Motyw góralski i nowoczesność
Pańska biżuteria zwraca uwagę swoją oryginalną formą, wzornictwem. Odwołuje się pan w swojej twórczości do motywów ludowych, szczególnie sztuki podhalańskiej. Jak udaje się panu łączyć nowoczesne wzory z motywami góralskimi?Tę kolekcję realizowałem dla pracowni mojego ojca, Wojciecha Wańczyka. Po obronie pracy dyplomowej we Wrocławskiej ASP trafiłem wprost do rodzinnej pracowni, gdzie głównym celem było stworzenie biżuterii, która będzie miała nowoczesną formę, ale łączyła się z tradycją. Tego typu biżuterii jeszcze na Podhalu nie było. Po sumiennej analizie tradycyjnych podhalańskich przykładów sztuki użytkowej, jej ornamentyki, formy rozpoczęliśmy projektowanie. I tak powstały pierścionki wykorzystujące najczęściej pojawiające się motywy zdobnicze.
Zaskoczyło nas to, że formy parzenicy czy rozety (gwiazdy, słońca) występują w różnych kulturach w tej samej postaci. Wykorzystałem właśnie te motywy i dodatkowo roślinny ornament, zwany lilijami lub lelujami, rysowany na podstawie syntezy rzadkiego kwiatu lilii złotogłów. Chciałem, żeby biżuteria była uniwersalna i podobała się nie tylko na Podhalu. Tak powstały pierwsze pierścionki na podstawie tych trzech symboli. Tak się zaczęła nauka fachu, praca rzemieślnicza i kontakt ze środowiskiem złotniczym. W zakopiańskiej pracowni realizuje się głównie indywidualne zlecenia, projektowałem i wykonywałem biżuterię właśnie w takim systemie. Staram się, żeby konstrukcja była jak najprostsza, przy tym używam nowych technologii i to sprawia, że są to obiekty aktualne.
Pana biżuteria sięga do natury. W swoich pracach odwołuje się pan do otaczającego nas świata, podkreślając jego walory. Udaje się panu odwzorować lekkość, ulotność naturalnych kształtów w najszlachetniejszych materiałach. Przyglądając się pana pracom, można odnieść wrażenie, że eksperymentuje pan, szukając najodpowiedniejszego sposobu ukazania przemijalności świata. Jakie motywy panem kierują?
Pomysł na Obiekty Znalezione pojawił się równolegle z pracą w zakopiańskiej pracowni, gdzie miałem nieograniczony dostęp do większości technologii złotniczych. Dużo eksperymentowałem z odlewnictwem. Tatry to niesamowite miejsce, naturalnym odruchem było, żeby inspiracji szukać w najbliższym otoczeniu. Poszukiwałem form naturalnie ukształtowanych, które wykorzystam później do zrobienia przedmiotów o funkcji użytkowo-estetycznej. W ten sposób powstało kilka absolutnie unikatowych kolekcji biżuterii oraz zestaw „Pieprz i sól” prezentowany podczas 18. Trienali Srebra w Hanau w Niemczech. Ideą tych działań oprócz unikatu była próba zatrzymania chwili, postawienie w pewnym sensie pomnika, przelanie przyrody w kruszec.
[...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Wszyscy prenumeratorzy dwumiesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Prenumerata POLSKIEGO JUBILERA to:
Prenumeratę możesz zamówić:
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Polskiego Jubilera skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
|