Przeglądasz dział AKTUALNOŚCI (id:116) w numerze 05/2019 (id:175)
Ilość artykułów w dziale: 5
|
|
Wartość światowego sektora biżuterii z diamentami tworzonymi w laboratoriach wynosi obecnie 2 mld dolarów i według ekspertów ma przed sobą perspektywy dynamicznego rozwoju. Nowy rodzaj kamienia jubilerskiego właśnie debiutuje w Polsce. Biżuterię z wykorzystaniem diamentów stworzonych przez człowieka, a także inspirowaną kolorowymi brylantami linię zapachów do swojego portfolio wprowadza najstarsza marka jubilerska w kraju.
Wartość światowego rynku biżuterii diamentowej w 2018 r. wynosiła 87 mld dolarów. W ostatnich latach widoczny jest dynamiczny wzrost popytu na diamenty tworzone przez człowieka, które w minionym roku stanowiły 2 proc. wartości całego rynku biżuterii z diamentami. Przewidywana skala wzrostu popytu na biżuterię z diamentami powstającymi w laboratoriach wynosi od 5 proc. do 20 proc. w ciągu 10 lat. Wartość światowego segmentu biżuterii z diamentami stworzonymi w laboratoriach szacowana jest obecnie na 2 mld dolarów. Analitycy przewidują, że ma przed sobą perspektywy prężnego rozwoju i w okolicach roku 2035 może osiągnąć 15 mld dolarów.
Decyzja De Beers
Istotnym momentem dla kategorii diamentów stworzonych w laboratoriach było wprowadzenie w maju 2018 r. przez koncern De Beers marki oferującej biżuterię z tymi kamieniami. Decyzja giganta i lidera rynku diamentów, właściciela kopalń diamentów i złota, dowodzi, że diamenty tworzone przez człowieka zaczęły mieć znaczenie w rozwoju światowego segmentu. Jednocześnie według ekspertów obecny rok będzie jednym z ostatnich, w którym obserwowany będzie wzrost podaży diamentów kopalnianych. Spadek kosztów produkcji diamentów wytworzonych przez człowieka w ostatnich latach spowodował, że stały się one łatwiej dostępne dla większej liczby konsumentów, skutkując widocznym wzrostem podaży. Z pierwszych badań tej kategorii przeprowadzonych w USA widać, że konsumenci z pokolenia tzw. millenialsów są zainteresowani wyborem diamentów stworzonych przez człowieka jako nowoczesnej i odpowiadającej na potrzeby współczesnego konsumenta wersji kamieni jubilerskich.
W.KRUK i New Diamond
W.KRUK jako pierwsza sieć salonów jubilerskich na polskim rynku wprowadza do oferty sprzedażowej nową kategorię diamentów stworzonych przez człowieka pod nazwą własną – New Diamond by W.KRUK. Zdaniem prezesa firmy linia doskonale wpisuje się w trendy i dynamikę współczesnego świata. – Jako ekspert w dziedzinie brylantów oceniamy diamenty tworzone przez człowieka jako wysokiej klasy innowację, którą chcemy zaoferować naszym klientom. Wiodące światowe instytucje, takie jak amerykańska Federalna Komisja Handlu, oficjalnie uznają kamienie stworzone w laboratorium za diamenty. Jako pierwsi na polskim rynku zdecydowaliśmy się włączyć je do oferty. Naszym priorytetem jest edukowanie klientów o laboratoryjnym pochodzeniu i zapewnienie wyboru między diamentami pozyskiwanymi w sposób tradycyjny oraz nowoczesny – mówi Radosław Jakociuk, prezes zarządu W.KRUK.
Laboratorium na równi z kopalnią
W pełni zrozumieć światowy fenomen nowego rodzaju kamienia jubilerskiego pomaga oficjalna definicja diamentu Federalnej Komisji Handlu (USA), zaktualizowana w 2018 r. W obowiązującym brzmieniu odnosi się ona nie do źródła pochodzenia, ale wyłącznie fizycznych właściwości i chemicznego składu kamienia. Diament tradycyjny jest wydobywany w kopalniach. W tworzeniu nowego typu diamentów wykorzystuje się natomiast zaawansowaną wiedzę naukową i najnowocześniejsze technologie, które pozwalają m.in. na odtworzenie w laboratorium warunków oddziałujących przez miliardy lat około 160 km pod ziemią. Co jednak najważniejsze, wytworzony kamień pod względem chemicznym jest identyczny, jak ten wydobywany w kopalni. Według definicji FKH oba kamienie są diamentami, odróżnia je sposób pozyskania, który należy precyzyjnie komunikować w wypadku nowego typu diamentów. Ponadto diamenty tworzone w laboratoriach klasyfikowane są według tych samych parametrów, z wykorzystaniem tych samych standardów eksperckiej oceny, co diamenty kopalniane. Wyłącznym partnerem W.KRUK i dostawcą diamentów New Diamond by W.KRUK jest nowojorska firma ALTR Created Diamonds specjalizująca się w ich wytwarzaniu. Diamenty pochodzące z laboratoriów ALTR Created Diamonds są klasyfikowane według tych samych standardów, co diamenty wydobywane, a ich właściwości chemiczne, fizyczne i optyczne są takie same.
Trendy na rynku jubilerskim
– Biżuteria z diamentami stworzonymi przez człowieka to jeden z najważniejszych obecnie trendów jubilerskich. Jesteśmy ekspertem w wytwórstwie diamentów typu IIA, do którego należą najczystsze i najrzadziej spotykane na świecie diamenty – mówi Amish Shah, prezes ALTR Created Diamonds. – Duże białe diamenty oraz kamienie w rzadkich niebieskich i różowych odcieniach to znaki rozpoznawcze ALTR. Dzięki ponad 48 opatentowanym szlifom brylantowym oraz najwyższej klasy technologii, diamenty stworzone przez markę ALTR Created Diamonds zdobią biżuterię dostępną na 35 rynkach i od dziś – dzięki firmie W.KRUK – również w Polsce – dodaje Amish Shah. Jako ekspert ds. brylantów i pionier biżuterii z wykorzystaniem diamentów stworzonych w laboratorium, W.KRUK zapewnia swoim klientom absolutną transparentność oferty i możliwość dokonania świadomego wyboru między diamentami tradycyjnymi a tymi stworzonymi przez człowieka. Działając zgodnie z zaleceniami czołowych światowych organizacji, wyraźnie informuje o charakterystyce nowej kategorii oraz podkreśla pochodzenie tych diamentów. Biżuteria z diamentami stworzonymi przez człowieka powstaje w podpoznańskiej Manufakturze W.KRUK. Kolekcja zdobiona New Diamond by W.KRUK obejmuje pierścionki pod nazwą Doskonały®, kolczyki oraz wisiorki ze stworzonymi przez człowieka diamentami w kolorach: białym oraz, po raz pierwszy na rynku polskim, różowym i niebieskim.
Oferta W.KRUK
Porównując ofertę pierścionków z diamentami New Diamond by W.KRUK w kolorze białym, klienci mają możliwość wybrać większy brylant w stosunku do pierścionka z kamieniem o pochodzeniu kopalnianym, np. 0,30 ct zamiast 0,20 ct, co stanowi różnicę 30 proc. w porównywalnej cenie. Biżuteria zdobiona różowymi i niebieskimi diamentami New Diamond by W.KRUK nie ma odpowiednika w ofercie firm jubilerskich na rynku polskim. Różowe i niebieskie diamenty New Diamond by W.KRUK stanowią więc nowość w dwóch dziedzinach: laboratoryjnego pochodzenia diamentów oraz ich dotychczas niedostępnej w Polsce barwy. – Biżuteria z diamentami stworzonymi w laboratoriach stanowi dziś niewielki procent oferty brylantowej W.KRUK. To atrakcyjna nowość pozwalająca na zakup biżuterii nie tylko z białymi, ale także z dotychczas niedostępnymi kamieniami o barwie różowej i niebieskiej – podkreśla Jakociuk. – Zadbaliśmy o to, aby obie kategorie kamienia były bardzo wyraźnie oznaczone, zarówno poprzez laserowe znaczenie diamentów New Diamond by W.KRUK i grawerunek na produktach, jak i certyfikaty stworzone w innym kolorze niż te, które wystawiamy dla brylantów tradycyjnych – dodaje. (mp)
Liceum Sztuk Plastycznych im. Józefa Pankiewicza w Katowicach rozpoczęło realizację projektu „Śladami Polskich Minerałów stosowanych w jubilerstwie – Krzemień Pasiasty kamień optymizmu”, który znalazł się w gronie laureatów I edycji konkursu programu grantowego „Wena” realizowanego przez Fundację Rodziny Staraków.
Realizacja projektu rozpoczęła się we wrześniu, a będzie zakończona w maju przyszłego roku.
Start w Sandomierzu
Młodzież z Liceum Plastycznego w Katowicach pod opieką autorki projektu Izabelli Kornas wysłuchała już wykładów i uczestniczyła w warsztatach „Śladami minerałów – krzemień pasiasty”. Uczestnicy mieli możliwość osobistego spotkania z Cezarym Łutowiczem, artystą, który wprowadził krzemień pasiasty do polskiej biżuterii artystycznej, oraz z Mariuszem Pajączkowskim, propagatorem krzemienia i projektantem biżuterii. Przyszli złotnicy uczestniczyli także w pokazie szlifowania krzemienia pasiastego i kamieni ozdobnych, który poprowadził Andrzej Wilk. Młodzież miała możliwość uczestniczenia w warsztatach w szlifierni, gdzie uczyła się ciąć, szlifować i polerować kamień optymizmu.
Biżuteria mistrzów
Przyszli adepci sztuki złotniczej obejrzeli także kolekcję współczesnej biżuterii z krzemieniem pasiastym wykonaną przez najlepszych polskich artystów złotników, która zgromadzona jest na wystawie stałej w Muzeum Okręgowym w Sandomierzu. Sandomierz bowiem to jedyne miejsce na świecie, gdzie gromadzi się krzemień pasiasty w biżuterii i małych formach złotniczych. Muzealna kolekcja ma charakter otwarty, systematycznie wzbogacany nowymi nabytkami. Wystawa stanowi przegląd form, stylów autorskich i tendencji zdobniczych panujących we współczesnej sztuce złotniczej w pierwszej dekadzie XXI wieku. Możemy podziwiać na niej liczne prace Cezarego Łutowicza, Ryszardy i Tomasza Krzesimowskich, Mariusza Pajączkowskiego, Mariusza Gliwińskiego, Barbary i Andrzeja Bielaków, Andrzeja Pacaka, prof. Andrzeja Szadkowskiego, prof. Andrzeja Bossa, dr. Jarosława Kolca. Uczniowie liceum z Katowic zostali oprowadzeni po wystawie przez dyrektora Muzeum dr. Dominika Kacpra Płazę i Cezarego Łutowicza. Dzięki zdobytej wiedzy adepci sztuki złotniczej rozpoczną prace nad stworzeniem swojej biżuterii z krzemieniem pasiastym. Praca będzie odbywała się pod opieką nauczycielek jubilerstwa Izabelli Kornas oraz Olgi Stawarskiej.
Wystawa prac
Celem projektu jest stworzenie biżuterii z krzemieniem pasiastym. Prace, które przez cały rok szkolny będą powstawać w pracowniach jubilerskich w Liceum Sztuk Plastycznych w Katowicach, zostaną zaprezentowane szerokiej publiczności podczas majowej Nocy Muzeów w Muzeum Okręgowym w Sandomierzu. Spośród biżuterii wykonanej przez uczniów zostanie wytypowana najciekawsza praca, która zostanie przekazana do Muzeum Okręgowego w Sandomierzu na ekspozycję i stanie się częścią unikatowej w świecie kolekcji biżuterii z krzemienia pasiastego. Najciekawsza praca zostanie wybrana przez kapitułę w składzie: Cezary Łutowicz, Mariusz Pajączkowski, Andrzej Wilk oraz Jarosław Kolec. Wystawa prac uczniów poza Sandomierzem zostanie pokazana podczas targów jubilerskich, gdzie wszyscy zainteresowani będą mogli zapoznać się z twórczością uczniów katowickiego Plastyka. (mp)
Rozmowa ze Stefanie Maendlein, dyrektor targów Inhorgenta Munich
Targi Inhorgenta to jedna z najważniejszych imprez jubilersko-biżuteryjnych organizowanych w Europie. Udało się państwu stworzyć wydarzenie, które nie tylko pozwala na zaopatrzenie się w najnowocześniejsze maszyny i narzędzia jubilerskie, biżuterię wykonaną ze złota i srebra, ale przede wszystkim kreować trendy w modzie jubilerskiej. Co uważają państwo za swoje największe osiągnięcie?
Targi Inhorgenta Munich chcą być partnerem i platformą wymiany informacji i kontaktów dla branży. Zarówno odwiedzający, jak i wystawcy często nam powtarzają, jak ważny jest dla nich personalny kontakt podczas tych czterech dni targowych. Jest on podstawą wielu długoterminowych relacji biznesowych. Na pytania, co planuje państwa firma w następnych latach bądź też co odróżnia państwa firmę od konkurencji – odpowiedź można uzyskać jedynie podczas indywidualnych rozmów. Zrozumienie potrzeb naszych klientów stanowi o sile naszych targów i przekłada się na biznes naszych wystawców.
Inhorgenta stale się rozwija, stara się zaskakiwać odbiorców. Jakie zmiany wprowadzą państwo w najbliższym czasie? Jakie korzyści przyniosą one wystawcom, a jakie odwiedzającym?
Najważniejszą nowością kolejnej edycji targów Inhorgenta Munich, które odbędą się 14-17 lutego 2020 r. w Monachium, będzie na pewno hala C2, która zaprezentowana zostanie w zupełnie nowej odsłonie. Nowy będzie nie tylko design tej hali, ale także jej tematyka. Za pośrednictwem różnych tematycznych platform prezentacyjnych oraz wielu inspirujących wykładów chcemy zwrócić uwagę na zagadnienia, które są obecnie bardzo istotne zarówno w kontekście społecznym, jak i biznesowym, czyli zrównoważony rozwój społeczeństw, ekologiczna odpowiedzialność biznesu czy przyszłość handlu. Postaramy się znaleźć odpowiedź na pytania: Jak rozwija się handel w kontekście wielokanałowej sprzedaży w systemie Omnichannel oraz wszechobecnej orientacji na klienta? Jakie szanse lub rodzaje ryzyka dla firm zegarkowych, jubilerskich lub zajmujących się handlem kamieniami szlachetnymi niesie ze sobą megatrend związany ze zrównoważonym rozwojem? W hali C2 zwanej Design Hall znajdują się również liczne komercyjne stoiska z bardzo innowacyjną i ciekawą pod względem projektowym biżuterią projektantów pochodzących z całego świata, a także liczne platformy wspierające kolejne generacje młodych złotników i projektantów biżuterii, jak np. platforma zwana Inhorgenta Brand New, która skupia młodych adeptów szkół złotniczych/projektowania biżuterii. Dodatkowo oferujemy również miejsce do prezentacji szkół branżowych (średnich i wyższych) Inhorgenta Campus, połączone z Inhorgenta Campus Podium, na którym odbywać się będą wykłady i dyskusje na aktualne tematy i problemy, z którymi mierzy się obecnie młoda generacja.
Monachijskie spotkanie branży jubilerskiej to możliwość uczestnictwa w wielu wydarzeniach kulturalnych. Mam na myśli szczególnie możliwość zapoznania się z najnowszymi trendami mody jubilerskiej, obejrzenia biżuterii artystów, uczestniczenia w wystawach biżuterii współczesnej, a także pokazie mody biżuteryjnej. Czy zamierzają państwo kontynuować tę tradycję? Jak oceniają państwo wpływ organizowanych przez siebie pokazów na odbiorców, czy wpływa ją one na preferencje zakupowe odwiedzających targi?
Pokazy biżuterii odbędą się na przyszłorocznych targach już po raz piąty. Są co roku bardzo pozytywnie odbierane przez odwiedzających, co niezmiernie nas cieszy i motywuje do tworzenia kolejnej odsłony tych pokazów. Wystawcy w hali B1, w segmencie Fine Jewelry (biżuteria złota, biżuteria platynowa, biżuteria z perłami i diamentami), mają możliwość zaprezentowania swoich nowości i najlepszych kolekcji w łącznie pięciu pokazach w trakcie targów. Ponownie spodziewamy się co najmniej 400 widzów podczas tych pokazów.
Świat biżuterii na naszych oczach zmienia się. Nie tylko pojawiają się nowe rozwiązania techniczne przeznaczone dla jubilerów i złotników, ale zmianie ulega także biżuteria. Jak państwo jako organizatorzy reagujecie na zmiany na rynku jubilerskim? Czy przy organizacji targów uwzględniacie potrzeby współczesnych konsumentów?
Targi Inhorgenta Munich stale się rozwijają. Zrównoważony rozwój i przyszłość handlu to główne tematy zajmujące branżę jubilerską na całym świecie. Dlatego tej tematyce chcemy poświęcić w roku 2020 całą halę. Będziemy próbowali znaleźć odpowiedzi na ważne pytania handlu branżowego za pośrednictwem bogatego programu seminaryjnego, wielu wykładów i specjalnych prezentacji. Te odnosić się będą do zasadniczych zagadnień branży, jak np. zakupy w tzw. rozszerzonej rzeczywistości (Augmented Reality), customizacja w sklepie, technologie hologramowe oraz etyka biznesowa w procesie poszukiwania surowców. Co do rozszerzonej rzeczywistości: procesy cyfryzacji w branży niosą ze sobą duże wyzwania, ale również spore szanse. Podczas zorganizowanych przez nas eventów szkoleniowych (Trend Factories) w Barcelonie i Lucernie zagadnienia e-commerce i cyfrowe szanse były tematem wykładów wielu uznanych międzynarodowych ekspertów. Po ośmiu latach zdecydowali się
państwo na powrót do nagrody Inhorgenta Award, której celem była promocja współczesnej sztuki złotniczej. Co zaważyło na powrocie do tej formuły? W jakich kategoriach przyznawana będzie nagroda? Jakie wymagania musi spełnić artysta złotnik, aby mógł się ubiegać o przyznanie Inhorgenta Award?
Uroczystość rozdania nagród Inhorgenta Award można porównać z galą rozdania Oscarów w branży filmowej z tą różnicą, że nasza nagroda i gala dotyczy branży jubilerskiej i zegarkowej. Nagroda ta jest potrzebna w branży. Dodaje także prestiżu targom. Nagrody przyznawane są za kreatywność i unikatowy charakter rozwiązań. Kryteria, które determinują możliwość udziału, to indywidualny i ciekawy projekt, doskonała jakość rzemiosła, duża rozpoznawalność marki/ produktu (w niektórych kategoriach). Aplikować można w ośmiu kategoriach: Fine Jewelry, Fashion Jewelry, Designer of the Year, Design Newcomer of the Year, Watch Design, Smart & Connected Watch of the Year, Next Generation Retail, Public Choise Award (nagroda przyznawana w publicznym głosowaniu). Artyści złotnicy mogą aplikować w dwóch kategoriach. W kategorii Designer of the Year nagradzana jest biżuteria za indywidualne projekty. Projektant traktowany jest jak mistrz formy. W kategorii Design Newcomer of the Year każdy może zgłosić wykonaną przez siebie biżuterię. Jury ocenia stopień kreatywności i jakość rzemiosła. Zwycięzca będzie miał możliwość zaprezentowania się na targach Inhorgenta 2020 na platformie Brand New. Jury, składające się z ekspertów branży i tzw. opinion leaders (osób wpływowych w życiu publicznym), ocenia spójność projektu z kategorią, warsztat rzemieślniczy, jakość wytworzenia, kreatywność i oryginalność zastosowanych materiałów i rozwiązań. Z niecierpliwością czekamy na liczne zgłoszenia do konkursu Inhorgenta Award od znanych z dobrego wzornictwa polskich firm złotniczych i polskich projektantów biżuterii!
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Marta Andrzejczak
Od 2 do 26 października ponownie będzie można zobaczyć (posłuchać), co złotnicy mają do powiedzenia. Na dwunaste już spotkanie z cyklu „Moim zdaniem… Wystawa biżuterii z komunikatem” zapraszamy do Galerii Sztuki w Legnicy.
Zdużą przyjemnością informujemy, że do projektu dołączyło dwunastu nowych autorów, osoby uczestniczące już wcześniej przesłały kolejne prace. Wystawa zmienia się z pokazu na pokaz, pojawiają się nowe wątki, rozwija się dyskusja na tematy podniesione wcześniej. Jeden z uczestników zwrócił uwagę, że projekt, który powstał w Polsce, z czasem stawał się coraz bardziej europejski, a zaczyna być światowy. Uczestniczą w nim prace autorów z Australii, obu Ameryk, a nawet prace (choć nadesłane z Niemiec) powstałe w Kenii. Jakie będą kolejne spotkania? Zobaczymy.
Legnica zaprasza
Jako organizatorzy cieszymy się, że pomysł otwartego projektu, do którego dołączyć można w każdej chwili, bez presji czasowej, jest doceniany przez autorów. Spotkaniu w Legnicy będzie towarzyszył kolejny folder „Uzupełnienie 7”. Od czerwca zeszłego roku już siedem razy papierowa dokumentacja katalogu rozpoczynającego projekt była opracowywana i wydawana przez PB Group ze szczególnym zaangażowaniem Andrzeja i Piotra Sadowskich. Dzięki Markowi Nowaczykowi i Annie Rojkowskiej wszystkie informacje w drukach i na stronie www.moimzdaniem.info / www.in-my-opinion.info można znaleźć również w wersji angielskiej. Ze względu na zbieżność dat startu wystawy w Legnicy z datą warszawskich targów zdecydowaliśmy się zorganizować spotkanie na zakończenie wystawy. Gorąco zapraszamy wszystkich do Galerii Sztuki w Legnicy 25 października.
Oficjalnie finisaż rozpocznie się o godz. 18.00, ale już od wczesnego popołudnia będzie miło zobaczyć się na legnickim rynku. Po finisażu wystawy zapraszamy na spotkanie, które odbędzie się po raz pierwszy w ciągu 40 lat istnienia Legnicy! Tego dnia zakończą się obchody czterdziestolecia wspólnych legnickich wystaw. Swoją obecność już teraz zapowiedzieli ci, którzy na wernisaże przyjeżdżali tu przed laty. I ci, którzy swoje prace nadsyłają obecnie. Uczestnicy wystaw z różnych czasów razem. Wspomnimy tych, którzy Legnicę tworzyli, i tych, którzy odeszli. Posłuchamy tych, którzy Legnicę tworzą współcześnie. Mam nadzieję, że wszystkich! To jest możliwe. Tu będzie można spotkać „staruchów”, tu „starszyzna” pozna tych, którzy dopiero swoją historię z Legnicą rozpoczynają i którzy będą ją budowali w przyszłości. Zapisz datę 25 października w kalendarzu. Tak ważnego zapisu dawno nie było i chyba długo nie będzie. Jeżeli będziesz jechał samochodem i miał wolne miejsca, napisz: wystawa@moimzdaniem.info. Jeżeli chcesz przybyć, a nie masz jak, napisz tym bardziej. Lub zadzwoń. TEGO DNIA NAPRAW DĘ WAR TO TU BY Ć! A kolejne spotkanie z trójwymiarowym złotniczym zdaniem już zapowiadamy. Od listopada do stycznia 2020 r. wystawa będzie gościła w Muzeum Miejskim w Zabrzu. Szczegóły tego wydarzenia będzie można poznać, odwiedzając stronę www.moimzdaniem.info (kalendarium i aktualności). Już dziś zapraszamy: dołączcie do projektu, odwiedźcie Zabrze, spotkajmy się na Górnym Śląsku.
Od 7 do 11 września we włoskiej Vicenzie odbywały się targi jubilerskie Vicenzaoro. Tematem przewodnim tegorocznej edycji były kamienie jubilerskie wykorzystywane do produkcji biżuterii. Organizatorzy skoncentrowali się na kwestiach pozyskiwania materiałów jubilerskich oraz rewolucji, jaka dokonuje się na rynku biżuteryjnym w związku z pojawianiem się na nim kamieni syntetycznych.
Sukcesem okazały się krótkie rozmowy z gemmologami, którzy starali się rozwiewać wszelkie wątpliwości dręczące producentów biżuterii, wynikające z pojawiania się na rynku nowych kamieni jubilerskich. Trzydziestominutowe, rotacyjnie prowadzone rozmowy ze specjalistami z Italian Gemmology Institute cieszyły się wielkim zainteresowaniem wśród odwiedzających targi.
Kamienie przyszłości
Uwagę gości skupiły przede wszystkim diamenty syntetyczne, które powstają w laboratoriach gemmologicznych. Ich właściwości fizyczno-chemiczne, struktura oraz wygląd nie różnią się niczym od naturalnych odpowiedników. Odwiedzających, szczególnie producentów biżuterii, interesowało przede wszystkim wykorzystywanie kamieni tworzonych przez człowieka w biżuterii luksusowej. Organizatorzy targów Vicenzaoro w trosce o środowisko naturalne dołożyli wszelkich starań, aby wykazać, jaki jest wpływ wytwarzania kamieni syntetycznych na ekosystem i jakie korzyści może przynieść ich szerokie wykorzystanie przez branżę jubilerską. Języczkiem u wagi podczas spotkań z gemmologami stały się koralowce. Specjaliści wykazali negatywny wpływ pozyskiwania koralu do tworzenia biżuterii. Zauważyli także, że w środowisku naturalnym możemy wyróżnić ponad 7,3 tys. odmian koralowców, z czego tylko osiem jest cennych dla branży jubilerskiej. Rozmowy o koralu wywołały burzliwe dyskusje za sprawą złotników, wykorzystujących ten organiczny materiał do produkcji kosztowności.
Targi w liczbach
Organizatorzy podkreślają, że targi zakończyły się sukcesem. Tegoroczna edycja gościła przedstawicieli 117 krajów, którzy podpisywali udane kontrakty handlowe. Wartość tych kontraktów dla włoskich producentów zwiększyła się o 10 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dużym zainteresowaniem odwiedzających targi cieszyły się warsztaty i seminaria prowadzone na każdym polu działalności jubilerskich. Szczególnie cenne okazały się spotkania, poza środowiskiem gemmologów, z sektorem T-Evolucion, którego celem jest usprawnienie pracy producentów biżuterii dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technologii. Ważnym tematem targów był zrównoważony rozwój i rewolucja w branży jubilerskiej, która za nim podąża. Podczas panelu dyskusyjnego omawiano kwestię misji społecznej, którą marki tworzące luksusową biżuterię powinny podjąć. Nie zabrakło także rozmów o cyfrowej rewolucji i nowoczesnym podejściu klientów do zakupów.
Biżuteria artystyczna
Na Vicenzaoro można było podziwiać biżuterię przedstawioną przez światowej sławy designerów. Organizatorzy zapewnili projektantom miejsce do ekspozycji swojej sztuki, a także stworzyli przestrzeń – Trendvision, na której została zaprezentowana biżuteria wyróżniająca się kreatywnością. Co ważne, swoje prace pokazał na niej Tomasz Donacik, jeden z najlepszych polskich projektantów biżuterii, który pomimo młodego wieku zyskał już międzynarodową sławę. Na stałe mieszka on i pracuje w Londynie. W swojej karierze był nominowany do nagrody Jubilera Roku w Wielkiej Brytanii. Jego biżuteria wyróżnia się mistrzowskim połączeniem harmonii kształtu z innowacyjnymi rozwiązaniami formalnymi. Donacik wykonuje swoją biżuterię zgodnie z tradycyjnym warsztatem i używa do jej tworzenia tylko szlachetnych materiałów. Obok prac polskiego twórcy można było podziwiać sztukę złotniczą zaprezentowaną przez 11 artystów z całego świata. W czasie targów zaprezentowano „TrendBook 2021+”, w którym znalazły się prace czołowych projektantów biżuterii oraz perspektywy rozwoju sztuki złotniczej w najbliższym czasie. Praca przygotowana pod kierunkiem Paola De Luki, analityka i specjalisty w zakresie obrotu towarami luksusowymi, prognozuje, jak będzie się zachowywać rynek konsumencki, jaki rodzaj biżuterii będzie najpopularniejszy. Z pracy wynika, że konsumenci nie zrezygnują z kupowania biżuterii, ale będą przywiązywać coraz większą uwagę do designu oraz ekologii. (mp