Po trzech latach wzrostu eksportu w pierwszym półroczu 2024 r. szwajcarska branża zegarmistrzowska wyeksportowała zegarki o wartości 12,9 mld franków szwajcarskich. Oznacza to spadek o 3,3 proc. w porównaniu z pierwszą połową ubiegłego roku.
Jak poinformowało Zrzeszenie Szwajcarskiego Przemysłu Zegarmistrzowskiego (FH), zamykający pierwsze półrocze czerwiec był kolejnym miesiącem spadków eksportu szwajcarskich zegarków. W porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku wyniosły one 7,2 proc., osiągając poziom 2,27 mld franków. W ujęciu realnym, czyli skorygowanym o ceny, strata dla produktów takich marek jak Rolex, Cartier, Omega czy IWC wyniosła aż 9,7 proc. W całym pierwszym półroczu tego roku, po rekordowym 2023, minus wyniósł nominalnie 3,3 proc., plasując wartość eksportu w tym okresie na poziomie 12,9 mld franków. Warto podkreślić, że spośród omawianych sześciu miesięcy tylko styczeń i kwiecień charakteryzowały się dodatnią dynamiką wzrostu. Liczba wyeksportowanych zegarków spadła w pierwszej połowie roku o ponad 800 tys. sztuk (-9,9 proc.). Największy spadek odnotowano w sektorze zegarków, których koperty wykonano ze stali – 80 proc. pod względem ilości i 15,5 proc. wartości czerwcowego spadku.
Przyczyny malejącego eksportu
Główne przyczyny spadku eksportu szwajcarskich zegarków to mniejszy popyt na dwóch ważnych rynkach azjatyckich, jakimi są Hongkong i Chiny. Potwierdzają to m.in. dane dwóch największych notowanych na giełdzie szwajcarskich holdingów skupiających marki branży dóbr luksusowych Richemont i Swatch Group. Już w I kwartale br. Richemont odnotował 13-procentowy spadek sprzedaży swoich marek zegarków, w tym Vacheron Constantin, Jaeger-Lecoultre i IWC. Grupa Swatch, do której należą Omega, Blancpain i Breguet, w pierwszej połowie roku odnotowała 30-procentowy spadek sprzedaży w Chinach.
– Nie spodziewaliśmy się tak gwałtownego spadku na początku roku – powiedział agencji prasowej AW P dyrektor generalny Swatch Group Nick Hayek. Według niego gwałtowny spadek odnotowały zwłaszcza marki z segmentu luksusowego, podczas gdy sprzedaż tańszych marek, takich jak Swatch, faktycznie wzrosła. Chińska gospodarka rzeczywiście zwalnia. Wprawdzie w II kwartale 2024 r. urosła o 4,7 proc., ale tamtejsi ekonomiści nie kryją rozczarowania, ponieważ ten wynik jest niższy od spodziewanego. Ekonomiści zwracają uwagę na niepokojące dane o sprzedaży detalicznej, której wzrost jest najniższy od 18 miesięcy. Sprzedaż detaliczna spadła z 3,7 proc. w maju do 2 proc. w czerwcu, czyli do najniższego poziomu od półtora roku. Wszystko przez nasilającą się presję deflacyjną, która zmusiła firmy do obniżenia cen niemalże wszystkich towarów – od samochodów po żywność i ubrania. Analitycy ostrzegają przed spowolnieniem w nadchodzących miesiącach przy braku silnego wsparcia politycznego. Ta sytuacja może prowadzić do dalszego osłabienia popytu konsumenckiego i negatywnie wpływać na ogólną kondycję gospodarki.
Pozytywne wieści z Japonii i USA
Rozwija się za to inny rynek azjatycki – Japonia. W czerwcu Szwajcarzy wyeksportowali do Kraju Kwitnącej Wiśni zegarki o wartości około 175 mln franków (+13,2 proc.). W ten sposób Japonia, która była czwartym największym importerem szwajcarskich zegarków, przesunęła się na drugie miejsce, wyprzedzając Chiny i Hongkong. Jedną z przyczyn ożywienia jest duża liczba turystów podróżujących do Japonii w wyniku osłabienia jena. Również Chińczycy coraz częściej kupują tam zegarki. Zdecydowanie największym rynkiem zbytu szwajcarskich zegarków pozostają Stany Zjednoczone. Eksport w czerwcu osiągnął wartość 376,2 mln franków (+16,5 proc.), a w pierwszej połowie roku 2,1 mld franków (+3,6 proc.). Inne ważne rynki zbytu dla szwajcarskich zegarków to Singapur, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Spadają ceny używanych zegarków
Fenomen rosnących cen na rynku wtórnym wynika z polityki firm zegarmistrzowskich, które starają się utrzymać przewagę popytu nad podażą, by w ten sposób przeciwdziałać niepożądanym wahaniom cen i w efekcie obniżeniu prestiżu marki. Obecnie spadają ceny używanych zegarków luksusowej grupy LVMH, do której należy Tag Heuer, Hublot i Zenith – o 3,6 proc. Również indeks używanych modeli Rolex spadł o 2,2 proc. Utrzymanie ich wartości na rynku wtórnym było w ostatnich latach ważnym wyróżnikiem tej czołowej szwajcarskiej marki. Obecnie jedynie 63 proc. modeli Rolex jest sprzedawanych na rynku wtórnym powyżej cen detalicznych, w porównaniu z 72 proc. rok temu.
Stale zwiększająca się świadomość ekologiczna sprawia, że coraz więcej klientów salonów jubilerskich zainteresowanych jest kupnem biżuterii wyprodukowanej z tzw. ekologicznego surowca. Surowca, który otrzymał certyfikat potwierdzający, że złoto i kamienie szlachetne wykorzystane do produkcji biżuterii, zostały pozyskane w sposób nienaruszający ani praw człowieka, ani zasad ekologicznych.
Konsumenci zaczęli doceniać etyczne pozyskiwanie surowca, ponieważ wiedzą, że ich decyzje zakupowe przyczyniają się do zaprzestania łamania podstawowych praw pracowników i wpływają na środowisko naturalne.
Certyfikowane złoto
Organizacje Fairtrade International (FLO) i Alliance for Responsible Mining (AR M) broniąc praw człowieka wprowadziły „certyfikat”, dzięki któremu znacznie poprawia się jakość życia pracowników zatrudnionych przy pozyskiwaniu złota i który zapewnia konsumentów, że kupują biżuterię wytworzoną z surowca pozyskanego w „odpowiedzialny” sposób. Organizacje wprowadziły pierwszy niezależny system certyfikacji produktów wyprodukowanych ze złota. Dzięki nowym standardom Fairtrade oraz Fairmined (tzn. wydobyty w uczciwy sposób) dla produktów ze złota, drobni wydobywcy złota otrzymają godziwe wynagrodzenie a producenci złotych produktów (w tym biżuterii) będą mogli wystąpić o certyfikat potwierdzający, że surowiec do produkcji biżuterii wydobyty został w sposób etyczny. Certyfikowane produkty oznaczone są poprzez logo Fairtrade lub Fairmined. Organizacje wprowadziły szereg norm, które firmy pozyskujące złoto i kamienie szlachetne muszą spełnić, aby uzyskać certyfikat. Przede wszystkim górnicy pracujący przy wydobyciu muszą otrzymywać wynagrodzenie nie mniejsze niż 95 proc. płacy minimalnej ustalonej przez Stowarzyszenie Londyńskiego Rynku Kruszców (The London Bullion Market Association, LBMA). Firmy pozyskujące złoto muszą zobowiązać się także, że 10 proc. swoich zysków zainwestują w projekty społeczne i poprawę jakości pracy swoich pracowników. Jednocześnie w kopalniach złota nie można używać żadnych środków chemicznych, szczególnie rtęci i cyjanku, które nader często stosowane są w procesie pozyskiwania złota. Podkreślenia wymaga fakt, że złoto wydobywane jest najczęściej ręcznie a następnie również ręcznie poddawane obróbce. Organizacja walczy z wyzyskiem, który zmusza pracowników do pozyskiwania złota własnoręcznie życia i zdrowia rtęci i cyjanku. Aby otrzymać certyfikat Fairtrade lub Fairmined należy w swojej pracy dbać o środowisko naturalne, uznawać prawa kobiet do pracy w kopalniach oraz nie zatrudniać przy tej pracy dzieci. Inicjatywa FLO i AR M jest zachętą dla pracodawców trudniących się pozyskiwaniem złota. Organizacje prowadzą swoje działania, aby poprawić jakość życia w biednych społecznościach, poprawić bezpieczeństwo pracowników i pozytywnie wpływać na środowisko. Działania podjęte przez międzynarodowe organizacje mają pozytywny wpływ na życie najuboższych rodzin w Ameryce Łacińskiej, Afryce i Azji. Z danych opublikowanych przez FLO i AR M wynika, że przy wydobyciu surowców naturalnych pracuje na świecie ponad 100 milionów ludzi a dzięki działaniom organizacjom udało się już pomóc 15 milionom górników. Warto zauważyć, że coraz większa liczba klientów salonów jubilerskich na całym świecie zwraca uwagę na sposób pozyskania surowców, które wykorzystane są do produkcji biżuterii. Klienci są bowiem świadomi, że surowce naturalne dostępne są dzięki wyzyskowi i zanieczyszczeniu środowiska. Produkty ze złota posiadające certyfikaty Fairtrade i Fairmined pojawiły się najpierw w Wielkiej Brytanii, gdzie od początku 2011 roku działa pierwszy na świecie system certyfikujący dla złota pozyskiwanego w sposób ekologiczny oraz z przestrzeganiem warunków pracy. Powoli produkty ze złota posiadające certyfikaty można dostać w niemal każdym kraju Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
Responsible Jewellery Council (RJC)
międzynarodowa organizacja non-profit, założona w celu wzmacniania zaufania konsumentów do branży jubilerskiej poprzez oferowanie złota i kamieni szlachetnych pochodzących od „etycznych” dostawców. RJC zależy na budowaniu „wspólnoty zaufania” pomiędzy klientami salonów jubilerskich, sprzedawcami biżuterii a dostawcami metali i kamieni szlachetnych. Członkiem organizacji może zostać każdy podmiot gospodarczy, którego działalność polega na obrocie kamieniami i metalami szlachetnymi bądź sprzedażą biżuterii.
Uczciwi jubilerzy
Warto zauważyć, że od 2005 roku istnieje Responsible Jewellery Council (RJC), międzynarodowa organizacja non-profit, założona w celu wzmacniania zaufania konsumentów do branży jubilerskiej poprzez oferowanie złota i kamieni szlachetnych pochodzących od „etycznych” dostawców. RJC zależy na budowaniu „wspólnoty zaufania” pomiędzy klientami salonów jubilerskich, sprzedawcami biżuterii a dostawcami metali i kamieni szlachetnych. Członkiem organizacji może zostać każdy podmiot gospodarczy, którego działalność polega na obrocie kamieniami i metali szlachetnymi bądź sprzedażą biżuterii. Organizacji zależy przede wszystkim na wprowadzaniu do sprzedaży metali i kamieni szlachetnych, które posiadają certyfikat potwierdzający pozyskanie surowca w sposób ekologiczny oraz z przestrzeganiem warunków pracy. Obecnie RJC liczy 211 członków. Jak podkreślają członkowie RJC przystąpienie do organizacji sprawiło, że zaufanie klientów do ich firm znacznie wzrosło. Należy podkreślić, że wszystkie firmy decydujące się na członkowstwo zobowiązane są do przestrzegania zasad etyki biznesu, praw człowieka oraz dbania o środowisko naturalne. Warto zauważyć, że sprzedaż biżuterii z surowców posiadających certyfikaty angażują się największe domy jubilerskie na całym świecie. Prekursorem stała się marka jubilerska Cartier, która za pośrednictwem swojej strony internetowej informuje klientów, że należy przyjąć wyzwanie jakie przed branżą jubilerską stawiają nowe czasy i spróbować znaleźć rozwiązanie problemów związanych z wydobyciem surowców. Firma już od 2009 roku współpracuje tylko z tymi dostawcami surowców, którzy pozyskują metale i kamienie szlachetne z troską o przestrzeganie praw człowieka i środowisko naturalne.
Ceny su rowców
Kamienie szlachetne i złoto, które opatrzone są certyfikatem, a co za tym idzie wydobywane z poszanowaniem praw człowieka i należytą troską o środowisko naturalne, są o 25 proc. droższe niż surowce pozyskiwane w sposób konwencjonalny. Biżuteria wyprodukowana z „certyfikowanego” surowca jest droższa o około 10 proc. Duża część klientów, szczególnie tych, którzy dowiadują się o warunkach pracy przy wydobywaniu złota i kamieni szlachetnych, przeznacza większe kwoty na zakup biżuterii. Świadomość ekologiczna sprawia, że klienci salonów jubilerskich szukają biżuterii wyprodukowanej z surowców „certyfikowanych”, klienci ci nie należą do większości. Z jednej strony wpływ na taki stan rzeczy ma wciąż niska świadomość, wysokie ceny takiego surowca, a także niewystarczająca ilość złota i kamieni szlachetnych z certyfikatem. Szacuje się, że około 10 proc. dostępnego surowca pochodzi z wydobycia „etycznego”.
Wiktoria Wilk