Sztuka złotnicza to język wyrazu artystycznego
Rozmowa z Marią Magdaleną Kwiatkiewicz, współzałożycielką marki jubilerskiej YES, wielką propagatorką polskiej sztuki złotniczejJest pani wielką propagatorką polskiej biżuterii współczesnej. Firma jubilerska YES, której jest pani współzałożycielką, prowadzi galerię sztuki promującą polskich artystów złotników, organizuje pani wystawy polskiego złotnictwa, a ostatnio na rynku księgarskim z pani inicjatywy pojawiła się książka „Artyści złotnicy. Rozmowy o polskiej biżuterii”. Skąd wzięła się u pani miłość do biżuterii?
Bardzo dziękuję za tak miłe przedstawienie mojej sylwetki. Rzeczywiście, jestem wielką pasjonatką biżuterii, szczególnie unikatowej, którą kolekcjonuję od ponad 20 lat. Pasja wynikała niejako z mojego życia zawodowego oscylującego, rzecz jasna, wokół biżuterii. Naturalną koleją rzeczy była fascynacja pięknymi przedmiotami, a w konsekwencji chęć ich posiadania. Wkrótce okazało się, że polska sztuka złotnicza nie jest powszechnie znana, a co ważniejsze, wcale nie docenia się jej jako dziedziny artystycznej porównywalnej do malarstwa czy rzeźby. Między innymi z tego powodu zainicjowałam działanie Galerii YES , mieszczącej się na poznańskiej starówce. Kiedy moja kolekcja była już całkiem pokaźna, zapragnęłam, aby stała się zbiorem reprezentatywnym, opisując tym samym ludzi ją tworzących i okoliczności, w jakich powstawały poszczególne obiekty. Dziś chyba najważniejszy jest dla mnie właśnie człowiek w roli twórcy, jego historia, wrażliwość, sposób widzenia świata.
Czym jest więc dla pani biżuteria?
Na każdym etapie mojej kolekcjonerskiej przygody, ale i życia oraz nabywanych doświadczeń, biżuteria była czymś innym. Dziś niewątpliwie jest dla mnie opowieścią o człowieku oraz komunikatem, jaki wysyła w świat. Sztuka złotnicza to bowiem język wyrazu artystycznego, który podda jemy interpretacji, nadając często nowe znaczenia. Przez ponad 20 lat jedna kwestia nigdy nie uległa zmianie – obraz piękna, jaki wyłania się z biżuterii, szczególnie tej unikatowej. Zawsze będzie dla mnie źródłem doznań estetycznych.
We wstępie do książki „Artyści złotnicy. Rozmowy o polskiej biżuterii” powołuje się pani na profesor Irenę Huml, badaczkę polskiej biżuterii autorskiej, ale także wielką jej miłośniczkę, mówiąc, że to prof. Huml zachęciła panią do stworzenia książki o polskiej biżuterii, aby ta przetrwała. Czy mogłaby pani pokusić się o prognozę dotyczącą polskiej biżuterii autorskiej – jaka przyszłość ją czeka?
Rynek biżuterii autorskiej nie jest ani zmierzony, ani zważony, co powoduje, że nie mamy wiedzy, ile jest on dokładnie wart. Trudno więc pokusić się o jakiekolwiek prognozy dotyczące jego rozwoju w kontekście bizn [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Wszyscy prenumeratorzy dwumiesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Prenumerata POLSKIEGO JUBILERA to:
Prenumeratę możesz zamówić:
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Polskiego Jubilera skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
|