku wypłaty wynagrodzenia i przyznanie zasiłku chorobowego, zapewnienie firmom szybkiego dostępu do finansowania na preferencyjnych warunkach. Jaką pomoc zaoferuje rząd branży jubilerskiej – w tej chwili bardzo trudno przewidzieć. Jednak jak zapewnia, nie zostawi żadnego pracodawcy samemu sobie. Karol Kulej