dr Włodzimierz Łapot
Laboratorium Gemmologiczne Uniwersytet Śląski
W dobie globalizacji obecność traktowanych kamieni jubilerskich na polskim rynku jest powszechna i nie powinna zbytnio dziwić. Każdy kamień jubilerski ma swoje miejsce na rynku, zarówno naturalny, syntetyczny jak i traktowany, jednak pod warunkiem posiadania pełnej wiedzy o jego naturze i właściwościach, szczególnie w momencie dokonywania transakcji handlowych.
Fig. 1. Szafiry Verneuila nowej generacji
Niestety informacja o naturze kamienia jubilerskiego, a zwłaszcza o fakcie jego traktowania dziwnym trafem często „gubi się” w dość skomplikowanym i długim łańcuszku różnorakich pośredników.
Fig. 2. Szafiry Verneuila pod DiamondView: niebieskie – u góry,
Fig. 1. Szafiry Verneuila nowej generacji padparadża i różowe – u dołu
Mało znana metoda
Jednym z mniej znanych opinii publicznej sposobów traktowania kamieni jubilerskich jest zabieg krakowania. Poddawane są mu zarówno kamieni naturalne, jak i syntetyczne. W przypadku kamieni naturalnych chodzi zwykle o sfalsyfikowanie barwy, rzadziej samego kamienia. W przypadku kamieni syntetycznych krakowanie ma na celu stworzenie wrażenia naturalności kamienia. Bardziej obeznanym próbuje się wmówić, że chodzi o kamienie naturalne poprawione termicznie. Sugestywne w tym względzie są resztki topnika w zabliźnionych termicznie pęknięciach. Zwykle surowcem są korundy wytwarzane metodą Verneuila, w szczególności rubiny i szafiry. Niestety świadomość istnienia krakowanych rubinów i szafirów nie jest zbyt duża. Więc wiedza o ich rynkowej obecności warta jest szerszego upowszechnienia. Ale jeszcze ważniejsze jest nabycie umiejętności ich skutecznego rozpoznawania.
Krakowanie kamieni
Fig. 3. Krakowane szafiry Verneuila w zwykłym oświetleniu (po lewej) i podDiamond View (po prawej)
Charakterystykę krakowanych syntetycznych rubinów spotykanych na polskim rynku jubilerskim przedstawiono już w Polskim Jubilerze, w numerze 9 z 2010 roku. Teraz przyszła kolej na charakterystykę gemmologiczną krakowanych syntetycznych szafirów, jako że te również dość często występują w obrocie jubilerskim na polskim rynku. Jak już wspomniano, do krakowania wybierane są zwykle kryształy otrzymywane metodą Verneuila. Powodem jest ich niska cena w relacji do jakości produktu, zwłaszcza tego ostatniej generacji. Metoda Verneuila pozwala obecnie uzyskiwać monokryształy o bardzo wysokiej jednorodności optycznej. W wielu przypadkach bardzo trudno jest w nich dostrzec obecnie stosunkowo łatwo widoczne niegdyś pęcherzyki gazu i łukowate linie wzrostu (fig. 1). Niegdyś były to główne cechy identyfikujące syntezy Verneuila. W kamieniach najnowszej generacji bezpośrednia widoczność tych cech jest znikoma, zwłaszcza w szafirach żółtych, pomarańczowych i zielonych. W wielu przypadkach dopiero uważna obserwacja w immersji za pomocą odpowiednio dobranych filtrów barwnych czy też za pomocą Diamond View pozwala je dopiero dostrzec, czasem z dużym trudem (fig. 2). Mimo to metoda Verneuila jest nadal udoskonalana. Wysiłek racjonalizatorów zmierza do otrzymywania jeszcze lepszych kryształów, nieomal idealnych. W dużym stopniu uwarunkowane jest to jednak jakością procesu krystalizacji (patrz ramka). Kluczowym w tym względzie, najbardziej wrażliwym momentem procesu, jest tzw. punkt krystalizacji. Zmiana jego położenia skutkuje fluktuacjami procesu, a ich trwałym śladem jest zonalność i inne defekty strukturalne kryształu. Można powiedzieć, że metoda ta jest wrażliwa na przemieszczenie się punktu krystalizacji. By kryształ był najwyższej jakości, punkt krystalizacji powinien być zupełnie nieruchomy względem palnika. Jednak powstający kryształ stale rośnie. Żeby punkt krystalizacji był nieruchomy, rosnący kryształ musi być systematycznie obniżany. Zastosowanie sterowania komputerowego w znacznym stopniu ustabilizowało punkt krystalizacji rosnącego kryształu, a przez to poprawiło jego parametry, w tym jednorodność optyczną. I stąd tak powszechny dziś brak łatwo dostrzegalnych łukowatych linii wzrostu i pęcherzyków gazu w kamieniach współcześnie wytwarzanych metodą Verneuila.
Sieć zabliźnionych pęknięć
Krakowanie oznacza wytworzenie we wnętrzu kamienia jubilerskiego sieci dyskretnych różnokierunkowych pęknięć za pomocą szoku termicznego. Szok termiczny jest generowany poprzez nagrzanie kamienia jubilerskiego do temperatury kilkuset stopni i gwałtowne jego schłodzenie. Powstałe w ten sposób naprężenia rozładowują się drobnymi pęknięciami naprężonego kamienia. Pęknięcia są następnie „uzdrawiane” klasyczną obróbkę termiczną (z dodatkiem odpowiednich topników). W rezultacie w traktowanym tak kamieniu tworzy się sieć przestrzenna zabliźnionych pęknięć o specyficznym wyglądzie przesłon z delikatnej tkaniny, którą stanowi woal utkany z drobnych kropelkowych lub robakowatych inkluzji topnika.
Fig. 4. Woalowate formy wnętrza szafiru naturalnego (po lewej) i szafiru
syntetycznego otrzymanego bezwodną metodą topnikową (po prawej)
Proces krakowania jest stosowany do traktowania różnych kamieni jubilerskich. W niektórych odmianach tej metody w drugiej fazie krakowania używa się jeszcze dodatkowo barwnika modyfikującego barwę kamienia (tzw. technika rubases). W takich razach głównym celem jest mistyfikacja określonego kamienia jubilerskiego. Bardzo podobnie do woalowatych form wtrąceń krakowanego syntetycznego szafiru otrzymanego metodą Verneuil’a mogą wyglądać resztki topnika zamknięte w syntetycznych szafirach krystalizowanych bezwodną metodą topnikową, np. Chacham (fig. 4). W rezultacie szafir zawierający specyficzne woalowate formy wtrąceń może być: kamieniem naturalnym traktowanym termicznie z wykorzystaniem topnika/ ów, kamieniem syntetycznym wytworzonym bezwodną metodą topnikową, ale także kamieniem syntetycznym wytworzonym metodą Verneuil’a.