Moim zdaniem… w Londynie, Pekinie i Warszawie

W poprzednim numerze „Polskiego Jubilera” tylko krótko wspomnieliśmy o wydarzeniach, jakich wiele odbyło się przy okazji kontynuacji projektu „Moim zdaniem… Wystawa biżuterii z komunikatem”. Obiecaliśmy więcej informacji, zatem czas obietnicy dotrzymać.

pj-2018-06v-06

Ale na początku – zaproszenie. 28 marca br. w poznańskiej Galerii YES odbędzie się już dziewiąte spotkanie ze złotniczymi manifestami. Wszystkich, którzy z wykorzystaniem warsztatu złotniczego chcieliby do tej naszej rozmowy dołączyć, informujemy, że do 8 marca zbieramy prace, które po sfotografowaniu zostaną pokazane na wystawie, a ich zdjęcia opublikowane w folderze – uzupełnieniu katalogu. Prace, które dotrą do organizatorów po tym terminie, w miarę możliwości również dołączą do wystawy, ale ich papierowa publikacja nastąpi już przy kolejnej okazji. Warto zaglądać na stronę www.moimzdaniem. info, bo tu znajdują się najbardziej aktualne informacje. I przypominamy: to wystawa dla wszystkich złotniczych środowisk.

Każdy z nas ma prawo wypowiedzieć się w swoim imieniu. Szczegóły zawiera regulamin projektu, który również znajduje się na wspomnianej stronie. O przyszłości tyle, teraz przypomnijmy, co się działo przez ostatnie miesiące. Po zakończeniu pokazu podczas trwania Targów Gold Expo w Warszawie rozpoczęły się przygotowania do pierwszej wystawy poza granicami Polski. 25 października spotkaliśmy się w Magan Gallery. To był bardzo udany wieczór. Serdeczne podziękowania należą się gospodarzom – Gosi Ołdakowskiej-Pacak i Andrzejowi Pacakowi – za bardzo dobre przygotowanie wernisażu. Dopisali goście, wino było super, poczęstunek chwalony przez wszystkich, energia wieczoru wyśmienita.

Wśród gości nie zabrakło autorów, którzy do uczestnictwa w projekcie zostali zachęceni właśnie przez gospodarzy. Tego wieczoru byli z nami Lieta Marziali, Anthony Wong, Elżbieta Chojak-Mysko, z Polski przyleciała Victoria Bramin i Oliwia Zembaty, odwiedziła nas Lynne Bartlett (Association for Contemporary Jewellery) i wielu innych znakomitych gości. Długą relację z wydarzenia przeprowadziła Gosia Prochal (dyrektor redakcji Radia Star). Informacje o wystawie ukazały się także w londyńskich mediach. A duchem i emocjami z pewnością byli z nami wszyscy uczestnicy projektu, szczególnie ci, którzy z okazji wystawy w Magan Gallery dołączyli swoje prace: Alain Roggeman (Belgia), Daniella Saraya (Izrael), Fabrizio Tridenti (Włochy), Enrica Prazzoli (Włochy), Felicity Peters (Australia), Lieta Marziali (Wielka Brytania), Mariusz Deka (Polska), Lill Yildiz Yalcin (Norwegia), Susan Wainwright (Wielka Brytania), Velvet Hart (Wielka Brytania), Iwona Grabowska (Polska), Tim Carson (Wielka Brytania). Swoje nowe realizacje dołączyli również uczestnicy poprzednich wystaw: Zofia i Witold Kozubscy, Victoria Bramin, Wojciech Rygało, Hanna Urbańska, Mariusz Pajączkowski. A Gosia Ołdakowska-Pacak i Andrzej Pacak, doceniając wystawę, postanowili 26 października zorganizować drugie spotkanie, na które mieli szansę dotrzeć ci, którzy na wernisażu nie byli. Z relacji gospodarzy – to był drugi wspaniały wieczór. Czasami tak się zdarza, że wszelkie plany i ustalenia muszą ulec zmianom, bo coś nie zadziałało.


Okazało się, że ściągnięcie prac z Londynu do Polski nie jest łatwe. Chcieliśmy, aby wystawa w trakcie transportu do Polski była ubezpieczona, stąd decyzja o skorzystaniu z usług firmy kurierskiej. Niestety, na całej linii poległa koncepcja współpracy z jej londyńskim oddziałem. Aby nie zawalić kolejnych terminów wystaw, konieczny stał się jednodniowy wypad do Londynu po odbiór przesyłki. Start z Warszawy o 6 rano, powrót o 22 – i mamy prace z powrotem w Polsce. Jednak to opóźnienie spowodowało, że wszystko zaczęło dziać się na ostatnią chwilę. Nie udało się na czas wykonać zdjęć nowych prac i w ulotce przygotowanej z okazji spotkania w Pekinie nie pojawiły się nowe prace. Ale wystawy w Legnicy i w Pekinie zostały uratowane.

Moim zdaniem w Chinach

No właśnie, bo kolejne dwa pokazy odbywały się częściowo równolegle. Na zaproszenie organizatorów China International Jewelry Fair 13-17 grudnia 2018 r. część prac z wystawy „Moim zdaniem...” była pokazana na specjalnej wystawie w pawilonie 5 – Chińskiej Galerii Projektantów. Zaproszenie do Pekinu zostało wystosowane podczas wernisażu wystawy w Gdańsku, w Galerii Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników, we wrześniu 2018 r. Przez stronę chińską zostały wskazane prace, które zawierały w sobie przekaz zrozumiały dla publiczności w Pekinie. Wychodząc z założenia, że lepiej pokazać część projektu, niż nie pokazać nic, zgodziliśmy się na ten fragmentaryczny pokaz. Tym bardziej że w tym samym czasie część prac, szczególnie tych o wyraźnym nawiązaniu do obecnej sytuacji w kraju, została zaproszona przez Galerię Sztuki w Legnicy do udziału w wystawie „Odcienie bieli i czerwieni" (14 grudnia 2018 r. – 6 stycznia 2019 r.).

W wystawie w Chinach brało udział 21 prac lub zestawów autorów polskich oraz osiem, które po raz pierwszy zaistniały w projekcie podczas wystawy w Magan Gallery w Londynie. Tym samym w odbiorze publiczności w Pekinie był to projekt międzynarodowy, choć stworzony w Polsce. W ciągu pięciu dni odwiedziło ekspozycję ponad tysiąc osób, w tym studenci pekińskich wyższych uczelni artystycznych wraz ze swoimi profesorami. Być może do kolejnych pokazów dołączą również projektanci z Chin.

Choć pojawiła się tu pewna trudność. Chińscy projektanci wykonują swoje prace z metali i kamieni szlachetnych, często o znacznej wartości. Niemożność ubezpieczenia tych prac przez organizatorów okazała się znaczącą przeszkodą. Natomiast spotkanie dwóch tak różnych światów biżuterii z pewnością było mocnym doświadczeniem dla obu stron. A nie byłoby to możliwe, gdyby nie osobiste zaangażowanie Andrzeja Sadowskiego (Polska Biżuteria, Targi Jubinale) oraz Michała Kosiora (Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników). Dziękujemy!

Moim zdaniem u Maryli Dubiel

17 stycznia 2019 r. już po raz ósmy spotkaliśmy się w autorskiej Galerii Maryli Dubiel aby przy okazji „wystawy biżuterii z komunikatem” porozmawiać o tym, jak w formie złotniczej przekazać swoje osobiste zdanie i emocje. I skonfrontować ten sposób komunikacji z odbiorcą. I za każdym razem, jako organizatorzy i prowadzący projekt „Moim zdaniem…”, zdobywamy nowe doświadczenia. To ważne, bo projekt i kolejne wystawy uczą nas, jak i czy forma złotnicza może być nośnikiem informacji. I tym razem zdążyliśmy z drukiem i zdjęciami. Podczas wernisażu po raz pierwszy mogliśmy przejrzeć folder – „Uzupełnienie 4” katalogu projektu „Moim zdaniem...”. Po raz pierwszy dwujęzyczny, po raz kolejny wspaniale przygotowany przez Andrzeja Sadowskiego. Dziękujemy bardzo Maryli Dubiel za zaproszenie do swojej autorskiej galerii.

Dziękujemy ekipie za pomoc w przygotowaniu wystawy, za wernisaż i wspaniałą atmosferę wieczoru. I choć dzień wernisażu przypadł w dosyć szczególnym momencie emocji, jakie były udziałem wielu (część zapowiedzianych gości wernisażu w tym czasie uczestniczyła w Warszawie w proteście przeciwko złu), mogliśmy o emocjach porozmawiać przy naszych pracach komunikatach. A niektóre z nich, jakby proroczo, niosły ze sobą komunikat o niezgodzie na to, co dzieje się między nami – w Polsce, Europie i na świecie. Wystawa była czynna do 4 lutego. Na zakończenie wstępnie zapowiadamy (po dziewiątym – w Poznaniu) dziesiąte spotkanie z komunikatem zawartym w biżuterii. Odbędzie się w Legnicy, a o szczegółach poinformujemy w kolejnym numerze „PJ”. Ci bardziej niecierpliwi mogą szukać wieści w aktualnościach na stronie www.moimzdaniem. info (www.in-my-opinion.info) oraz na FB – www.facebook.com/ wystawamoimzdaniem/.

Mariusz Pajączkowski