Polski rynek jubilerski staje się różnorodny
Rozmowa ze Zbigniewem Góreckim, prezesem firmy jubilerskiej Górecki o polskim rynku jubilerskimNa rynku jubilerskim zapanowała ostatnio swoista moda na biżuterię wykonaną z diamentów syntetycznych. Co sądzi pan o tym fenomenie?
Dużo się mówi o diamentach wyprodukowanych przez człowieka, ale działań sprzedażowych zbyt wielu nie dostrzegłem. Diamenty laboratoryjne szukają swojego miejsca i wyceny na rynku. Jeżeli teraz są tańsze o 20-30 proc., to myślę, że wystąpi bardzo szybka prze - cena tych aktywów. Kreatywność i szybki postęp technologiczno-laboratoryjny będą temu mocno sprzyjać.
Można powiedzieć, że diamenty syntetyczne funkcjonują na rynku jubilerskim jako równoprawne odpowiedniki diamentów naturalnych. Czy wydaje się panu, że w najbliższym czasie staną się one alternatywą dla diamentów naturalnych, a może nawet spowodują zniknięcie z rynku naturalnych diamentów?
Są to na pewno odpowiedniki diamentów naturalnych, ale w obecnym świecie jest bardzo dużo odpowiedników, zamienników, co nie jest niczym n a d zwy c z a j ny m . W związku z tym sądzę, że istnienie odpowiedników nie spowoduje zniknięcia z rynku naturalnych diamentów.
W momencie gdy diamenty syntetyczne pojawiły się na rynku, pojawił się także problem terminologii – firmy wprowadzające je do obrotu posługują się dwiema nazwami: diamenty syntetyczne i diamenty laboratoryjne. Jak według pana powinny być one nazywane?
Moim zdaniem są to diamenty laboratoryjne, wyprodukowane przez człowieka przy wsparciu nowoczesnych technologii.
Jak ocenia pan perspektywę rozwoju rynku biżuterii diamentowej w Polsce?
W mojej ocenie w Polsce rynek jest słaby i słabnie. Rynkiem rządzą kamienie o małej masie i słabych parametrach. Wyroby, w których są oprawiane te kamienie, są słabej jakości i o niskiej masie zużytego surowca. Kamienie są coraz częściej oprawiane w niskich próbach złota 8-9 kr, co dodatkowo dewaluuje wyrób.
Ubiegły rok przyniósł nam sporo zmian w rynku jubilerskim. Pojawiły się na nim nie tylko diamenty syntetyczne, ale także „biżuteria ekologiczna”. Jaki według pana te zmiany w mentalności klientów będą miały wpływ na rynek jubilerski w Polsce?
Według mnie zwiększa to różnorodność oferowanych produktów, klient ma coraz większy wybór. Jakie decyzje zakupowe będzie podejmował klient – trudno do końca przewidzieć. Ja zawsze łączę kondycję gospodarki i kondycję portfela konsumenta podczas podejmowania decyzji zakupowych. Perspektywy na najbliższe dwa lata dla polskiej gospodarki są coraz słabsze, co z pewnością naniesie zmiany na rynku jubilerskim również.
Czy może pan pokusić się o podsumowanie roku 2019 w branży jubilerskiej? W jakim kierunku będzie rozwijał się rynek jubilerski w Polsce w nadchodzącym roku 2020?
W mojej ocenie rok 2019 był rokiem słabnącej koniunktury w gospodarce ogólnie i na rynku jubilerskim w konsekwencji. Być może spowolnienie w gospodarce lub nawet recesja światowej gospodarki wywrze piętno na kondycji i konsumpcji dóbr luksusowych. Myślę, że utrzyma się tendencja zakupowa wyrobów o niskich cenach. Jeżeli tak będzie, to kreatywność projektantów i producentów pójdzie w poszukiwanie tanich masowych form. Dotyczy to masowego i szerokiego rynku.
Firma Górecki co roku wypuszcza na rynek jubilerski nowe kolekcje biżuterii, która nie tylko rozbudza wyobraźnię Polaków, ale także wprowadza nowe trendy. Jakie plany mają państwo na rok 2020? Czego możemy spodziewać się po firmie Górecki w nadchodzącym roku?
Tak, to prawda, strategia naszej firmy zawsze była nastawiona na kreatywność, rozwój nowych form i rozbudzanie wyobraźni – i tak dalej będzie. Mam pewien pomysł na nową kolekcję z udziałem trzech ciekawych kamieni różnych kolorystycznie, ale bardzo ciekawie się ze sobą łączących, tworząc fajny klimat danej formy. Są to kamienie naturalne, ale nie diamenty. Prace nad tą kolekcją idą do przodu i myślę, że efekt końcowy będzie bardzo ciekawy. Nie będą to jednak bardzo drogie wyroby, co jest bardzo ważne w obecnym cyklu gospodarczym.
Zmiany na rynku jubilerskim spowodowały, że klienci są bardziej świadomi, czego powinni oczekiwać od sprzedawcy biżuterii. Jak zmiany te wpłynęły na preferencje zakupowe państwa klientów?
Tak, myślę, że to jest bardzo dobre pytanie, bo ostatnio zauważam modę niedoinformowania klienta lub skierowania rozmowy tak, żeby nie przekazać rzeczy bardzo ważnych, jak np. w jakiej próbie złota jest wykonany dany wyrób, co przekłada się w sposób bardzo istotny na jego wycenę. W sytuacji diamentów wyprodukowanych przez człowieka również trzeba bardzo wyraźnie komunikować klientowi ten fakt tak, żeby decyzję podejmował w sposób świadomy. Klienci powinni oczekiwać pełnej informacji o danym wyrobie, o tym, co wpływa na jego cenę, jeżeli jest drogi. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Marta Andrzejczak