Klienci salonów jubilerskich stają się coraz bardziej wymagający. Nie tylko zależy im na posiadaniu oryginalnej biżuterii, ale także, znając swoje prawa, chcą wiedzieć, co kupują. Każdy sprzedawca zobowiązany jest do przekazania klientom pełnej wiedzy na temat oferowanego towaru i udzielenia im informacji na temat pochodzenia kosztowności.
Aby jednak tak się stało, sprzedawcy muszą doskonale wiedzieć, jaki rodzaj biżuterii oferują, skąd pochodzi ich biżuteria, kim jest jej producent oraz w jaki sposób została wytworzona. Świadomość ekologiczna rosnącen rzeszy klientów salonów jubilerskich sprawia, że sprzedawcy muszą się kształcić i móc odpowiedzieć na każde pytanie. A podstawowe pytanie brzmi: jaki kamień został użyty do produkcji biżuterii?
Kamienie szlachetne u jubilera
Każdy sprzedawca biżuterii musi zdawać sobie sprawę, że najważniejsze jest nawiązanie relacji z klientem. A ta musi opierać się na zaufaniu. W dzisiejszych czasach dla znacznej części klientów salonów jubilerskich podstawowe znaczenie ma źródło pochodzenia biżuterii. Troska o środowisko naturalne sprawia, że klienci chcą posiadać biżuterię ekologiczną, czyli taką, która wyprodukowana została z troską o dobra naturalne. Podstawową kwestią w tym wypadku staje się sposób pozyskiwania kamieni szlachetnych wykorzystanych do jej produkcji. I tu przed właścicielami sklepów z biżuterią pojawia się problem, jaki rodzaj biżuterii chcą oni oferować swoim klientom. W większości salonów jubilerskich oferowana jest biżuteria, do której produkcji wykorzystano kamienie naturalne. Jak sama ich nazwa wskazuje, są to kamienie, które występują w przyrodzie, na ich stworzenie nie miał wpływu żaden człowiek. Wydawać by się mogło, że to właśnie biżuteria z naturalnymi diamentami, szafirami czy rubinami będzie cieszyła się największym zainteresowaniem kupujących. Nic bardziej mylnego. Klienci salonów jubilerskich, którym na sercu leży troska o środowisko naturalne, zdają sobie sprawę, że wydobycie kosztowności przynosi środowisku naturalnemu szkodę. Kolejnym powodem, dla którego niechętnie kupują biżuterię z kamieniami naturalnymi, jest nie zawsze etyczny sposób opłacania pracowników pracujących przy wydobyciu kamieni z ziemi. Nawet certyfikaty międzynarodowych korporacji zajmujących się obrotem kamieniami naturalnymi nie są dostateczną gwarancją, że pozyskanie kamieni odbyło się zgodnie z normami etycznymi i troską o środowisko naturalne. W związku z tym w salonach jubilerskich coraz częściej pojawia się biżuteria z kamieniami syntetycznymi, czyli takimi, które powstają w warunkach laboratoryjnych.
Kamień wyhodowany w laboratorium
Kamienie syntetyczne mają takie same właściwości fizyczne i chemiczne jak ich naturalne odpowiedniki, ale powstają w sztucznie stworzonych warunkach, co oznacza, że ich wyprodukowanie nie przyczyniło się znacznie do zanieczyszczenia środowiska. Warto zauważyć, że syntetyczne kamienie szlachetne, powsta jące w kontrolowanym przez człowieka środowisku, są „lepszej” jakości niż naturalne. Syntetyki mają mniej wtrąceń i zanieczyszczeń, a ich kolor jest żywszy i pełniejszy. Od kamieni naturalnych różni je również cena – są one znacznie tańsze. Klientów salonów jubilerskich przekonują argumenty przemawiające za zakupem biżuterii z kamieniami „wyhodowanymi” przez człowieka, dlatego na jubilerskim rynku w ostatnim czasie pojawia się ich coraz więcej.
Imitacje kamieni szlachetnych
Oczywiście poza kamieniami naturalnymi i syntetycznymi w salonach jubilerskich pojawiają się imitacje, a wśród nich najchętniej kupowane cyrkonie. Imitacje to kamienie jubilerskie, które mają przypominać inne, bardziej wartościowe kamienie szlachetne. Produkowane są w laboratoriach, ale niektóre z nich występują także samoistnie w naturze. Klienci polskich salonów jubilerskich zazwyczaj decydują się na zakup imitacji diamentów – biżuterii z cyrkonią lub moissanitem. Cyrkonia jest produktem, który pojawił się na rynku jubilerskim w 1969 r. we Francji i od razu zdobył uznanie klientów na całym świecie, dlatego też już cztery lata później wszedł do produkcji masowej w Rosji. Od tego czasu jest jednym z najczęściej kupowanych kamieni jubilerskich imitujących diamenty na świecie. Szacuje się, że rocznie produkowanych jest około 12 ton karatów rocznie. Cyrkonia to modyfikowany tlenek cyrkonu ZrO2. Klienci salonów jubilerskich chwalą sobie biżuterię z tą imitacją diamentu, zwracając uwagę na dwie jej cechy: jest tania, a jej produkcja nie ma szkodliwego wpływu na środowisko naturalne. Drugą imitacją diamentu wykorzystywaną do produkcji biżuterii jest moissanit, nazywany często ekonomiczną alternatywą dla diamentu. Jest to minerał, węglik krzemu SiC, który do produkcji biżuterii został wprowadzony w 1998 r. za sprawą firmy Charles & Colvard, która otrzymała patent na jego wytwarzanie. W 2016 r. patent wygasł i moissanit może być wytwarzany przez inne firmy jubilerskie, co spowodowało, że tych imitacji diamentów na rynku jubilerskim z roku na rok pojawia się coraz więcej. Należy zauważyć, że odróżnienie bezbarwnego moissanitu od diamentu jest niebywale trudne, ma on bowiem wysoki współczynnik załamania i rozproszenia światła oraz niebywałą twardość 9,25 w skali Mohsa.
Klient w salonie
Klient ma prawo do informacji na temat kamienia jubilerskiego, który znajduje się w biżuterii. Sprzedawca musi przekazać mu pełną wiedzę na temat sposobu pozyskania bądź wytworzenia danego kamienia. Niestety w większości salonów jubilerskich panuje przekonanie, że wręczenie certyfikatu załatwia sprawę. Dokument nie tylko należy klientowi przekazać, ale także wytłumaczyć. Wychodząc z salonu, kupujący musi wiedzieć, jakiej jakości kamień posiada. Należy także pamiętać, aby umieszczać informacje o ekologicznych formach powstawania kamieni jubilerskich, gdyż w obecnych czasach jest to dobre narzędzie marketingowe, które zwielokrotnia zyski ze sprzedaży biżuterii. Karol Kulej