Artykuły z działu

Przeglądasz dział LUDZIE BRANŻY (id:52)
w numerze 09/2011 (id:100)

Ilość artykułów w dziale: 1

Należy odkrywać piękno „złota Bałtyku”


Rozmowa z Michałem

Kosiorem, kierownikiem
biura Międzynarodowego
Stowarzyszenie
Bursztynników.

Polski Jubiler: Wsłuchując się w głos przedstawicieli branży jubilerskiej można stwierdzić, że w ciągu ostatniego czasu znacznie zmniejszyła się liczba sprzedawanej biżuterii. Czy branża bursztynnicza także boryka się z kłopotami? Czy w ostatnim czasie spadła sprzedaż bursztynowej biżuterii?

Michał Kosior, kierownik biura Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników: Ostatnie lata nie są łatwym czasem dla producentów biżuterii bursztynowej. Do jesieni 2008 roku większość liczących się firm żyła przede wszystkim z eksportu do USA, Europy Zachodniej czy na Daleki Wschód. Jednak od momentu nawarstwienia się kryzysu w USA i na świecie wielu pośredników wstrzymało się z zakupami. Część producentów większą uwagę zwróciła w tym czasie na rynek krajowy, gdzie mocniej zaczęło pojawiać się nowoczesne i ciekawe wzornictwo biżuterii bursztynowej i to ich uratowało. Jednak jest też grupa firm, które radzą sobie znacznie gorzej. Należałoby również dodać, że eksport do USA od wielu lat systematycznie spadał. Miał na to wpływ spadek kursu dolara i wzrost ceny surowców. Część dotychczasowych hurtowników nie zaakceptowała tych zmian i zaczęła szukać nowych rynków produkcyjnych i innej biżuterii. Nie zapominajmy też, że spora część produkowanej w Polsce biżuterii bursztynowej nie trafiała do sklepów jubilerskich a do pamiątkarskich. Klientela tych sklepów poszukuje tańszego towaru, a zatem innego towaru. Branży bursztynniczej wciąż ciężko jest przedostać się do liczących się jubilerskich sieci handlowych. Mam także wrażenie, że promowana przez amerykańskich hurtowników biżuteria z tzw. „bursztynu karaibskiego” (Carabbean Amber), czyli utwardzonego kopalu kolumbijskiego, który nie jest bursztynem, pogłębiła spadek zaufania do bursztynu bałtyckiego.

Polska jest liderem w sprzedaży bursztynowej biżuterii na świecie. Jednak wśród Polaków sprzedaż biżuterii utrzymuje się na stałym poziomie. Czy macie Państwo jako Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników pomysł na promocję bursztynu wśród naszych rodaków?

Niestety, w Polsce wciąż pokutuje mit, że bursztyn to przede wszystkim korale dla babci. Tak faktycznie było, ale w latach 70. czy 80. Dziś mamy tak wielką różnorodność wzornictwa, że każda kobieta znajdzie coś interesującego dla siebie. Większość aktualnie produkowanej biżuterii to wzornictwo nowoczesne i interesujące. Wspomniana przeze mnie koncentracja producentów na krajowym rynku umożliwiła dotarcie klientów do tego ciekawszego wzornictwa, które do tej pory było eksportowane. Problemem jest także to, że Polacy postrzegają bursztyn poprzez pryzmat taniej cepeliady. W ostatnich latach surowiec bursztynowy drożeje około 100 proc. rocznie, najczęściej towarzyszące mu srebro także osiągnęło cenę kilkukrotnie wyższą niż jeszcze kilka lat temu. W związku z tym bursztynowa biżuteria stała się po prostu droższa, czego Polacy nie chcą zaakceptować. Aby promować bursztyn w naszym kraju, co roku zapraszamy na targi Amberif i Złoto Srebro Czas znane i opiniotwórcze osoby, które odkrywają piękno „złota Bałtyku”. Staramy się promować nowoczesne wzornictwo wśród dziennikarzy, którzy otrzymują pakiety zdjęć do wykorzystania. Jednak prawdziwa promocja to wydatek milionów złotych, których w tych czasach branża po prostu nie ma.

Jaki wpływ na rozwój branży bursztynniczej w Polsce mają organizowane rok rocznie targi w Gdańsku?

Zaryzykuję twierdzenie, że mają coraz bardziej opiniotwórczą rolę. Podczas Amberifu pokazuje się najnowsze kolekcje, prace konkursowe, wydarzenia modowe. W latach 90. gośćmi Amberifu byli przede wszystkim hurtownicy, dziś świat jest na tyle otwarty, że coraz częściej widoczni są przedstawiciele sieci handlowych a nawet pojedynczych sklepów. Bez wątpienia Amberif jest najlepszym dorocznym przeglądem aktualnego wzornictwa. Choć z drugiej strony internet i łatwość komunikacji spowodowały, że część klientów wybiera wizyty u dostawców poza terminem targowym, by uniknąć kolejek i zamieszania. Warto powiedzieć, że Amberif z typowo handlowej imprezy zmienia się w bardziej profesjonalne targi prezentujące wzornictwo, podczas których dokonywane są długoterminowe zamówienia.

Dla klientów liczy się przede wszystkim design. Twórcy biżuterii bursztynowej są na rynku jubilerskim prekursorami, jeśli chodzi o wzornictwo i stosowanie innowacyjnych rozwiązań technologicznych. W jakim kierunku będzie rozwijało się wzornictwo w biżuterii bursztynowej?

Obserwując od wielu lat rozwój wzornictwa widzę zmianę w rozumieniu bursztynu jako kamienia jubilerskiego. Niegdyś królowały okrągłe i owalne kaboszony, dziś są to kształty specjalnie zaprojektowane do konkretnego modelu biżuterii. Widać także większą różnorodność w doborze wykończenia powierzchni metalu. Typowe powierzchnie polerowane i oksydowane są zastępowane przez różne rodzaje drapania, matowania czy pokrywania powłokami galwanicznymi. Z pewnością o przyszłości masowego wzornictwa zadecyduje dostępność surowca bursztynowego i jego cena.

Niedawno Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników świętowało piętnastolecie swojego istnienia. Co przez ten czas udało się zrealizować i jakie macie Państwo plany na przyszłość?

Przez te lata obecni byliśmy na wielu targach krajowych i zagranicznych. Wydaliśmy wiele książek i Top Amber – album prezentujący współczesną sztukę bursztynniczą. Od lat z powodzeniem cieszą się małe broszurki przedstawiające najważniejsze informacje o bursztynie, które w kilku językach drukujemy dla sklepów. Myślę jednak, że jednym z najważniejszych osiągnięć jest kontaktowanie badaczy bursztynu ze środowiskiem producentów i sprzedawców. W ten sposób branża nie tylko produkuje piękną biżuterię, ale również informację o jej historii, geologii bursztynu, znaczeniu kulturowym. Stowarzyszenie jest jednym z głównych źródeł informacji o branży, artystach tworzących w bursztynie, trendach czy bursztynie jako takim, o które zwracają się do nas dziennikarze, ambasady czy inne organizacje jubilerskie i gemmologiczne. Dwa miesiące temu wyprodukowaliśmy dla gminy Pruszcz Gdański film edukacyjny o bursztynie. I chciałbym, żeby takie nowoczesne formy przekazu mogły być w przyszłości przez stowarzyszenie promowane.

Celem Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników jest stworzenie sprawnego i funkcjonalnego systemu, który umożliwi identyfikację bursztynu bałtyckiego. Czy można mówić o znacznym poszerzeniu się wiedzy zarówno sprzedawców jak i klientów na temat bursztynu?

Z przykrością stwierdzam, że wiedza wielu sprzedawców jest marna. W sklepach jubilerskich widać ogromną rotację personelu, który nie jest dostatecznie przygotowywany do sprzedaży. W turystycznych miejscowościach są to najczęściej sezonowo zatrudniani studenci i nie widać, aby ten rynek się chciał profesjonalizować. Wygląda to tak, jakbyśmy chcieli jeść wykwintne potrawy przygotowane w restauracji przez ludzi, którzy nie potrafią gotować. Tak się po prostu nie da.

Jaki wpływ na wzrost poziomu wiedzy na temat bursztynu bałtyckiego mają certyfikaty autentyczności bursztynu, które dołączane są do kupowanej przez klientów bursztynowej biżuterii?

Przyznawane przez MSB certyfikaty informują, że firma reprezentowana przez członka stowarzyszenia zadeklarowała stosować pewne standardy. Są to między innymi informowanie klienta o przeprowadzonych modyfikacjach kamieni bursztynowych czy używanie nazewnictwa stworzonego przez naszych rzeczoznawców. Firmy te mają kategoryczny zakaz stosowania falsyfikatów i namiastek bursztynu. Modyfikowanie inaczej zwane poprawianiem kamieni nie jest niczym złym, stosuje się ten proces we wszystkich kamieniach kolorowych. Jednak każdy klient powinien wiedzieć co kupuje. Choćby to, że łuskowany bursztyn koloru koniakowego czy zielonego w przyrodzie właściwie nie występuje.

Właściciele salonów jubilerskich borykają się z problemem odróżnienia bursztynu bałtyckiego od pojawiających się na rynku podróbek. Czy istnieją metody, które ułatwiają weryfikację bursztynu i mogą być przydatne w pracy sprzedawcy biżuterii bursztynowej?

W tej chwili na rynku widoczne są dwa rodzaje podróbek, jest to plastik oraz modyfikowany w wysokiej temperaturze i ciśnieniu kopal kolumbijski. Obie podróbki są odróżnialne przez osoby, które znają się na bursztynie czy też pracują z nim wiele lat. Te trudniejsze obiekty sprawdzić można metodą spektroskopii w podczerwieni. Takie usługi wykonujemy w porozumieniu z Politechniką Gdańską. Jednak najlepszym sposobem na uniknięcie podróbek jest zakup biżuterii od zaufanego i stałego sprzedawcy. Wszelkie okazje cenowe, absurdalne inkluzje jak nietoperze czy żaby w bursztynie powinny wzbudzić naszą czujność wobec sprzedawcy. Z pewnością w pracy zarówno producenta czy sprzedawcy wiedza jest podstawowa. Stowarzyszenie oferuje kursy dla sprzedawców bursztynu, które często otwierają oczy nawet wieloletnim pracownikom.

MSB, obok działań promocyjnych i edukacyjnych, prowadzi także działania mające na celu integrację polskiego środowiska bursztynniczego, m.in. nawiązuje współpracę ze światowej sławy projektantami, takimi jak Michael Zobel, Wilhelm Tasso Matar czy Barbara Westwood a także wydaje publikacje naukowe na temat bursztynu. Jakie jeszcze działania zamierza podjąć dla rozwoju polskiego bursztynnictwa?

Wydaje się nam, że w tej chwili najważniejszą metodą promocji bursztynu jest zainteresowanie nim światowej sławy projektantów, ale także studentów szkół projektowania. Rokrocznie do jury konkursów towarzyszących targom Amberif zapraszamy topowych designerów i wykładowców szkół jubilerskich. Wilhelm Tasso Matar czy Barbara Westwood właśnie w ten sposób zainteresowali się bursztynem. Dodatkowo co roku wybieramy którąś z wyższych szkół projektowania w Europie i w porozumieniu z wykładowcami wysyłamy 2 kilogramy bursztynu. Bawiąc się nim studenci mają go poznać i zrozumieć, a mamy także nadzieję polubić, by później używać do swoich prac. Uważam, że to jedna z lepszych form promocji naszej branży, która produkuje większą część biżuterii bursztynowej sprzedawanej na świecie. Z dalszych planów promocyjnych marzy nam się przygotowanie profesjonalnego filmu przedstawiającego bursztyn i jego historię. Ale to pieśń przyszłości.

Dziękuję za rozmowę