Rynek uwierzył w kryzys, złoto będzie drożeć
Podobnie jak rynek finansowy, również surowcowy kręci się wokół \"być\" albo \"nie być\" dla ratunkowego planu Paulsona. Im więcej sprzecznych informacji usłyszymy ze Stanów Zjednoczonych, tym więcej skoków cenowych odnotujemy na rynku surowców - mówił w piątek John Vautrain, analityk z rynku energii Puravitz & Gertz w Singapurze. Ceny ropy w Londynie spadły w piątek o ponad dol. do poziomu 103,54 dol. za baryłkę, bo doszły informacje o przerwach w dostawach z regionu Zatoki Meksykańskiej. Notowania wspiera również sezon huraganów, który jest w apogeum. Wszystkie fundusze inwestycyjne, które przez ostatnich kilkanaście miesięcy pompowały ceny ropy i innych surowców, szukają bezpiecznego schronienia dla swoich pieniędzy. W tej sytuacji jeśli coś na giełdach zdrożeje w przyszłym tygodniu, to z pewnością będzie to złoto. analitycy oczekują umocnienia się euro wobec dolara, a wówczas złoto, którego ceny są notowane w walucie amerykańskiej, zawsze drożeje. W sytuacji, gdy w piątek uncja żółtego metalu kosztowała 896 dol. wskazywana przez analityków granica oporu na poziomie 950 dol. wcale nie wydaje się wywindowana. Tylko w ciągu piąrkowej sesji kruszec podrożał ponad 10 dol. Od początku września jego ceny wzrosły o ponad 20porc.