Wsiowe Warsztaty Złotnicze
W dniach 7-14 września w podwarszawskiej wsi odbyły się I Wsiowe Warsztaty Złotnicze. Pomysłodawcą spotkania był Jacek Skrzyński, od dwudziestu lat wykładowca w łódzkiej Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania.Współorganizatorem – Galeria Otwarta Mariusza Pajączkowskiego. Celem spotkania było przełamanie barier przy realizacji własnych projektów poprzez kontakt z doświadczonymi złotnikami oraz wzajemna wymiana myśli, doświadczeń i technologii. Przy stole złotniczym podczas wspólnej pracy, w przyjacielskiej atmosferze wzajemnej pomocy i mobilizacji, można było posiąść wiele nowych umiejętności, wiedzy i praktyki. Skoro czasami brakuje warsztatu złotniczego w proponowanej obecnie biżuterii autorskiej (często są to bardzo dobre projekty!), właśnie w plenerze, przy ogniu, przy zapachach wsi, grilla i lasu, organizatorzy podjęli próbę pokazania, jak zrobić dobrą technicznie biżuterię. Takie były założenia.
Praca od rana do rana
W sumie przy złotniczym stole spotkały się osoby, których doświadczenie i spojrzenie na biżuterię było bardzo różne. Ula Kłoda (z Mławy), Ada Staniewicz (z Sejn), Maja Wójcik (z Warszawy), Tomek Kargul (z Elbląga) oraz Jarek Kolec (z Łodzi) wraz z Jackiem Skrzyńskim i Mariuszem Pajączkowskim po kilkanaście godzin dziennie wspólnie pracowali nad swoimi projektami. Spotkanie udało się nadzwyczajnie! Uczestnicy warsztatów mieli okazję poznać Elżbietę Held i Marka Nowaczyka, zapoznać się z teorią i praktyką nakładania polimerów na srebro i mosiądz techniką elektroforezy (clearclad Jana Holnickiego w jego pracowni), posłuchać opowieści Jarka Kolca o kamieniach, zapoznać się nieco z historią wystaw i konkursów złotniczych oraz z historią Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych, a na koniec poznać i posłuchać złotniczych opowieści Michała Gradowskiego. Podsumowując, było to bardzo udane spotkanie. Specjalne podziękowania uczestnicy i organizatorzy przekazują sponsoromprzyjaciołom, którzy wspaniale zasilili nas w srebro i materiały do pracy. A byli to: firma MBB – panowie Henryk Mulawa i Ziemowit Bysikiewicz, firma HOPEA – państwo Katarzyna i Marek Wierzbiccy oraz firma Jasper – pan Michał Rzewuski. Specjalne podziękowania należą się również Tomkowi Kargulowi, który swoją wiedzą i praktyką złotniczą mocno wsparł techniczną stronę warsztatów oraz Magdzie Nałęckiej-Pajączkowskiej. Efekty wiejskiej pracy już niebawem zostaną opublikowane (częściowo, bo tak naprawdę warsztaty zakończą się dopiero w styczniu 2015 roku w Sandomierzu). Już dziś zapraszamy na wystawę powarsztatową, którą planujemy otworzyć 10 stycznia 2015 roku w Galerii Otwartej. No i zobaczymy, może takie spotkanie warto powtórzyć? Jeżeli będą chętni, na pewno poradzimy sobie z organizacją kolejnych wsiowych warsztatów. (MP)