Artykuły z działu

Przeglądasz dział TWÓRCZOŚĆ ZŁOTNICZA (id:42)
w numerze 03/2008 (id:67)

Ilość artykułów w dziale: 2

Od drugiej strony – Tradycyjna metoda obróbki blachy

Robert Szklarski


Z wykształcenia – archeolog i historyk,


znawca i miłośnik zagadnień związanych z dawną sztuką złotniczą i warsztatem dawnych mistrzów.


Z zawodu – projektant graficzny.


Prowadzi zajęcia z repusowania.


Repus (inaczej: trybowanie) to technika kształtowania blachy na zimno za pomocą różnego rodzaju młotków i punc.
W efekcie powstaje trójwymiarowa powierzchnia (relief)
Historia repusu ginie w mrokach dziejów, starożytni znali tę technikę i chętnie z niej korzystali. Rozpowszechniona na całym świecie, odeszła w zapomnienie w chwili, kiedy do wykonywania tego typu zdobień zaczęto używać sztanc i prasy
.

Tą techniką wykonywano wazy, kielichy, patery, misy i inne naczynia, zdobiono broń, elementy uzbrojenia ochronnego, wykonywano płaskorzeźby (np. koszulki ikon). Efektem wykorzystania repusowania są maleńkie formy biżuteryjne i tak gigantyczne obiekty, jak Statua Wolności w Nowym Jorku, autorstwa F. A. Bartholdiego.
Technika ta daje nam ogromne możliwości i choć jest bardzo pracochłonna, to efekty są niezwykle ciekawe i inspirujące. W Wytwórni Antidotum staramy się zaznajomić naszych uczniów z podstawami repusowania. Niektórzy z nich zakochują się w tej technice – jak widać z wzajemnością.

Repusowanie bransolety

Na początku blacha jest płaska… Już po wybiciu kilku pierwszych linii pojawiają się jednak nowe możliwości. Obserwując kształt i sposób, w jaki materiał poddaje się narzędziom, stopniując siłę uderzeń młotka w puncę, podąża się za biegiem mniej lub bardziej nieregularnych uwypukleń. Jeśli damy się ponieść plastyczności materiału, uzyskamy nieoczekiwane rzeźbiarskie efekty.

Fantazję trzeba jednak ująć w karby, by wykonać konkretne zadanie polegające na stworzeniu bransoletki złożonej z kilku połączonych zawiasami części. Po wycięciu ze srebrnej blachy pięciu prostokątnych elementów postanowiłam umieścić na nich trzy postacie. W centralnej części umieściłam amorka w otoczeniu gryfów i baranków. Inspiracją była dla mnie ornamentyka Jeana Le PautreŐa – nadwornego rzeźbiarza Ludwika XIV, także doskonałego dekoratora, akwaforcisty, miedziorytnika i rysownika. Na przygotowanej blaszce naszkicowałam rysikiem zarys postaci i umieściłam ją na podkładzie z korka i gumy. Następnie, używając małej puncy, odznaczającej linię prostą, wybiłam krawędzie ograniczające i niektóre z elementów wewnętrznych postaci.

W ten sposób po przeciwnej stronie blaszki powstał wyraźny, wypukły rysunek. Następnie wewnątrz tego szkicu, wybiłam trzon postaci, z mocniejszym zaznaczeniem tych partii, które miały znajdować się najwyżej. Użyłam do tego grubej, kuliście zakończonej puncy. Po kilkukrotnym powtórzeniu powyższych czynności uzyskałam wyraźne uwypuklenie wzoru. Następnie po obu stronach, małą, okrągłą puncą dopracowałam drobne elementy fryzury oraz liści. Kolejną czynnością, przy użyciu małej, owalnie zakończonej puncy, było zniwelowanie nierówności powstałych w trakcie pracy.

W związku z utwardzaniem się materiału w trakcie repusowania blaszka w miarę potrzeby była przegrzewana. Przed przylutowaniem zawiasów i zapięcia każda blaszka została łukowato wyprofilowana na szerokim ryglu. Ostatecznie wszystkie elementy wykończyłam przy użyciu papieru ściernego i gumówki. Zawiasy zostały zakute. Całość bransoletki pokryłam oksylenem, a następnie przetarłam ostrą włókniną, co jeszcze mocniej uwydatniło trójwymiarowość repusowanych postaci.