Anthony Tammaro jest młodym amerykańskim artystą. Kształcił się w dziedzinie sztuk pięknych na The University of the Arts i Tyler School of Art Elkins Park w Filadelfii, a także w Domus Academy w Mediolanie. Jak sam pisze w swoim oświadczeniu artystycznym: „Jest artystą nowych mediów, który pracuje stosując cyfrowe i analogowe metody kreacji obiektów”. Anthony mocno podkreśla istotę znaczenia ciała w trakcie procesu projektowania biżuterii. Jej relacji z ciałem. Potwierdzają to chociażby wybrane przez Anthonego fotografie projektów do tej publikacji. Anthony bowiem, jako pierwszy artysta biorący udział w Punkcie Widzenia, przesłał fotografie obiektów zaprezentowanych na ludzkim ciele, a nie białym, neutralnym tle. Zapraszam do punktu widzenia Anthonego Tammaro…
Biżuteria…
Dla mnie biżuteria bezpośrednio łączy się z ciałem. Ciało aktywuje moje prace. W pewien sposób ciało jest moim płótnem. Jednocześnie ciało ogranicza moją pracę do specyficznych, funkcjonalnych potrzeb. Ciało jest zmysłowe, seksowne, pierwotne i piękne. Jest chyba najbardziej podstawową formą ekspresji. Moim zdaniem projektowanie biżuterii jest najbardziej wymagającą formą kreacji, gdyż związek między produktem a użytkownikiem jest bardzo bliski.
Inspiracja…
Moja inspiracja pochodzi zarówno z wielu naturalnych jak i nienaturalnych rzeczy. Moje najbardziej rozpoznawalne prace czerpią inspiracje z morskich stworzeń zamieszkujących dna oceanów i mórz. Twarde i miękkie ciała poruszające się w kłębiącym oceanie. Ostatnio moje zainteresowanie poszło w kierunku naturalnych roślin drukowanych przestrzennie w plastiku. Nazwałem te prace „Super Un-Natural” (tł. „Super Nie-Naturalny”). Odwołuję się do toczącej się walki człowieka z Matką Naturą.
Materiał…
Nie mogę stwierdzić, że posiadam swój ulubiony materiał. Jestem bardzo ciekawy różnych rozwiązań i staram się nie ograniczać do żadnego materiału czy procesu. Mogę natomiast stwierdzić, że są materiały, które bardzo lubię. Większość moich prac do tej pory była tworzona przy pomocy oprogramowania 3D oraz procesów produkcyjnych. Materiałem używanym w tych procesach jest nylon spiekany selektywnie laserem. Z natury jest on koloru białego, ale może być barwiony na jakikolwiek kolor. Jest mocny i elastyczny. Umożliwia mi to tworzenie obiektów, które byłyby niemożliwe przy zastosowaniu typowych technik i materiałów. WWW.POLSKIJUBILER.PL NR 1-2 (91-92) 2011 POLSKI JUBILER 35 punkt widzenia FOT. Anthony Tammaro www.anthonytammaro.com
Warsztat…
Mam szczęście, gdyż moja pracownia znajduje się w moim domu. Zawiera przestrzeń zarówno na prace ręczne, jak i cyfrowe projekty. Ponieważ studio jest w moim domu, jestem w stanie pracować wiele godzin w komforcie i wygodzie. Tym samym czasami stanowi to problem, gdyż nie jestem w stanie wydostać się z własnej pracy. Idea perfekcyjnego studia to studio połączone z dostępem do bezlimitowego konta bankowego – jest to bowiem kosztowny zawód. Motto… W trakcie pracy często zdarza mi się myśleć o innych artystach ze świata biżuterii. „Czym teraz są pochłonięci?”. „Jak moje prace odnoszą się do ducha czasu tego okresu?” Głównym moim mottem jest: „Rób to co nowe. Rób to co innowacyjne. Stwórz piękno.” Uważam, że działo sztuki biżuteryjnej jest jedną z najbardziej wymagających form artystycznej ekspresji. Z racji, że pracujesz z ciałem jako tłem, stawiasz czoła kilku regułom funkcjonalności, od których nie można uciec. Projekt musi być dopasowany do ciała… żadnego kleju, żadnej taśmy, żadnych magnesów, żadnych sznurków. Na pierwszy rzut oka wyobrażenie i pojęcie biżuterii brzmi bardzo prosto, ale kiedy wchodzisz w szczegóły parametrów projektu to kreacja zdaje się mieć o wiele większe znaczenie i niejednokrotnie staje się próbą sił.
Tradycyjna czy współczesna…
Odbieram moje prace głównie jako współczesne, choć oczywistym jest fakt, że są one poddane wpływom tradycji designu i funkcji. Odkąd używam cyfrowych programów i procesów produkcyjnych, aby urzeczywistnić moje projekty, moja praca jest postrzegana jako nowoczesna i napędzana przez technologie. Dla mnie jest to cudowne miejsce odkąd technologia jest wszechobecna. Dzięki temu jestem w stanie utrzymywać moje projekty na świeżym i nowatorskim poziomie.
Granice…
To jest świetne pytanie. Od jakiegoś czasu rozmyślam nad tym tematem. Sądzę, że największym ograniczeniem w biżuterii jest publiczna percepcja jej wartości dla społeczeństwa, a także jej wartość jako ekspresywnego środka przekazu. Mówię tu oczywiście odnosząc się do moich doświadczeń w Stanach. W mojej opinii ludzie są niewystarczająco edukowani, jeżeli chodzi o postrzeganie biżuterii jako formy sztuki. Wszyscy w USA w jakimś stopniu odnoszą się do biżuterii i noszą ją w różnych momentach życia. Uważam, że traktują biżuterię jako towar a nie formę sztuki. Uważają, że wartość biżuterii polega na materiale, z którego jest wykonana, marce firmy, która ją wyprodukowała. Poza tym nie sądzę, aby przeciętny klient był świadomy istnienia artystów, którzy tworzą swoje ekspresywne prace przy użyciu nieszlachetnych materiałów. Populacja wykształconych odbiorców i kolekcjonerów w Stanach jest niewielka.
Kierunek…
Biżuteria zmierza nigdzie. Idzie tam, gdzie my ją ze sobą zabierzemy. Czy my wszyscy wzbogacimy się i kupimy ogromny obiekt wykonany ze złota i diamentów? Czy światowy krach ekonomiczny i świat biżuterii zareaguje na prace wykonane z nieszlachetnych materiałów, stanowiących nasz status poprzez intelektualne i estetyczne znaczenie? Czy komputery pomogą nam w kreowaniu świata, w którym prace są ściągane z internetu, a następnie produkowane na domowych drukarkach 3D? Nie jestem pewien. Sądzę, że dowiemy się tego wówczas, kiedy już tam się znajdziemy.
Motto…
W trakcie pracy często zdarza mi się myśleć o innych artystach ze świata biżuterii. „Czym teraz są pochłonięci?”. „Jak moje prace odnoszą się do ducha czasu tego okresu?” Głównym moim mottem jest: „Rób to co nowe. Rób to co innowacyjne. Stwórz piękno.” Uważam, że działo sztuki biżuteryjnej jest jedną z najbardziej wymagających form artystycznej ekspresji. Z racji, że pracujesz z ciałem jako tłem, stawiasz czoła kilku regułom funkcjonalności, od których nie można uciec. Projekt musi być dopasowany do ciała… żadnego kleju, żadnej taśmy, żadnych magnesów, żadnych sznurków. Na pierwszy rzut oka wyobrażenie i pojęcie biżuterii brzmi bardzo prosto, ale kiedy wchodzisz w szczegóły parametrów projektu to kreacja zdaje się mieć o wiele większe znaczenie i niejednokrotnie staje się próbą sił.