Zjawisko recyklingu w świecie biżuterii znane jest już od dłuższego czasu. Twórcy biżuterii starają się wykorzystywać zużytą biżuterię i tworzyć z niej nowoczesne wyroby, które dzięki zabiegom zyskują drugie życie. Ostatnio na polski rynek jubilerski przywędrowało nowe zjawisko, a mianowicie – uncykling, czyli przetwarzanie odpadów w przedmioty unikatowe o wyższej wartości.
Producenci biżuterii, starając się zapisać w świadomości klientów jako firmy z certyfikatem eko, dbają, aby w ich ofercie pojawiły się wyroby wykonane z materiałów wtórnych. I oczywiście nie chodzi tylko o ponowne wykorzystanie metali i kamieni szlachetnych, ale i innych materiałów, które dzięki odpowiednim procesom mogą stać się wartościową biżuterią.
Biżuteria z butelek
Przeglądając internet, możemy natknąć się na wiele stron poświęconych tworzeniu biżuterii z butelek PET , czyli tych wykonanych z politereftalanu etylenu. Ekolodzy starają się przerobić bezwartościowy śmieć w wartościową biżuterię, demonstrując, jak w warunkach domowych przekształcić zużytą butelkę w kolczyki czy bransoletkę. Należy zauważyć, że młodzi ekolodzy tworzą biżuterię przede wszystkim na własny użytek, udostępniając naśladowcom sposób na wykonanie biżuterii z plastikowych butelek. Jednak podobne działania stają się powoli również polem działania artystów. Coraz więcej polskich młodych adeptów sztuki złotniczej stara się przerabiać butelki w dzieła sztuki jubilerskiej. Ich prace nie są tylko i wyłącznie świadectwem na ponowne wykorzystanie plastiku, ale dzięki nowoczesnemu designowi – funkcjonalną i wpisującą się w najnowsze trendymody biżuterią. Artyści nie poprzestają na pozyskaniu plastiku z odpadów, ale łączą go z tradycyjnymi materiałami jubilerskimi, które nadają biżuterii wartość nie tylko estetyczną, ale także materialną. – W dzisiejszych czasach coraz więcej twórców, także biżuterii i odzieży, odwołuje się do nurtu ekologicznego, wykorzystując go jako atut w swojej twórczości – wskazuje dr Katarzyna Miśkiewicz, specjalista ds. marketingu, PWSBIA. – Polacy mają coraz większą wiedzę na temat środowiska naturalnego i chcą przyczynić się do ochrony dóbr naturalnych, co sprawia, że przywiązują większą uwagę do swoich zakupów, a to z kolei sprawia, że szukają producentów opatrujących swoje wyroby certyfikatem eko – dodaje. I na fali tego poszukiwania doskonale znajdują się artyści, którzy przetwarzają zużyte materiały, nadając im nowe życie.
Dla jednego śmieć, dla drugiego skarb
– Należy zauważyć, że biżuteria powstaje nie tylko z plastiku, ale także ze zużytych kapsli od butelek, nakrętek, a nawet zużytych kapsli Nespresso czy torebek foliowych i folii aluminiowej – mówi dr Katarzyna Miśkiewicz. – W nurcie uncyklingu wszystko może zyskać nowe życie, ze śmiecia stać się pełnowartościowym wyrobem jubilerskim – dodaje. Klienci bardzo chętnie eksperymentują z nową formułą biżuteryjną. Kupują wyroby stworzone z materiałów już raz wykorzystanych, gdyż pociąga ich – z jednej strony – idea za nimi stojąca, z drugiej – niebanalne wzornictwo. Ważnym czynnikiem świadczącym o popularności uncyklingowej biżuterii jest także cena wyrobu. Biżuteria taka jest stosunkowo tania i śmiało może konkurować z wyrobami zaliczanymi do nurtu fashion biżu. Polacy mogą mieć stosunkowo tani, modny produkt, który będzie świadczył o ich świadomości ekologicznej.
Ekologiczny snobizm
Obserwując polski rynek biżuteryjny, można odnieść wrażenie, że powoli zmienia się on, stając się coraz bardziej ekologiczny. Klienci salonów jubilerskich oraz galerii z biżuterią autorską wymuszają na twórcach, aby biżuteria przez nich stworzona była ekologiczna. – W Polsce da się zauważyć zjawisko, które już od dawna występuje na zachodzie Europy, a mianowicie ekologiczny snobizm, który polega na działaniu, którym poprawiamy sobie wizerunek w oczach innych. A noszenie biżuterii z materiałów wykorzystywanych wielokrotnie z całą pewnością nadaje się do jego rozpropagowania – uważa dr Katarzyna Miśkiewicz. – Trudno więc z całą pewnością powiedzieć, w jakim stopniu biżuteria wykonana z odpadów jest kupowana ze względu na budowanie swojego wizerunku w oczach innych, a w jakim wynika z przekonań. Nie ulega jednak wątpliwości, że wyroby takie są chętnie kupowane przez Polaków i można założyć, że zainteresowanie nimi w najbliższym czasie będzie rosło – dodaje. Jak możemy przeczytać w raporcie „Rynek mody w Polsce” opublikowanym przez KPMG, aż 8 proc. Polaków, kupując odzież, obuwie i biżuterię, zwraca uwagę na odpowiedzialność społeczną producenta. Z roku na rok liczba ta rośnie i można przypuszczać, że trend ten utrzyma się w najbliższym czasie.
Artyści wobec ekologii
Należy zauważyć, że część polskich artystów złotników wprowadza do swoich kolekcji biżuterię uncyklingową, która powstaje z materiałów zużytych, nadając im formę działa sztuki. Folię, nakrętki czy kapsle łączy ze szlachetnymi materiałami jubilerskimi, tym samym wprowadzając na rynek biżuterię – z jednej strony – wpisującą się w modę, z drugiej – spełniającą kryteria estetyczne. Biżuterię tę można znaleźć w sklepach internetowych oraz galeriach z biżuterią autorską. Jednak wciąż jest to dość wąski segment rynku jubilerskiego. Polscy artyści złotnicy znacznie lepiej czują się, tworząc biżuterię recyklingową, ponownie wykorzystując metale i kamienie szlachetne, niż tworząc biżuterię z przetworzonego plastiku. Nie wiadomo jednak, jak w najbliższym czasie będzie wyglądał rynek biżuterii i może biżuteria uncyklingowa zastąpi biżuterię modową. Czas pokaże. Marta Andrzejczak
Konsumenci na całym świecie stają się coraz bardziej świadomi. Zależy im na posiadaniu przedmiotów, które zostały wyprodukowane z troską o środowisko naturalne. Trend ten nie ominął również rynku jubilerskiego. Klientom salonów z biżuterią zależy na posiadaniu wyrobów z certyfikatem Fairmined.
Fairmined poświadcza, że złoto wykorzystane do produkcji biżuterii pochodzi od odpowiedzialnych organizacji rzemieślniczych i drobnych organizacji górniczych, które pozyskują kruszec z troską o dobro środowiska naturalnego.
W zgodzie z etyką
Certyfikat daje pewność klientom salonów jubilerskich i producentom biżuterii, że ich wyroby pochodzą z ekologicznego źródła. Można powiedzieć, że Fairmined to ruch, który pozwala konsumentom na wyrażenie swojej troski o środowisko. Jak zauważają przedstawiciele organizacji Alliance for Responsible Mining (ARM), która to jest inicjatorem ruchu odpowiedzialnego górnictwa, przekształca on wydobycie w aktywną siłę na rzecz dobra, zapewniając rozwój społeczny i ochronę środowiska. Inicjatywa cieszy się dużym zainteresowaniem wśród klientów europejskich salonów jubilerskich, do akcji dołączają kolejni twórcy, tym samym sprawiając, że na rynku jubilerskim jest coraz więcej produktów z „certyfikatem moralności”. Przyłączyć się do organizacji może każdy producent biżuterii, który chce, aby biżuteria przez niego wykonana była oznaczona jako Fairmined. Należy podkreślić, że certyfikat Fairmined przyznawany jest rzemieślniczym organizacjom górniczym, które dostosowały swoje działania do międzynarodowych norm i wydobywają kruszec w sposób odpowiedzialny, bezpieczny dla ludzi i środowiska, a uzyskanie certyfikatu poprzedzone jest dwuletnim okresem przygotowań i wsparciem ze strony organizacji ARM, która zapewnia pieniądze konieczne do wprowadzenia zmian. Dotychczas certyfikat uzyskało osiem kopalni w Kolumbii, PeruMongolii, a 20 kolejnych z Ameryki Południowej, Afryki i Azji przystosowuje się do jego uzyskania.
Ruch przybiera na sile
Twórcy biżuterii coraz chętniej przyłączają się do ruchu, gdyż zauważyli, że ich klienci chętniej kupują biżuterię z certyfikatem Fairmined. Jak można przystąpić do organizacji? Wydaje się, że nie ma nic prostszego. Wystarczy zgłosić chęć zakupu złota z certyfikatem organizacji Alliance for Responsible Mining i czekać na kruszec. Należy zauważyć, że w zeszłym roku sprzedaż złota Fairmined wyniosła ponad 361 kg, w tym roku sprzedaż kruszcu z całą pewnością będzie większa. Zgłaszając chęć zakupu złota z certyfikatem, należy pamiętać, że nie będzie ono dostarczone do producenta natychmiast. Producenci biżuterii, którym zależy na posiadaniu kruszców z odpowiedzialnego źródła, podkreślają, że proces tworzenia biżuterii znacznie się wydłuża, a jej ceny rosną. Jednak klienci pokrywają koszty i zdają sobie sprawę, że złoto i kamienie szlachetne pochodzące ze sprawdzonych źródeł muszą być droższe.
Złoto z odzysku
Należy zauważyć, że zakup złota od Alliance for Responsible Mining nie jest jedynym sposobem na odpowiedzialne pozyskanie kruszcu. W salonach jubilerskich pojawia się bowiem coraz większa liczba klientów, którzy przynoszą ze sobą stare kosztowności, chcąc nadać im nowe życie. Złoto, które zostało wykorzystane do produkcji biżuterii, zostaje odzyskane, a dzięki temu środowisko naturalne nie jest zagrożone. Klienci salonów jubilerskich zdają sobie sprawę, że przynosząc stare, niemodne czy nawet popsute kosztowności mają realny wpływ na ratowanie środowiska. Należy zauważyć, że ruch ten przybiera na sile i można odnieść wrażenie, że coraz więcej warsztatów jubilerskich oferuje ten rodzaj usługi swoim klientom.
Biżuteria slow
Twórcy biżuterii, którzy decydują się na wykorzystyw a n i e metali i kamieni szlachetnych z odpowiedzialnych źródeł, wytworzyli nowy trend na rynku biżuteryjnym, który można określić mianem biżuterii slow. Tworzenie biżuterii zajmuje im znacznie więcej czasu niż w wypadku zwykłej produkcji, a także – co też nie jest bez znaczenia – mają ograniczony dostęp do surowca. Ich projekty nie mogą być realizowane natychmiast, gdyż nie gromadzą złota na zapas. To z kolei spowodowało, że ich podejście do wyrobu jubilerskiego również uległo zmianie. Zwracają większą uwagę na dobór materiałów, kamieni szlachetnych. Certyfikat etyczności zobowiązuje. Obserwując rynek jubilerski, można stwierdzić, że liczba klientów, którym na sercu leży troska o środowisko naturalne, rośnie niemal z miesiąca na miesiąc. Świadomość konsumentów powoduje, że producenci chcą posiadać w swoim asortymencie biżuterię „ekologiczną”, gdyż tym sposobem nie tylko wpisują swoją sztukę biżuteryjną w światowe trendy, ale także sami przyczyniają się do ochrony środowiska naturalnego oraz ludzi pracujących przy wydobyciu metali i kamieni szlachetnych. Nowy trend na rynku jubilerskim – slow biżuteria – może być trendem, który znacznie przyczyni się do rozwoju branży. Należy zauważyć, że ruch ten zakłada, poza tworzeniem przedmiotów z materiałów pochodzących z odpowiedzialnych źródeł, że należy posiadać mniej biżuterii, ale biżuteria musi być wartościowa, wykorzystywana wielokrotnie, musi stać się symbolem. Przedmiot jubilerski może także być drogi, gdyż klienci zdają sobie sprawę, że tworzenie przedmiotu unikatowego musi kosztować, a wszyscy, którzy się przyczynili do jego zrobienia, muszą być odpowiednio wynagrodzeni. Slow biżuteria zbliża również ludzi. Założeniem jest bowiem współpraca między konsumentem a twórcą, wzajemne poznanie się.