Małe sklepy jubilerskie nie znikną
Jubilerstwo w pewien sposób ukształtowały centra handlowe, które powstają dopiero od kilkunastu lat. Narzuciły nowoczesne wzornictwo, odpowiednie meble i siłą rzeczy postawiły na znane marki, które mogły spełnić wymagania. Dlatego wykreowany został nowy sposób handlu – sieci raczej w galeriach, a niezależne sklepy na ulicach czy w mniejszych miastach. Jednak na pewno nie grozi im zniknięcie z rynku. Dostarczamy jako hurtownik biżuterię również mniejszym sklepom i obserwujemy, że wartość ich zamówień też szybko rośnie - mówi w rozmowie z \"Rzeczpospolitą\" Krzysztof Madelski, współwłaściciel spółki Yes. Import dominuje, ale nasze pracownie przynoszą 10 proc. obrotów. Polacy nadal są tradycjonalistami i wiele nowinek z Zachodu u nas się nie przyjmuje - dodaje.