Od 27 do 30 sierpnia we Frankfurcie nad Menem odbyły się targi Tendence, podczas których ponad 24 tysiące kupujących spotkało się z 955 wystawcami z 45 krajów, aby uzupełnić swój asortyment, odkryć nowości na rynku, zaczerpnąć inspiracji i nawiązać nowe kontakty.
Odwiedzający mieli możliwość zapoznania się z nowymi produktami, które prezentowane były na 82 tys. metrów kwadratowych powierzchni handlowej. Kupujący mieli doskonałą okazję do dokonania licznych zamówień na nadchodzący sezon zimowy oraz jak najlepszego zestawienia i zaprojektowania swojego asortymentu. Bo to właśnie nowości wśród produktów bożonarodzeniowych, przynoszących spore zyski, były tym, co każdy sprzedawca w swoim asortymencie mieć powinien. Oprócz tego wystawcy prezentowali już pierwsze kolekcje wiosenne i letnie 2017 roku.
Nie tylko Niemcy
Jak podkreślają organizatorzy, udział kupujących z innych krajów w stosunku do poprzedniego sezonu wyniósł ponad 20 proc. Dziesięć krajów, z których przybyło najwięcej odwiedzających spoza Niemiec, to Szwajcaria, Austria, Francja, Włochy, Chiny, Holandia, Belgia, Polska, Japonia i Hiszpania. Z badań przeprowadzonych w czasie targów wynika, że poziom zadowolenia odwiedzających wyniósł 88 procent. – Jestem zachwycony targami Tendence. Żadna inna tego typu impreza nie oferuje tak szerokiego spektrum wystawców najwyższej próby prezentujących wysokiej klasy akcesoria domowe – mówił Jan Philippi, prezes zarządu firmy Philippi. Po działaniach w sezonie letnim nie mieliśmy dużych oczekiwań, a zostaliśmy pozytywnie zaskoczeni. Także udział klientów z zagranicy, na przykład z Rosji, Ukrainy, a nawet Australii był wielkim zaskoczeniem – dodał. Wystawcy byli zaskoczeni znacznie większymi niż w ubiegłym roku zyskami oraz ilością osób odwiedzających targi. – Targi Tendence 2016 były dla nas dużym zaskoczeniem. Poszło tak dobrze, że już na półmetku impreza okazała się dla nas znacznie bardziej korzystna niż się spodziewaliśmy – mówi René Mertens, współwłaściciel firmy Schmuck Import/ Eksport Mertens. – Odwiedzający wykazali się niezwykle wysokim poziomem profesjonalizmu. W Niemczech jesteśmy już dobrze znani, większość naszych nowych klientów pochodziła z zagranicy, w tym z Irlandii, Francji, Danii, Belgii i Szwajcarii. I jeszcze jedna rzecz pozostaje bez zmian: to właśnie we Frankfurcie spotyka się największych klientów – dodał.
Plany na przyszłość
Pozytywne nastroje podsyciły plany Messe Frankfurt dotyczące Tendence 2017, w tym wprowadzenie spójnej koncepcji ukierunkowanej na potrzeby branży. Koncepcja ta przewiduje spojrzenie na tradycyjną formułę z nowej perspektywy. Organizatorzy targów zamierzają położyć większy nacisk na prezentację kolekcji wiosennej i letniej na kolejny rok. Dzięki przesunięciu terminu targów na przełom czerwca i lipca kupujący będą mogli znacznie wcześniej zapoznać się z kolekcjami na sezon zimowy. Zmiana ta to także liczne korzyści strategiczne dla handlu hurtowego. Wystawcy zdają sobie również sprawę, że jest to zadanie dla wszystkich zainteresowanych, aby impreza ta stała się ponownie prawdziwą platformą nowości i innowacji. – Pomimo nie zawsze optymistycznych wskaźników, odwiedzający wnieśli dużą wartość, a wielkość ich zakupów była bardzo zadowalająca. Tendence to miejsce, gdzie zawiera się intratne transakcje – powiedział Stephan Kurzawski, członek zarządu Messe Frankfurt. – Od 2017 roku wszystkie nasze działania będą nastawione na ekspansję. W tym celu uzupełnimy ofertę targów Tendence o nowe grupy produktowe i rozbudujemy aktualne. Ponadto będziemy umacniać wizerunek targów jako imprezy nastawionej na innowacyjność i ponownie zadbamy o sprzedaż wolumenową. W tym celu możemy zrobić tylko jedno: w drugiej połowie 2017 roku targi Tendence obejmą pozycję lidera – podkreśla. Znany jest już termin kolejnej edycji targów, odbędą się one w dniach 24-27 czerwca 2017 roku na terenie Messe Frankfurt.
Wyzwaniem, przed jakim stoi branża jubilerska, jest dostosowanie się do wymagań stawianych przez rynek. Moda na biżuterię modową sprawia, że twórcy muszą dostosować swoją ofertę do oczekiwań klientów i wymieniać kolekcje biżuterii z sezonu na sezon.
Od branży jubilerskiej wymaga się, aby sprostała zmieniającym się na rynku tendencjom, czyli komponowała się z trendami w modzie odzieżowej. Powoli branżę jubilerską i odzieżową zaczynają dotyczyć te same prawa, m.in. sezonowości.
Nieustanne zmiany
Rynkiem rządzą klienci, którzy wymagają dużej różnorodności w kolekcjach biżuterii i szybszej wymiany asortymentu. Obserwując rynek biżuterii modowej można zauważyć wzrost liczby kolekcji w ciągu roku. Jeszcze do niedawna normą było wprowadzanie na rynek dwóch kolekcji rocznie, teraz niektóre firmy decydują się na wprowadzenie ich aż pięciu. Klienci oczekują, aby wprowadzana na rynek biżuteria wyróżniała się, była stosunkowo tania, a materiały użyte do jej stworzenia były dość dobrej jakości. Jak podkreślają specjaliści, najczęściej wybieranymi materiałami do produkcji biżuterii modowej jest plastik, tkanina oraz aluminium. Potrzeba błyskawicznego reagowania na potrzeby rynku sprawia, że znacznie skraca się czas od zaprojektowania kolekcji do jej dostawy. Szybkość tworzenia nowych kolekcji biżuterii powoduje, że projektanci mają coraz mniej czasu na dopracowanie kolekcji. Sprawia to, że designerzy stają się jednocześnie producentami, a często też sprzedawcami biżuterii. Chęć wypromowania marki oznacza, że projektanci biżuterii modowej wprowadzają na rynek co najmniej trzy kolekcje – basic lines, kolekcje medium – tzw. priced high street brands oraz high fashion brands. Podkreślenia wymaga fakt, że zalewanie rynku coraz to nowymi kolekcjami powoduje kłopoty z ich sprzedażą, a także magazynowaniem.
Im więcej tym lepiej
Klienci chętnie kupują nowe kolekcje biżuterii modowej, ponieważ wpisują się one w aktualne trendy. Wykorzystują je jako dodatek do ubrań, którymi tracą zainteresowanie wraz z pojawianiem się nowych kolekcji. Jak podkreślają specjaliści, biżuteria modowa z racji swojego przeznaczenia, dostępności oraz ceny staje się przedmiotem jednorazowym. Użytkownicy wyrzucają biżuterię modową nie tylko wówczas, gdy ta ulegnie zniszczeniu, ale także w momencie, gdy się im po prostu znudzi. Warto zauważyć, że na naszych oczach zmienia się sposób postrzegania biżuterii przez Polaków – z drogocennego przedmiotu wartego wieloletniego przechowywania staje się małowartościowym, sezonowym gadżetem. Część użytkowników biżuterii zaczyna ją postrzegać jedynie przez pryzmat modnej ozdoby, która zmienia się z sezonu na sezon.