Wystawa, a wcześniej konkurs zorganizowany przez La Basilica Galeria z Barcelony, wywołuje dyskusje. Wszystko za sprawą kontrowersyjnego tematu, do którego musieli odnieść się uczestnicy.
Inspiracją wystawy „Z Jedwabnego My…” były wydarzenia z 1941 r., kiedy to Polacy, mieszkańcy Jedwabnego, dopuścili się mordu na co najmniej 360 obywatelach polskich narodowości żydowskiej. Wydarzenia te opisane zostały przez Jana Tomasza Grossa w książce „Sąsiedzi”, a także w „My z Jedwabnego” Anny Bikont. Organizatorzy mottem przewodnim konkursu uczynili jednak poemat „Z Jedwabnego My…” Ewy Polińskiej-Mackiewicz. Potrójną laureatką konkursu została Anna Król, projektantka współpracująca z Deco Echo, za pracę Śpij spokojnie. Otrzymała ona aż trzy nagrody: organizatora targów Joya, Galerii Basilica oraz Galerii Sztuki w Legnicy. Moim zdaniem poziom prac zakwalifikowanych do konkursu jest nierówny. Większość z nich nie wywołuje kontrowersji, jednak zdarzają się takie, których chyba głównym zamysłem było skonfundowanie odbiorcy. Nie wszystkie prace odwołują się do tematu. Jednak nie tylko o prace tu chodzi. Organizatorom udało się dokonać niemożliwego: pokazać biżuterię i obiekty biżuteryjne w niezwykle ciekawy sposób. Tę wystawę nie tylko się ogląda, ale przede wszystkim można ją poczuć. Oddziałuje ona na zmysły – dotyk, wzrok, słuch. Prace bowiem wyeksponowane są w ciemnym, bardzo nagrzanym pomieszczeniu oświetlonym jedynie świecami, w którym z głośników dobiega przejmująca muzyka. Odbiorca zmuszony jest do refleksji. Podziwia dzieła sztuki i można śmiało powiedzieć, że czuje je całym ciałem. Biżuteria na tej wystawie ożyła i ożywia odbiorców. Stała się idealnym medium do przekazania trudnych treści. Jednak najważniejszym wydaje mi się fakt, że twórcom ekspozycji udało się zrobić wystawę narracyjną. Oglądając prace, które jak już wspominałam w większości nie zachwycają, poznajemy historię, a nie, jak to ma miejsce zazwyczaj w przypadku wystaw biżuterii, chodzimy od gabloty do gabloty. Otrzymujemy jako widzowie subiektywną narrację na temat wydarzeń, które rozegrały się w Polsce ponad siedemdziesiąt lat temu, z bardzo silnym komponentem emocjonalnym. Wobec wystawionych prac nie pozostajemy obojętni. Na wystawie „Z Jedwabnego My…” biżuteria staje się nośnikiem skrajnych emocji i za to organizatorom i konkursu i wystawy należą się brawa. Marta Andrzejczak
UCZESTNICY WYSTAWY:
Bogumiła i Andrzej Adamscy, Agata Bieńkowska, Karolina Bik, Dorota Cenecka, Mariusz Fatyga, Krzysztof Gińko, Andrzej Jacyszyn, Waleria Ługowska, Joanna Mirecka-Szuleta, Paweł Kaczyński, Lidia Karpacz, Anna Kamińska, Zofia i Witold Kozubscy, Anna Król, Andrzej Kupniewski, Jolanta Kupniewska, Ryszarda Paralusz-Krzesimowska i Tomasz Krzesimowski, Małgorzata Podleśna-Zdunek, Kamila Rohn, Wojciech Rygało, Andrzej Sadczuk, Andrzej Szadkowski, Rafał Szambelan, Marcin Tymiński, Przemysław Wańczyk