Polski Jubiler: Jest pan popularyzatorem wiedzy na temat szlifowania kamieni szlachetnych. Skąd wzięła sie u pana chęć szkolenia rodaków w tym zakresie?
Tadeusz Kurzeluk: Centralny Ośrodek Doskonalenia Kadr Jubilerskich we Wrocławiu, w którym poznałem gemmologię od strony praktycznej, powstał w celu wyszkolenia rzemieślników, kamieniarzy jubilerskich do eksploatacji złóż dolnośląskich kamieni szlachetnych i ozdobnych. Ośrodek założyli ludzie z olbrzymią wiedzą i doświadczeniem. Twierdzili oni, że złoża minerałów na Dolnym Śląsku są dopiero lekko liźnięte z wierzchu a są tak duże, że w każdym dolnośląskim mieście mogła by być ulica ze szlifierniami kamieni szlachetnych, tak jak a Idar Oberstein czy w Antwerpii. Dolny Śląsk miał być naszą „doliną krzemową”.
Prowadzona przez pana strona internetowa jest kopalnią wiedzy na temat rzemiosła złotniczego, kamieni szlachetnych oraz sposobów ich obróbki. Kto powinien korzystać z treści tam publikowanych?
Moim marzeniem jest, aby ze strony korzystali wszyscy o zainteresowaniach artystycznych, poszukujący wiedzy o praktycznych metodach obrabiania kamieni szlachetnych i ozdobnych.
Jak ocenia pan poziom wiedzy polskich złotników na temat obróbki kamieni szlachetnych?
Poziom wiedzy jest zazwyczaj uzależniony od praktycznego doświadczenia. Polscy gemmolodzy, nie tylko jubilerzy również geolodzy, mineralodzy, petrografowie i kolekcjonerzy, mają wyrobioną w świecie opinię doskonałych znawców kamieni szlachetnych, ozdobnych i minerałów. A to jest zasługą polskich ośrodków akademickich!
Apeluje pan do miłośników kamieni szlachetnych oraz gemmologów o powołanie „Stowarzyszenia szkoła szlifierzy kamieni szlachetnych”. Kto mógłby stać się członkiem stowarzyszenia i jakie cele miało by ono realizować?
Celem stowarzyszenia jest propagowanie gemmologii w całym jej wielowymiarowym spektrum od geologii, rozpoznawania minerałów, przez rzemiosło kamieniarskie aż do sztuki jubilerskiej. Miejsce w stowarzyszeniu widzę dla ludzi z pedagogicznym zacięciem, którzy czują jakiś pociąg do kamieniarstwa i cokolwiek w tym kierunku robią. Statut stowarzyszenia oraz jego cele i sposoby ich realizacji, są zamieszczone w informacjach na stronie stowarzyszenia: kurzeluk.pl.tl oraz na stronie stowarzyszenia na facebook: https://www.facebook. com/Lechgemm/info
Czy według pana możliwe jest samodzielne nauczenie się szlifowania kamieni szlachetnych?
Myślę, że jest możliwe mozolne zdobywanie wiedzy teoretycznej i praktycznej o obróbce kamieni, oparte na własnych doświadczeniach. Miałem to szczęście, że uczyłem się w Centralnym Ośrodku Doskonalenia Kadr Jubilerskich we Wrocławiu w ostatnim roku jego istnienia! Dzisiaj początkujący szlifierz zdobywa wiedzę w internecie, bibliotekach na giełdach kamieni szlachetnych, ale trudno jest o praktykę, rzemieślnicy rozjechali się tam gdzie są sprzyjające warunki do zarabiania.
Czy istnieje w Polsce szkoła, która kształci w zakresie szlifierstwa kamieni szlachetnych i ozdobnych?
Tego nie jestem pewien, ale zdaje się, że do niedawna, takie umiejętności mogli zdobywać uczniowie szkół rzemiosła artystycznego. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że produkowanie oczek do pierścionków nie ma nic wspólnego ze sztuką kamieniarstwa jubilerskiego, szlifowanie kaboszonów czy nawet brylantu to tylko wstęp do kamieniarstwa. Kamieniarz artysta opowiada w kamieniu historię!
Co musi znajdować się w każdym warsztacie początkującego szlifierza?
Wstęp do obróbki kamieni to ich przycinanie, szlifowanie, grawerowanie i polerowanie, a więc: piła, szlifierka i polerka oraz wiertarka z wałem giętkim do wiercenia i grawerowania w kamieniach. Z narzędzi niezbędne są diamentowe i korundowe: piły, kamienie, trzpienie szlifierskie i grawerskie, diamentowe bory, proszki i pasty do szlifowania i polerowania. Przy dzisiejszym zaopatrzeniu sklepów w narzędzia do majsterkowania skompletowanie warsztatu może się zamknąć sumą kilkuset złoty.
Jak długo trzeba się uczyć, aby zdobyć choćby podstawowe umiejętności obróbki kamieni jubilerskich?
Być może do wyszlifowania kaboszonu wystarczy komuś, że zobaczy szlifierza przy tej czynności, ale szlif wielościenny będzie już wymagał opieki instruktora szlifierza przez kilkanaście godzin. Wolno mi pokazać jak szlifuje się szlif brylantowy, ale po naukę szlifowania diamentów wysyłam do mistrzów!
Na polskim rynku jubilerskim od dłuższego czasu działa coraz więcej osób zajmujących się tworzeniem biżuterii z różnego rodzaju paciorków. Własnoręcznie nawlekanie kolalików szumnie określane tworzeniem biżuterii autorskiej jest coraz popularniejsze.
Na rynku dość dobrze funkcjonują także artyści tworzący biżuterię artystyczną. Ich prace są coraz chętniej kupowane a także wystawiane w muzeach i galeriach w całym kraju. Jednak, mimo dynamicznego rozwoju rynku jubilerskiego w Polsce, niewiele jest osób, które realizują się poprzez szlifowanie kamieni szlachetnych.
Kamienna historia
– Znalezienie odpowiedniego kamienia przypomina podróż w nieznane – zauważa Mikołaj Walewski, jubiler – złotnik. – Powszechnie uważa się, że każdy kamień poprzez swoje odmienne właściwości, wymaga użycia innego sposobu obróbki. Jednak praca z kamieniem nie sprowadza się tylko do szlifowania go, ale jest to sposób na wydobycie piękna w nim ukrytego – dodaje. W Polsce sztuka szlifowania kamieni jubilerskich nie jest rozpowszechniona. Powszechna jest opinia, że kamienie muszą nadawać się do umieszczenia w biżuterii, dlatego też ich rola sprowadzona jest to roli „oczka w pierścionku”. A przecież do kamień umieszczony w biżuterii odpowiada za jej niepowtarzalny charakter i wygląd. Szlifierze podkreślają, że stworzenie kamienia do biżuterii jest ledwie początkiem ich drogi ku odkrywaniu piękna w kamieniach. Kamieniarstwo kojarzy się przede wszystkim z rzeźbami nagrobnymi, sakralnymi, elementami portali czy fontannami a nawet schodami. – Praca z kamieniem pozwala na odkrycie historii w nim ukrytej – mówi Mikołaj Walewski. – Każdy kamień jest swoistym dziełem sztuki a dzięki pracy kamieniarza, czy szlifierza można ukazać odbiorcom świat w nim zamknięty – dodaje.
Forma sztuki
Gemmologia, nauka o kamieniach szlachetnych i ozdobnych stosowanych w jubilerstwie i zdobnictwie, a także petrografia, czyli nauka o skałach i minerologia, czyli nauka o budowie wewnętrznej minerału prowadzi badania, które ukazują kamienie, znajdujące się w naszym otoczeniu, jako coś więcej niż tylko oczko w biżuterii. – Kamień jest dziełem natury a dzięki pracy rąk ludzkich staje się dziełem sztuki – mówi Mikołaj Walewski. – Każdy kto pracuje w kamieniu wie, że jest to materiał wymagający dużo cierpliwości i uczący pokory – dodaje. Mistrzowie – kamieniarze czy szlifierze podkreślają, że wszelkie kamienie zarówno szlachetne jak i minerały czy skały, skrywają w sobie tajemnicę i piękno, które wydobyć może tylko człowiek. Tworzą dzieła sztuki, które zachwycają odbiorców i mogą funkcjonować w pełni samodzielnie bez uprzedniego oprawienia ich w biżuterię. – W dzisiejszych czasach rzadko kto postrzega szlifierza jako samodzielnego artystę – mówi Mikołaj Walewski. – Zazwyczaj jest to osoba, która wykonuje swój fach, umieszcza „gotowy kamień” w biżuterii a przecież szlifierz jest tłumaczem języka natury na język ludzki – dodaje. Dzięki pracy kamieniarzy i szlifierzy człowiek może poznać nieznane obszary. – Praca z kamieniami daje możliwość interpretacji działa natury, odczytania go po swojemu – mówi Mikołaj Walewski. – To kamieniarz nadaje kształt, formę działu, które tworzy, dzięki jego interwencji człowiek ma możliwość „przeczytania” historii zamkniętej w kamieniu – dodaje. W Polsce praca szlifierza i kamieniarza jest wciąż niedoceniana. Zainteresowaniem cieszą się tylko te kamienie, które uznane są za wartościowe bądź ozdobne. A jak podkreślają wszyscy miłośnicy kamieni – każdy kamień jest piękny potrzebuje tylko człowieka, który będzie umiał z niego to piękno wyłonić.