Moim zdaniem… krąży po Polsce
Rok 2020 zastał naszą wystawę na Górnym Śląsku. Do 6 stycznia osoby odwiedzające Muzeum Miejskie w Zabrzu miały możliwość dowiedzenia się, czym brać złotnicza żyje i o czym chce rozmawiać. W tym czasie muzeum odwiedziło ponad 2 tys. osób, co jak na warunki jesienno-zimowe i świąteczne przerwy – było liczbą zdecydowanie ponadprzeciętną. Dziękujemy śląskiej publiczności. Tym bardziej że po latach przerwy było to pierwsze spotkanie ze współczesnym złotnictwem w Zabrzu. Gospodarze, bardzo zadowoleni, obiecali, że sztuka złotnicza będzie znacznie częściej tu gościć.Galeria YES wita
7 stycznia – szybki demontaż wystawy i przejazd do Poznania. Dwa dni intensywnej pracy i już 10 stycznia mogliśmy spotkać się z poznańską publicznością. Mimo że wystawa po raz drugi została zorganizowana na zaproszenie Marii Magdaleny Kwiatkiewicz i Galerii YES, na wernisażu było wspaniale tłoczno. Porównując zaś oba spotkania (poprzednie sprzed dziewięciu miesięcy), mogliśmy zobaczyć, jak się nasza wystawa zmieniła. Warto wspomnieć, że już ponad dwadzieścia prac zostało zakupionych przez panią Marię Magdalenę Kwiatkiewicz do jej kolekcji. Część z nich wciąż uczestniczy w projekcie, część jest przechowywana w Poznaniu. Spotkanie w Galerii YES było pretekstem, aby wszystkie prace z tej kolekcji, wcześniej uczestniczące w wystawach „Moim zdaniem...”, zostały zaprezentowane. Nie zabrakło również prac najnowszych, które dotarły do nas tuż przed wernisażem.
Moim zdaniem … w Warszawie
W chwili, kiedy bieżący numer „Polskiego Jubilera” dociera do czytelników, wystawy nie będzie już w Poznaniu. Pokaz zakończył się 4 lutego, a od 7 lutego wystawę można oglądać w Muzeum Biżuterii Współczesnej mieszczącym się na warszawskiej Pradze, w Centrum Praskim Koneser. Tu wystawa potrwa do 29 marca br. Zapraszamy również do odwiedzenia naszej strony (www.moimzdaniem.info). Tu publikujemy zdjęcia, pokazujemy rozwój projektu i jego kolejne, planowane etapy. A w następnym numerze „Polskiego Jubilera” pokusimy się o małą jubileuszową syntezę. Bo spotkanie w Warszawie to już piętnaste spotkanie. A kolejne – niebawem! I oczywiście – czekamy na nowe prace!
Mariusz Pajączkowski